Jak nie karczownik, to jeszcze jest nadzieja
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Ważne, żeby powyżej miejsca szczepienia było coś żywego. Jesień była długa, ale jeśli nie nawaliłaś obornika prosto na korzenie lecz odizolowałaś warstwą ziemi, to nie powinny się dobrać. Jaki obornik?
Mam dwa duże psy i część róż poza ogrodem- nie zauważyłam, żeby były szczególnie wrażliwe
Mnie się kiedyś zdarzyło podobnie jak Tobie, że część jesienią sadzonych róż, poszła pod topór i od tej pory zawsze sadziłam jesienne do donic i dołowałam. Trochę zachodu jest ale wypadów zero.