Darku, zajrzałam i jestem również pełna podziwu dla Ciebie; swoje dendrobium nobile zdjęłam z balkonu 3 dni temu, 2 grudnia (!), przy temp. minus 2 stopnie, przesuszone na maxa i nadal nic

I to już drugi rok z rzędu... A u Ciebie takie dorodne pąki!
Zygopetalum miałam w zeszłym roku jakieś 3-4 tygodnie; od razu mi padło, chyba za mocno przemroziłam; w każdym razie też wydaje mi się nieosiągalne

A u Ciebie - jak wyżej...
Ascocenda piękna i w dodatku ma kolejny pęd! teraz!- tutaj też Cię podziwiam; moja kwitnie od wiosny do jesieni a potem kompletny zastój. Podziwiam więc wszystkie osoby, u których pędy pojawiają się bez względu na porę roku
A co do długiego pędu- mam podobny (zawijam go i zrobił juz pełne kółko i nadal rośnie!) i też nie wiem skąd się to bierze. Mój stoi w najbardziej nasłonecznionym miejscu w domu, więc na brak słońca nie narzeka, jak już, to na nadmiar... Nie wiem, będę z ciekawością podglądać Twój; są na podobnym etapie rozwoju
Aaa, i jeszcze jedno: cudna cattleya na górze!
