Krysiu wpadłem z rewizytą

, bo aż mi głupio, że tak dawno mnie u Ciebie nie było
Bardzo się cieszę, że tak dużo fotek dałaś z oczkiem wodnym, masz je tak wspaniałe, że aż trudno wzrok oderwać. Ale masz tam warunki stworzone, skoro rośliny się tam tak rozrastają a i woda jaka czysta, że ryby widać. Znakomicie jestem w pozytywnym szoku jak patrzę na ten wodny krajobraz. A ta osoka, to jest wieloletnia i zimująca u nas
Krysiu Ty masz tyle róż, że obłęd

, aż się dziwię jak je mieścisz w ogrodzie, masa odmian i to jakich. Ja może nie jestem wielkim entuzjastą róż, ale wiele z nich i u siebie bym wcisnął. Bardzo mi się podobają odmiany w ciemnej czerwieni np. 'Black Beauty', która chyba wygrywa, cóż za intensywna barwa.
Ooo

perukowiec , jak fajnie wygląda z tymi perukami. U mnie w tym roku, jak i ubiegłym nie było

. Myślałem, że to moja wina, ale jak wyczytałem, że u Ciebie pierwszy raz zakwitł to się uspokoiłem i będę czekał dalej
Reprezentacyjny rabarbar się uchował

, masz posłusznych domowników, ja to nie wiem czy bym nie wykorzystał go na kompocik lub ciasto z rabarbarem albo jedno i drugie
Krysiu u mnie Cestrum jeszcze nie padło i ma się dobrze

Rozkrzewiło się i drugi raz zakwitło, czy na jesieni też potrafi zakwitnąć
Z tego co widziałem, to faktycznie u Ciebie z deszczem było marnie, trawnik widać potrzebował masę wody. U mnie deszczu też sporo czasu nie było i też mi zaczęło dużo roślin schnąć a trawnik to normalne, jak co roku zżółkł w wielu miejscach a tam gdzie się często chodzi to szkoda gadać. U mnie to też problem z wodą do podlewania, ponieważ mamy własne ujęcie wody, której zawsze brakuje, więc o podlewaniu wielu roślin można zapomnąć. Jak czasami przywieziemy wodę w beczkach (dwie po 2 tys litrów) to jest czym "poić" ogrodowe nasadzenia, ale taka możliwość jest tylko w okresie do połowy lipca a potem nie da rady.
Oj nie zazdroszczę zbierania jabłek z rabat

Wiem co to znaczy bo mam wielką jabłoń, która co roku jest oblepiona tysiącem jabłek. Niestety już teraz zaczyna się ich deszcz. Jest ich pełno, rano się pozbiera a wieczorem na nowo. Denerwują mnie one, ale żal wyciąć tak starą jabłoń. Najbardziej żal mi różanecznika, który już stracił dwie gałązki, a gdzie do końca tego deszczu. Ponadto w ogrodzie jest 13 śliw i teraz opadają owoce, jak się ich nie pozbiera jest "bagienko" a na wiosnę masa samosiejek, to jest dopiero utrapienie
Krysiu jak będziesz miała czas, to czy byś nie wpadła do mnie zobaczyć pewną rosplenicę i porównać ze swoją. Mam wątpliwości czy ona jest japońska
Pozdrowionki
