Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Edyś
500p
500p
Posty: 706
Od: 28 cze 2008, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

sweety pisze:Wandziu, przyłącz się do tajnos agentos ;:138 Możesz być pewna, że nikt z nas nigdy nie kupi 250 sztuk jakiejkolwiek odmiany żurawki i to z paru powodów (w tym z tych przyziemnych)... Ja tam źle się czuję w towarzystwie osób, które myślą o sobie Bóg wie co i do tego - epatują statusem materialnym. Cieszę się tym, co mam i uważam, że to wcale nie tak mało. I cieszę się bratkami za 1,60 zł i rozchodnikiem za 7 zł. Czy to oznacza, że jestem gorsza? Wcale. Do wszystkiego doszłam sama, wszystko zrobiłam własnymi rękoma. Może trawnik nie jest idealny, działka perfekcyjnie równa, a rabatki nieco szalone, ale wszystko jest po mojemu. Życie kopie nas codziennie po ... i szkoda czasu, by przejmować się takimi ludźmi. Spójrz przez okno, jak pięknie kwitną Twoje hortensje, jak słodko szumi dąb, jak między rabatkami szaleje sąsiedzki kot... Czyż to nie jest cudowne???
Podpisuję się pod tym całymi... hmm... moimi 8 żurawkami, całą kupą prezentów od cudownych forumek, pelargoniami po 0,90 zł, surfiniami po 4 złote i trawą z mleczami i innymi koniczynami, której nie mam czasu skosić a na ogrodnika mnie nie stać oraz brakiem ogrodzenia, bo zanim się go dorobię to mi garb wyrośnie ;:196
Awatar użytkownika
malgocha1960
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 15606
Od: 8 lut 2010, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Polska

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Wandziu, to chandra przed nadchodzącą jesienią. Może nie wpisuję się często, ale odwiedzam cię codziennie, a jak mam coś konkretnego to wolę zadzwonić tak jak dzisiaj na przykład. Powiedziałyśmy sobie to i tamto, mamy to samo zdanie i żyje się dalej. Żałuję, ze nie będziesz mogła być u mnie 8go,a le w razie gdyby zmieniły ci się plany to wiesz jak mnie znaleźć. Bożenka Epodlas też będzie.
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Wanda, już wiele zostało napisane...części się tylko domyślam i może dobrze, że pozostaję w błogiej nieświadomości...ale dodam jeszcze swoje trzy grosze: nie liczy się wielkość ogrodu, nie jest ważna cena roślin w nim posadzonych, nawet nie do końca jest istotny końcowy efekt.
Ważna jest wrażliwość, zasypianie i budzenie się z nowymi pomysłami i planami, ważna jest miłość - tak, tak :) - do każdego badylka, którego miało nie być, ale jest; ważni są wreszcie ludzie, którzy czują podobnie i chętnie się dzielą tym, co mają i co wiedzą.
A na forum - jak w życiu; jedni w naturalny sposób się "odsieją", a ci właściwi pozostaną :D

...ja chciałabym pozostać, a już na pewno u Ciebie ;:196
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Wandziu, zajrzałam wreszcie :oops: pod twoje dęby i co czytam ;:202
Kochana, pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Takie jest życie. Czasami brutalne. Niestety.
Długo się tego uczyłam i bolało ;:108
Wandziu, czy naprawdę pozwolisz, by takie postępowanie miało wpływ na twoje samopoczucie i postrzeganie siebie.
Dla wielu z Nas jesteś przesympatyczną, wrażliwą, Kochaną Ogrodniczką z Pasją z Ogrodu pod Dębmi ;:196
I nic tego nie zmieni ;:4
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8552
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Ach te ludzie i ludziska :roll:
W takim razie cieszę się ,że nie przyjechałam na to spotkanie ...bo mogłabym mieć identyczna reakcję ;:108
Zamknij ten rozdział ,było minęło ,przypomnij sobie tylko to co pozytywne z nami doznałaś ;:196 a z reszta oni to nie od nas byli prawda :?:
Kurcze głowie sie jakby tu wybrać na ta wystawe Zieleń to życie ...tyle juz lat sie wybieram i zawsze mówie ," w następnym roku jadę na pewno...."i zawsze jakiś zgrzyt , coś mi staje na przeszkodzie :evil:
Wandziu kiedy planujecie się spotkać na tej wystawie ,może stanę na głowie i coś wymyślę :uszy
No i wypiłam u Ciebie kawkę i lecę zaraz na spacer z piesami
miłego dnia Wandziu ;:196
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Witaj Wandziu ;:196 miałam nadzieję że spotkam Cię w sobotę u Szmita ale Ty już byłaś wcześniej .
Mnie ostatnio też dopadła jakaś chandra , to chyba zbliżająca się jesień tak działa , ja ostatnio wchodzę dziennie do kilku najwyżej ogrodów po prostu trudno mi się zmobilizować do pisania , zresztą mój wątek też już prawie dogorywa , mało kto go odwiedza a tu jesień i długa zima przed nami ,chyba już się wypaliłam .
Pozdrawiam Cię serdecznie Genia
Awatar użytkownika
malgocha1960
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 15606
Od: 8 lut 2010, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Polska

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Wandzia mowiła,ze wybiera się też w sobotę na spotkanie z wami.
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Witaj Wando, zaglądam sprawdzić czy może z nowym dniem zastanę Cię w lepszym nastroju.
Przeczytałam Twoje wytłumaczenie sytuacji. W pełni zgadzam się z Twoim spojrzeniem na sprawę. Ale żeby nie roztrząsać już tematu dorzucę tylko jedno jeszcze od siebie. Roślinki do Twojego ogrodu były wybierane z sercem, każdą osobno i każdą sama sadziłaś, rozmawiałaś z nią, cieszyłaś się jej postępami, martwiłaś jak chorowała. Traktujesz niemal jak dzieci, zapewniasz odpowiednie sąsiedztwo żeby ładnie rosły i efektownie wygladały. One dają Ci radość i wszystkim odwiedzającym. A jaka pociecha z miejsca zaplanowanego, wykonanego i doglądanego przez fachowców. Bo to nawet nie o nakłady tu chodzi finansowe. Ale o serce.
Przypomnij sobie sytuację u Robaczka jak zaprosiła projektanta. Jes grupa ludzi robiąca to dla frajdy a jest inna robiąca dla pokazania się. Niestety obydwie muszą funkcjonować obok siebie ale nie warto z tego powodu psuć sobie dnia, nawet godziny.
Już się zamykam i idę posiedzieć pod Czesławem, moje dęby nie są jeszcze takie piekne.

Miłego dnia bez trosk ;:3
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

A ja w ogóle nie mam dębu, ani żadnego, innego drzewa, w którego cieniu mogłabym sie schować :wink: Więc ukradnę Ci trochę Twojego cienia ;:138
Zapowiada sie kolejny upalny dzień, ale ja już jestem po podlewaniu ;:3 Moje roślinki dostały potężną dawkę wody. Nie bedę przecież na nich oszczędzać...
Dzień dobry, Wando :wit
Awatar użytkownika
krysad71
1000p
1000p
Posty: 1916
Od: 11 gru 2009, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Wandziu droga, to co ja czytam, to tak jakbyś napisała połowę moich słów. Ja nawet nie mam ogrodu tylko działkę i czasem też jest mi przykro, że Wasze ogrody spełniają inną funkcję, są ładniejsze i po prostu Wasze. Często nie widzę nawet potrzeby wstawiania swoich zdjęć bo nie ma co. Może działki nam pozabierają, a zainwestowane mamy nie mało kasy. Ale czytałam też artykuł o ciężkim życiu dziewczynek u arabów i to mnie jeszcze bardziej zdołowało. Lato upalne więc korzystamy z możliwości pobytu na powietrzu, a forum ma mniej wpisów, mimo widocznych odwiedzin. Ogród masz zjawiskowy, nasadzenia gustowne przemyślane, często na swojej działce wracam myślami do Twojego ogrodu. Cieszmy się tym co posiadamy i dbajmy o nasze zdrowie. Zimą zostanie nam tylko klepanie po klawiaturze, a przebywanie całymi godzinami przy komputerze nie jest zdrowe.
Pozdrawiam Krystyna
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Wandeczko,odezwij się i napisz nam coś budujacego...............ja się dzisiaj cieszę,że to co przeszło nad Legnicą ok. 8-ej,nie zostawiło skutków nawałnicy...........mocno powiało,pózniej popadało,a teraz wychodzi słoneczko i swiat zdaje się być miły i przyjazny,ściskam Ciebie mocno ;:196
PS. Dzisiaj w planie były-są piwonie,jak dobrze pójdzie jutro je wyślę.... ;:108
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Kochani moi, wasz odzew przeszedł moje oczekiwania. Zarówno na wątku, jak i na pw. Myślę, że potrzebne jest czasem takie swoiste katharsis. Wywalamy na stół to, co nas boli, i niech się dzieje, co chce. Nie miałam pojęcia, że tyle osób mnie odwiedza. Niektórych miałam przyjemność powitać po raz pierwszy. Szkoda, że nie możemy usiąść w takim właśnie gronie i porozmawiać szczerze o naszych bolączkach. Nie tylko o roślinach, ale w ogóle o zderzeniu świata wirtualnego z rzeczywistym. O naszych niespełnionych oczekwianiach, zawiedzionych nadziejach, ale także o miłych doświadczeniach i znajomościach.
Widzę, że większość z nas uwielbia obserwować sam proces rozwoju roślin, od nasiona aż po dorosłą formę. Czasem oczywiście kupujemy i większe okazy, aby w oczekiwaniu na maluchy móc cieszyć oczy dojrzałymi kwiatami czy krzewami. Jednak TWORZENIE kręci nas najbardziej. Gdybyśmy mieli wielką kasę, chyba też nie kupowalibyśmy od razu całego dorosłego ogrodu, który panowie zasadziliby nam raz dwa i potem moglibyśmy tylko zaprosić znajomych na podziwianie.
A jeśli chodzi o nastroje, to były i minęły. Odwiedzajmy się więc, pokazujmy nasze "działki z nasadzeniami" oraz nieco dojrzalsze, samodzielnie stworzone ogrody i rabaty, i bawmy się dalej w swoim gronie. A przede wszystkim uczmy się coraz nowszych roślin i korzystajmy z coraz nowszych pomysłów. Kocham was! ;:196 ;:196
Awatar użytkownika
dorcia7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12472
Od: 13 lip 2011, o 13:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

I to jest Wandziu pozytywne nastawienie !! ;:138
Awatar użytkownika
krysad71
1000p
1000p
Posty: 1916
Od: 11 gru 2009, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Wandziu, jak wyżej ;:138
Pozdrawiam Krystyna
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Post »

Wracajmy do zakupów z Pęchcina. Głównie nastawiłam się na hortensje.
1 i 2. Kupiłam Limelight i Vanille Fraishe, ktore już u siebie mam, ale chce do nich dosadzić po jeszcze jednej sadzonce, żeby całe kępy wyglądały dorodniej. Słyszałam, że niektórzy sadzają nawet po cztery razem.

3. Następnie piłkowana ForgetMeNot. Ma być niebieska, przechodząca w fiolet i róż, w zależności od fazy kwitnienia. Właściciel mówił, że akurat ta odmiana jest solidna i bardziej mrozoodporna niż inne.
4. Nowość. Hortensja Magical Starlight. Nawet nie wiem, jak kwitnie, bo w necie nie ma jeszcze jej zdjęć.
Na zdjęciu z prawej strony jest Floks Blue Boy. Właściwie bardziej wpada w niebieski, co zresztą zawarte jest w samej nazwie. Tutaj wyszedł zbyt różowy.
Obrazek Obrazek

Różyczka The Fairy. Chcę stopniowo zrobić z nich szpalerek, a że tutaj są niedrogie, więc dokupiłam jedną.
Przy okazji podzielę się wskazówkami co do przycinania róż. Otóż pan mi powiedział, że po przekwitnieniu kwiatu obcinamy pęd najlepiej nad trzecim oczkiem licząc od góry. Jak najbliżej liścia. NIE ZOSTAWIAMY NAD LIŚCIEM KIKUTKÓW! NIby wiadomo, ale dobrze jest usłyszeć potwierdzenie od fachowca.
Obrazek

Z lewej turzyca Frosted Curls. Świetna trawka z długimi włosami. Doszłam do wniosku, że przydałyby mi się jeszcze dwie, a więc w sobotę dokupię. Z prawej miskant Variegatus. Mam już od wiosny jednego, ale zrobiło mi się wolne miejsce w cieniu, a ta odmiana jako jedyna dobrze sobie w cieniu radzi.
Obrazek Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”