Agatko - ale takie polne, najzwyklejsze stokrotki czy odmianowe? Te to u mnie na trawniku kwitną od marca do teraz, przy czym szczyt kwitnienia mam wiosną. Najwięcej ich w pd-wsch części ogrodu i wtedy trawnik wygląda jak łączka
Krysiu - chryzantemy zauroczyły mnie już wczesną wiosną, ale jakoś tak wyszło, że nie kupiłam.. W ogóle rzadko je widuję w okolicznych ogrodach, chyba nie są teraz "na topie" a szkoda
Ewelinko - faktycznie, Czechowsky pachnie

Może nie jest to z daleka wyczuwalny zapach, ale po przyłożeniu nosa do kwiatów jak najbardziej

Połowę floksów, które czekają na Ciebie w wielkiej donicy, dałam latem Mamie, odbijają od korzeni w pustym miejscu; niesamowite, jak one szybko się rozrastają
Marysiu - duża strażniczka mieszka już 2 tydzień z nami, bo jej pani - moja Mama jest po zabiegu. To pies jednego właściciela, ale tak się niesamowicie z nami przez ten czas zżył, że aż się nie spodziewałam. Tak broni domu, że ostatnio kurier to nawet z auta nie wyszedł

W domu natomiast została (już dawno zresztą) odpowiednio ustawiona w szeregu przez małego blondyna

Jestem pod wrażeniem, jak grzecznie stoi obok i czeka, aż mały odejdzie od miski, bo jak ją wzięliśmy ze schroniska, to długo miała zapędy na mordercę
Iwonko - jesień w tym roku wyjątkowo nas takimi widokami rozpieszcza. Temperaturą zresztą też. Mimo wszystko dobrze, że się trochę ochłodziło, bo na dłużej takie temperatury o tej porze mogą tylko zaszkodzić roślinom - zwłaszcza chyba cebulom.
Monia - cudna cudna, ale mnie najbardziej jak na razie urzeka Purple, może dlatego, że ma najwięcej kwiatów

Oj Kropeczka i Liczi - to zdaje się byłaby wielka miłość

On uwielbia małe suczki, zresztą ogólnie lubi raczej wszystkie psy - pod warunkiem, że nie są większe od niego
Ostatnio zastanawiam się nad łąką pod lasem, gdzie chodzę z psami. Łąką jest koszona parę razy w roku, jest to zdaje się już własność gminy. Na początku października wszystko, co na niej rosło, zrobiło się całkowicie żółte, jakby uschnięte. Widać wręcz granicę na jej obrzeżach - żółte, a zaraz obok trawa jest zielona

Jak myślicie, została czymś przez kogoś spryskana, jakimś preparatem typu "round-up"? Czy może to gatunek, który po pierwszych przymrozkach tak reaguje? Niestety nie pamiętam, jak to wyglądało rok temu.. Zastanawiam się dlatego, że chodzę tam codziennie i jeśli zżółknięcie jest zasługą jakiejś paskudnej chemii, to może lepiej tego terenu unikać.. Pytam, bo może ktoś z doświadczenia wie, czy takie działania są praktykowane na wsiach
Tak to wygląda aktualnie (fotki z komórki, ale coś tam widać):
a tu kawałek dalej, za zagajnikiem, widać wyraźnie granicę zielonego i żółtego
