Myślałam, że usiedzę w miejscu, ale gdzież tam... To kamienne obrzeże za bardzo mnie męczyło. Poturlałam nieco kamieni. Jeszcze z dziesięć i będzie gotowe

Było jednak za ciemno by skończyć...
Przeglądając dzisiejsze zdjęcia skojarzyło mi się. Czyż mój dzisiejszy koci gość nie wygląda na tym zdjęciu jak przyczajona czarna pantera?
Loki! Nawet nie myślałam, by kogoś przekonywać do swojego gustu i Ciebie również nie zamierzam. Zresztą, chyba dobrze mi się wydaje, że on częściowo zbieżny jest z moim??? I to w dość znacznej części

Skoro podobają Ci się i moje rośliny i zwierzęta...
Iwonko (majowa)! Przegoń precz jesienną zadumę. Jeszcze jest lato! Koniec. Kropka. Amen. A u nas wegetacja zaczyna się później, więc może i teraz jesteśmy opóźnieni...
Lineto! Maj to nie jest, szczególnie jak się spojrzy na zdjęcia z tamtego okresu. Ale nie jest tak źle. Jeszcze wiele roślin kwitnie. Jak widać u mnie - wiele ma pąki. Do jesieni jeszcze trochę, a tym bardziej do ... Co do zdjęć, oczywiście, że miałam siłę. Jak coś zrobie, to wstępuje we mnie taka energia

A kot świetny, to prawda. Tylko nie wiem czyj...
Asiu (daffodil)! A jakże rosną. Gałka wygląda bardzo dobrze. Reszta w miarę możliwości. Dostałam zresztą po uszach za rozdzielenie krwawnika kichawki, bo podobno miałam go posadzić razem

W przyszłym roku będzie z nich pociecha. To pewne

A jak zajrzałam do netu i zobaczyłam, jaka ta szałwia jest śliczna
Paulino! Jak Ci się tak podoba, wstępuj jak najczęściej. Z czasem i Ty będziesz mieć ogród. Marzyłam o domu z ogrodem. I co? Mam. Jak się czegoś bardzo chce, to nie ma rzeczy niemożliwych. Jeśli chodzi o kamienie, to zdarzyło mi się większe tachać. Po budowie u mnie było ich niezliczona ilość w każdym rozmiarze. I sama je uprzątnęłam (z małą pomocą mojej córki nastolatki)
Monia (Niunia1981)! Paulinko! Jak tylko chcecie, wprowadzajcie się... Ale będę mieć dobrze: posprzatane, poprasowane, ugotowane

I wszystko tylko za to, że wpuszczę Was do ogrodu...
Halinko (Ewa05)! To pierwsza agrowłóknina, jakiej użyłam w moim ogrodzie i nie wykluczam, że na wiosnę, jak wszystko pod nią obumrze, to ją ściągnę, przekopię, dosypię ziemi i będę miała miejsce np. na trawki. Myślę, że mogą dobrze wyglądać z liliowcami. Zdarłam w tym roku tyle darni, że na już więcej nie miałam po prostu siły... To, co mi zostało, pewnie zużyje pod maliny, bo ciągłe pielenie pod nimi mnie denerwuje.
Moniko (vertigo)! Dawno Cię u mnie nie było. Cieszę się, że zajrzałaś

I wielkie dzięki za identyfikację miskanta. To jedna z nielicznych roślin, jakie mam, a której nazwy nie znałam... Ale z trawami nie mam żadnego doświadczenia

Wszystko jednak przede mną!