bardzo Wam dziękuję za porady. Niestety zdążyłam już przed weekendem przesadzić fiołka do nowej ziemii i podlałam już raz nawozem (jedyny, który udało mi się dostać to nawóz płynny do roślin kwitnących Target - mam nadzieję, że będzie dobry). Kolejne podlewanie wypada w środę ale skoro mówisz Przemo, że warto dać mu odpocząć to wstrzymam się z kolejnymi dawkami. Kwiatek przesadziłam do doniczki, która jest mniej więcej tej samej szerokości (może odrobinkę szersza - na głębokość taka sama). Przy przesadzaniu nie wyglądał jakby w tamtej było mu jakoś wyjątkowo ciasno, więc nie mając doświadczenia w tej kwestii zaryzykowałam z tą doniczką. Zaraz powyrywam suche pączki i mam nadzieję, że odżyje za te 4 -5 tygodni.
Przy okazji przesadzania odpadły dwa listki. Dość ładne i grube. Obcięłam im ostrym narzędziem końce i wsadziłam do wody z węglem - tak jak wyczytalam gdzieś na forum. Tak na wszelki wypadek gdyby coś nie wyszło.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc

Pozdrowienia