Malwa, hasło rdza. Spisałam sobie z czyjejś porady na forum czym to próbować zwalczać, ale w sumie z całej dyskusji wynika, że szanse na uniknięcie rdzy na malwach są niewielkie i że "leczenie" też jest mało skuteczne, a najlepiej po prostu na bieżąco urywać zajęte liście i strzyc całą roślinę na zimę, żeby nie zostawały żadne resztki / pożywka dla grzybów.
A teraz cytat (nie pamiętam czyje to słowa, przepraszam):
"Rdza malwy (Puccinia malvacearum), gatunek jednodomowy, niepełnocyklowy, wytwarzająca zarodniki telialne, które są także zarodnikami przetrwalnikowymi. Zarodniki kiełkują od razu przez cały sezon wegetacyjny tak więc palenie liści o przekwitnieniu nic nie da.
Co 10 dni wykonać oprysk 2-3 krotnie (stosując przemiennie): Amistar 250SC (0,1%), Bayleton5WP(0,2%), Dithane M45 80WP (0,2%),Saprol 190EC (0,15%) lub Score250EC (0,05%). Można stosować też biopreparaty Biochikol 020PC, Bioczos BR lub Biosept 33SL."
No i znowu dałaś taki pokaz, że siedzę i notuję kolejne swoje chciejstwa

Co to jest to coś podłużnie wysokie jasnofioletowe koło świerka? A to coś na drugim zdjęciu tuż za powojnikiem to krwawnik rozesłany? Jaki świetny kolor!!! Skąd to masz i co to jest? Nie, odwrotnie, co to i skąd masz, bo ja też chcę
