Witajcie w nowym tygodniu!
Moje maturalne dziecię odstawione na kolejkę wkd, która zawiezie ją do upragnionej szkoły
Sama piję drugą kawę i nie jestem zadowolona z dzisiejszego poranka - chłodno, wietrznie, słońce schowało się za chmurami.
Marginetko, witaj! Moja gleba to mieszanka gliny i pasku z dodatkiem próchnicy... bukietówki raczej ją lubią, bo rosną znakomicie
Jolu, witam serdecznie. Moje wrażenia co do wystawy są takie, że... za rok już tam nie pojadę... owszem, to była przyjemność obejrzeć stoiska poszczególnych szkółkarzy (niektóre naprawdę się wyróżniały) i z nimi porozmawiać, ale prawdę mówiąc wolę o stokroć bardziej pojechać do szkółki czy ogrodniczego i tam pobuszować. Nic szczególnie mnie nie ujęło, a sama formuła wystawy powoduje pewną sztywność, a ja za tym nie przepadam. Zdecydowanie najprzyjemniejszą jej częścią było spotkanie z Wami
Małgosiu, będziemy zatem walczyć razem. Mnie jest szkoda wyrzucać róż, zwłaszcza że odmiany starannie wybierałam... to nie kwestia wrodzonej podatności, ale niestety różnego rodzaju uwarunkowań, które na zachorowanie wpłynęły. Profilaktyka i jeszcze raz profilaktyka. Będzie dobrze!
Jacku, hortensje kupiła mi
Mufka 
Róże muszą już zacząć się bać! ;-)
Asiu, dziękuję za sympatyczne odwiedziny... Z różami sporo osób musi zawalczyć już od wczesnej wiosny przyszłego roku... przede wszystkim trzeba się nimi zająć, bo reszta roślin jest zdecydowanie mniej problematyczna.
Do swojego ogrodu serdecznie zapraszam! Czkawkę lekką miałam
Asiu, bardzo mi miło, ale Twojemu ogrodowi absolutnie nic nie brakuje
