Drugi rok storczykowej przygody

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Paula15
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3450
Od: 23 sie 2008, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

DAK pisze:
Priam pisze:Kitekatus storczykatus :;230
;:215 Portos zyskał fachową łacińską nazwę, jeszcze mu numerację stanowiska nadam WAW4822 ;:306
Padłam :;230 :;230
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Moje storczyki wystawiają mnie na najwyższą próbę w dziedzinie cierpliwości. Niedawno, kilka miesięcy temu pokazałam tu grona nowych korzonków u jednego z nich. Zaraz potem wszystkie - jeden po drugim zaczęły dostawać takich grubaśnych korzeni. Teraz jest to już u niemal wszystkich. Dostają takich grubych licznych korzeni powietrznych coraz wyżej. Za to nie bardzo garną się do wypuszczania pędów kwiatowych. Podejrzenia o zbyt małej ilość światła nie pasuje, bo liście nie są wyciągnięte, przeciwnie nowe wyrastają pękate, sztywne, grube i o zdrowej zieleninie. Zmiana doświetlania na większą moc prawie rok temu dała dobre rezultaty. Na pierwszym zdjęciu widać korzenie u Mini Mark, które tak masowo zaczęły wyrastać, że całkiem zdrowe liście aż zostały przez nie niemal oderwane. Mini Mark jako jedyny stoi na parapecie, a nie wisi jak wszystkie na ścianie, a zachowuje się tak samo jak te wiszące.
Na kilku tworzą się keiki, a więc roślina ratuje swoje przetrwanie. Pomyślałam więc, że może problem jest w korzeniach w doniczce, ale i to podejrzenie odpada - i tam korzenie poprawiły swoją kondycję:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na tych, na których teraz zaczynają się pojawiać pędy kwiatowe, to i one są grubsze niż poprzednio.
Może za dużo fosforu i potasu (korzenie), a może i azotu (wygląd liści). Przestałam więc nawozić i cierpliwie czekam na efekty. Oprysk humusem rzeczywiście znacznie wzmocnił kondycję liści, ale one tych korzeni zaczęły dostawać już przed tym opryskiem. W każdym razie jest to jakiś powód systematyczny, bo wszystkie tak się zmieniają.
Może ktoś z Was miał już takie doświadczenia ze stanem, w którym storczyki szły w korzenie. Będę wdzięczna za wszelkie uwagi.
Awatar użytkownika
dzika
500p
500p
Posty: 754
Od: 17 lut 2012, o 21:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Myślę, że brak kwitnienia u Ciebie może być spowodowany brakiem odpowiedniej ampitudy temp. Żeby phalaenopsisy zakwitały potrzebują różnicy temp między dniem i nocą conajmniej 10 st i skrócenia dnia. Pierwsze pędy powinny pojawić się więc zimą, kiedy dzień jest krótszy. Teraz już tylko pozostaje różnica temp. Na ścianie może nie być wyraźnej różnicy temp, bo w pomieszczeniu aż tak bardzo temp nie spada w ciągu doby jak na parapecie. Jeśli jest im stale tak samo ciepło idą w korzenie, liście i keiki. Na zainicjowanie kwitnienia nawóz nie ma wpływu, tylko na jego obfitość i jakość. Nawóz wysoko potasowy i fosforowy stosujemy dopiero po pojawieniu się pędów kwiatowych.
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

dzika pisze: Żeby phalaenopsisy zakwitały potrzebują różnicy temp między dniem i nocą co najmniej 10 st i skrócenia dnia. Pierwsze pędy powinny pojawić się więc zimą, kiedy dzień jest krótszy.
;:oj Niezwykle cenne to co napisałaś, bo przez doświetlanie ja im ten dzień niepotrzebnie wydłużałam. Muszę od jesieni zmienić im czas doświetlania i na noc nieco uchylać okna, a nie zamykać.
Bardzo ci dziękuję za te uwagi - tak trudno jest udawać naturę. Ale jeśli się już próbuje, to trzeba wiedzieć jak udawać. Niby wiedziałam, że lato to nie jest w naturze czas na ich kwitnienie - w kwiaciarniach sezon na cięte storczyki zaczyna się od późnej jesieni. Ale tak mamy zakodowany w głowie ogólny schemat, że kwiat to dłuższy dzień, że czasem nie umiemy wyjść z tego schematu. Na dodatek w mieszkaniach od jesieni robi się nie zimniej a cieplej, gdzyż zaczyna się kaloryferowy okres grzewczy. :(
Wygląda na to, że ja im bidakom nie dałam odpocząć i trochę pospać.
Wielkie dzięki ;:180
Awatar użytkownika
Dusiaaa
1000p
1000p
Posty: 1143
Od: 4 cze 2012, o 08:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

ale korzenie obłędne,takich jeszcze nie widziałam :shock: dzika dobrze radzi ;:162
=> zapraszam na storczyki po mojemu<=

Marzy mi się: Bellina, Piccolo red, Black Bird,Vanda i więcej parapetów
Awatar użytkownika
Paula15
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3450
Od: 23 sie 2008, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Taaak ;:oj Korzenie są świetne ;:oj Mając taką podstawę, na pewno falki będą obficie kwitły :D
Awatar użytkownika
kamikami26
1000p
1000p
Posty: 2000
Od: 14 maja 2013, o 11:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

:wit :wit :wit

Jaki storczykowy szał ;:oj ;:oj ;:oj

Normalnie nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam tą storczykową ściane :shock: :shock: :shock:

Przecudnie to wygląda ;:108 ;:108 ;:108
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Wróciłam z jednego z niewielu miejsc w Polsce, gdzie w naturze rosną storczyki. To Złoty Stok. http://www.zlotystok.pl/asp/pliki/image ... 1a_400.jpg
Moje storczyki w domu przetrwały dzielnie 2-tygodniową nieobecność, może nawet były zadowolone z odpoczynku od namiaru pielęgnacyjnych zabiegów. A po nieprzespanej nocy w podróży, kilka godzin kąpieli. Tu na stole kąpiel tych, co właśnie teraz kwitną:
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Ciku
500p
500p
Posty: 520
Od: 5 maja 2013, o 01:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Przejrzałam Twój wątek cały...jestem pod ogromnym wrażeniem, ściana cudowna ..aha zapomniałam się przywitać :wit Anka jestem :) Życzę teraz Tobie tylko jeszcze tego, żeby do pełnego spełnienia wszystkie Ci pięknie zakwitły :))
Awatar użytkownika
ajania
1000p
1000p
Posty: 1153
Od: 10 lut 2011, o 14:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Ja jestem stałym gościem Twojego wątku, choć rzadko piszę - często zaglądam. Śliczna gromada kwitnących ;:138 . już od dawna jestem fanką Twojej storczykowej ściany ;:173 ;:138 .
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Ajania i Ciku, bardzo dziękuję za wpisy, ale bez przesady - u mnie to nie ma czego podziwiać. Mnie to dech zapiera u innych, co mają ręce chyba jak gałązki, a jakby się uparły, to i laska by im zakwitła.
Na razie cieszę się, że są w dobrej kondycji, nieśmiało zaczynają wypuszczać pędy kwiatowe i liczę na to, że się wreszcie bardziej ośmielą.
Nie biegam już po oligoceńską wodę dla nich, bo zainstalowałam sobie profesjonalny filtr i mam w kranie bardzo miękką wodę dla nich. Na razie całkowicie mają odstawiony nawóz. Kąpiele co 2 tygodnie, zraszanie powietrznych korzeni i co miesiąc mycie liści piwem. Do tego zastosuję się do rady z oświetleniem i od jesieni będę im skracać dzień pozostawiając sztuczne doświetlania tylko w środkowej części dnia. I zobaczymy, czy te wnioski z doświadczeń i prób będą strzałem do celu.
Awatar użytkownika
kamikami26
1000p
1000p
Posty: 2000
Od: 14 maja 2013, o 11:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

A z ciekawości zapytam ;:224
Piwo rozcieńczasz z wodą czy nie?
Bo ja już się szykuje pomału na taką pielęgnacje liści ale właśnie nie bardzo wiem jak z tym piwem postąpić ;:224
Nawet już mojemu M.zachomikowałam jednego browarka ;:306 ;:306 ;:306
Awatar użytkownika
DAK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 lip 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

Początkowo rozcieńczałam, teraz już nie. Dolewam odrobinę wrzątku gdy jest zimne z lodówki.
Poza tym piwo powinno być jasne, mieć jak najmniej słodu, by ten cukier nie robił potem warstwy oblepiającej liść, kiedyś specjalnie kupowałam dla nich niepasteryzowane, bo wydaje mi się najzdrowsze nie tylko dla nas ;)
Awatar użytkownika
Marta25
500p
500p
Posty: 552
Od: 4 lis 2012, o 11:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

:wit Nie wiem, czy już się z Tobą witałam, ale do Twojego wątku zaglądałam wielokrotnie. Zafascynowała mnie Twoja storczykowa ściana - fantastyczny pomysł!! ;:138 Roślinki, które ostatnio zaprezentowałaś są śliczne, a ten herbaciany chyba spodobał mi się najbardziej ;:173 ;:167
Pozdrawiam,
Marta
Awatar użytkownika
kamikami26
1000p
1000p
Posty: 2000
Od: 14 maja 2013, o 11:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Drugi rok storczykowej przygody

Post »

DAK pisze:Początkowo rozcieńczałam, teraz już nie. Dolewam odrobinę wrzątku gdy jest zimne z lodówki.
Poza tym piwo powinno być jasne, mieć jak najmniej słodu, by ten cukier nie robił potem warstwy oblepiającej liść, kiedyś specjalnie kupowałam dla nich niepasteryzowane, bo wydaje mi się najzdrowsze nie tylko dla nas ;)
Dziękuje bardzo za odpowiedź ;:180 ;:180 ;:180
Ja mam jakieś pszeniczne ale chyba może być ;:224
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”