Czy w wątku podawałaś swój przepis ?
Drożdżowe ciasta lubią więcej wyrabiania i warto to robić bo efekt po upieczeniu widać i czuć przy smakowaniu.
Mam sprawdzony przepis na ciasto drożdżowe z którego piecze się chleb wiktoriański taki mleczny, delikatny i jest przysmakiem anglików od czasów Królowej Wiktorii.
Te zacieki po bokach to od glazurki , pociekła z góry bo zbyt mocno wczułam się w mizianie ...

Uwielbiam go z serem białym i żółtym, z masłem, dżemem itp
Zresztą pasuje do wszystkiego.
Podam od razu przepis bo może ktoś się skusi.
Chleb wiktoriański na drożdżach.
Składniki na ciasto:
2 łyżeczki drożdży suszonych lub 15g świeżych
1 łyżeczka cukru
300ml mleka
500g mąki pszennej typ 550
1,5 łyżeczki soli
1,5 łyzki oleju
2 łyżki ziaren sezamu ( można więcej jeśli ktoś lubi)
1,5 łyżki zmielonych nasion ostropestu plamistego (opcjonalnie)
Dodatkowo nasiona do posypania wierzchu wg własnego uznania lub bez posypywania
na glazurę:
1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka lub mąki - jak to woli
Przygotowanie ciasta chlebowego:
Odlać 100 ml letniego mleka, rozmieszać z drożdżami, cukrem i łyżką mąki i odstawić na 5 minut. Resztą mleka rozmieszać z mąką i solą w dużej misce, dodać mieszaniną drożdżową i zagniatać ok. 10 minut.
Ciasto powinno być gładkie i elastyczne.
Pozostawić w misce do wyrośnięcia aż podwoi swoją objętość.
Wyjąć z miski na blat posypany mąką, rozpłaszczyć i usunąć nadmiar gazów, jeszcze raz odstawić na ok. 45 minut.
Blaszkę ( formę keksową - 25 cm) wysmarować masłem lub margaryną.
Z ciasta uformować wałek długości ok. 40 cm i szerokości 7 cm.
Zaginając oba końce wałka po przeciwnych stronach, ułożyć z niego literą S.
Tak uformowany wałek włożyć do formy i przykryty odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę. Powinno go przyrosnąć tyle, aby lekko wystawał poza kant keksówki.
Powierzchnią chleba posmarować rozbełtaną glazura z w/w składników.
Piec w temperaturze 200°C ok. 45 minut do uzyskania brązowej skórki. Wystudzić na kratce.
Bardzo elegancka forma, w kształcie litery S.
Ciasto tak urosło,że forma S-ki zlała się. Musze dokupić blaszki rożnej wielkości.
Dodam od siebie, że do odgazowania nie kładę na blat tylko robię to w rekach nad miską, w której ciasto rosło. Formę ciasta niby wałka tez robię w rękach rozciągając je na odpowiednia długość , zawijam robiąc literę S i wkładam do formy.
Obowiązku takiego nie ma ale wygląda ciekawiej.
Smacznego