Agusia, piję czerwone wino i próbuję ostatecznie wygonić resztki dzisiejszego stresu (trochę niepotrzebnego, bo rozmowa była bardzo na luzie, choć tylko merytoryczna). Oby wszystko zakończyło się pozytywnie. Dzięki za dobre myśli!
Bogusiu, zwierzyniec nam się udał, to fakt

Z małym psiakiem w wiele miejsc można pojechać... na punkcie cavaliera cała rodzina by oszalała ;-)) Budleje będę okręcać i kopczykować korą. W zasadzie kopczyk jest kluczowy, bo budleje i tak krótko się ścina wiosną. Miłego weekendu!
Moniko, strasznie to sympatyczne (choć trochę mnie krępuje ;-)), że masz siłę i ochotę czytać tyle części... W wolnej chwili sama przejrzę kilka z nich, żeby przypomnieć sobie o czym żywo dyskutowaliśmy ;-)
Projekt paleniska siedział mi w głowie od jakiegoś czasu... burza mózgów zimą na FO, a wczesną wiosną zaowocowało to realizacją. To ważny punkt w ogrodzie, ze względów praktycznych i estetycznych również.
Ptaki zimą dokarmiam, chociaż wciąż nie mam karmnika... szukam czegoś ładnego do powieszenia na drzewie, pasującego do brzozy. Odwiedza nas masa ptaków - wszystkie które wymieniłaś... latem ciężko spać nad ranem, takie trele się odbywają wokół. Bardzo bardzo lubię ptaki! Jako dziecko karmiłam je tak, jak Ty - babcia mnie nauczyła je obserwować

Klony palmowe rosną u mnie na wystawie południowo-zachodniej. Od zachodu jak najbardziej będą się dobrze czuć, zapewnij im tylko wilgoć. Sama zamierzam kupić jeszcze jeden egzemplarz, do frontowej największej donicy, tuż przy wejściu do domu.
Teraz praktycznie tylko wrzosy pączkowe i marcinki u mnie kwitną... reszta odpuściła. Krzewuszki potrafią kwitnąć do mrozów - moje jednak ściął październikowy mróz i już się poddały.
Kulinaria... czuję się w tym jak ryba w wodzie, chociaż mam się jeszcze czego uczyć. Zapraszam Cię na Wyspę, do Marysi - tam zyskasz wsparcie i rozmowy na każdy temat, także kulinarny. Ciasto marchewkowe, z mojego ulubionego bloga, będę robić już jutro. Dam znać, może nawet ze zdjęciem

Pozdrowienia!
Grażynko, dałam z siebie absolutnie wszystko i mam poczucie bardzo owocnego i pozytywnego dla mnie spotkania. Wyniki i dalsze kroki poznam w przyszłym tygodniu. Oby wszystko potoczyło się korzystnie! Bardzo Ci dziękuję za wsparcie
Ewuś, koty wstawiałam także z myślą o Tobie

Piecuchy tylko śpią i jedzą ostatnio

Co z przygotowaniami różanymi?
Reniu, dzięki! Przyszykuję taką pastę w najbliższym czasie
Asiu, cieszę się, że zajrzałaś, a miłość do zwierząt podzielam w pełni!
Udanego weekendu życzę wszystkim!