Dwostr, Danusiu odnośnie ptasich łapek trudno mi jeszcze powiedzieć. W każdym azie jedna sztuka posadzona w donicy w zeszłym roku rozrosła jest bardzo, a druga w gruncie wymarzła. Teraz mam kilka nowych i zobaczymy, jak tam one sobie się będą rozrastać.
Dorciu,to miło mi słyszeć, że te ptasie łapki tak fajnie można rozmnożyć, bo potrzebuję sporo. Też im sypnę wiosną azofoski
doromichu, też uważam że ptasie łapki i żurawki świetnie razem wyglądają, tylko tzeba się pilnować, żeby za ciasno nie posadzić.
agatka123, dziękuję, że mnie odwiedziłaś, bo ostatnio jakoś mało tych odwiedzin na FO, w zeszłych latach lepiej bywało. Chyba ja też powoli zejdę do podziemia i będę już tylko czytać, zamiast pisać.
heliofitko, ja codziennie staram się pić poranną kawę na tarasie. A jak zimno, to wkładam kurtkę, szalik i też idę z kubkiem na dwór. Niedługo to się niestety skończy. Pytasz co u mnie w domku. Tak, wiszą witrażyki na oknach i kwitną fiołeczki, nawet ostatnio całkiem nieźle, jak zaczęłam je podlewać miękką wodą. Powiem ci, że już mnie trochę męczy podlewanie takiej ilości doniczek. A ty? Jak tam z fiołeczkami u ciebie? Zauroczenie nimi trwa?
Margo, będziesz poszerzać rabaty? Dobra nowina. Czyżby szanowny małżonek w końcu ustąpił nieco pola?
Stasiu, witaj kochana

Oj, tak łopata to nasza nieustanna asystentka. Tę moją dostałam kiedyś na Gwiazdkę i już mnie nie odstępuje. Jak rodzinka będzie mnie pytać, co bym chciała dostać w tym roku, to znów muszę wymyślić coś ogrodniczego.
Bogulenko, przed tobą zima i długi czas do namysłu i planów. Wierzę, że z pewnością przyjdą ci do głowy nowe idee ogrodnicze, bo jeśli już ktoś zacząl się tym interesować, to już chyba nie przestanie. Być może nastąpi krótsza czy dłuższa przerwa, lecz jednak się do tego wraca.
takasobie, Mileczko oczywiście że mi zżółkły hosty. Teraz są już wszystkie w swoich złocistych płaszczach. Barwy zmieniają się z dnia na dzień. Aż trudno nadążyć robić zdjęcia.
