Już nasadziłam w nowej rabatce cebulki krokusów, tulipanów i narcyzów. Szafirki już tam były i namnożyły się więc jest szansa że część przeżyje moje "wykopki" Posieję tylko w przyszłym roku aksamitki, może bratki i oczywiście niskie goździki ( pokochałam je na tym forum ) i będzie ślicznie ( dziękuję za podpowiedź ) Więcej liliowców chyba na nią nie wcisnę ( korzenie ) ale może jakieś lilie.....?

:):):)
Wrzosów z lasu już nie chcę, okazyjnie kupiłam bardzo fajny wrzosik i zachorowałam na niebieski !!! Niestety widziałam po 12 czy 14 zeta to na razie się powstrzymałam. Mam kilka niedużych kępek różnych kolorów to zamarzył mi się niebieski. Może trafię jakiś mniejszy za mniejsze pieniądze......
Nie wiedziałam że nie można z lasu nic zabierać, o drzewach wiem bo przecież leśnicy sadzą według jakiegoś planu. Skoro grzybki czy jagody można to z wrzosami myślałam że też można..... Ale teraz jestem na etapie niebieskiego a nawet nie wiedziałam że takie istnieją
Jadziu - podejrzałam coś podobnego już jakiś czas temu w forumowym ogrodzie i zapamiętałam. Nie jestem aż tak pomysłowa by sama wpaść na taki pomysł....
Gizo - recykling jak najbardziej na miejscu - mam stosy gałęzi do palenia jesienią a jeszcze pod piłę trafi śliwka i jabłonka.... Tylko wkopywanie tych palików pomiędzy korzeniami nie należało do przyjemności - stąd dość nieregularny jej kształt....
Haniu - nie wiedziałam że aż tak dobrze zrobiłam

Mam tylko nadzieję że się NIE ukorzenią bo i tak miałam sporo problemów z rabatą z powodu wielgachnych korzeni. Wiśnia miała kilkadziesiąt lat i kilkanaście metrów wysokości to i odpowiednio się rozrosła pod ziemią ...