Odkopuję temat.
Jak u Was było ze wschodami rodzynka? Kupiłam nasionka, wysiałam 9.II, lekko przysypałam piaskiem i cisza do dzisiaj. Mają cieplutko i nie chcą łebków wychylić. Obok wszystko wschodzi a tu nic.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
A ja jeszcze sie zastanawiam nad rodzynkiem w tym roku i chyba sie na niego skuszę Brzoskwinko, czytałem gdzieś, że rodzynek może wschodzić od 2 do 3 tygodni, czyli wymaga sporo cierpliwosci jak pisał Suppa
Pozdrawiam
Jerry
Dla mnie rodzynek kalifornijski, to teraz jak ziele, dostałam kilka lat temu sadzonkę od znajomej i teraz co roku sam się wysiewa tyle tego że większość sadzonek muszę usuwać, na przyszłą akcję zbiorę nasinka, bo sadzonek będę miała na pewno w nadmiarze, jeśli by ktoś chciaj to na PV
Ela
Elu, a czy te samoistnie wysiane owocowały i zdążyły dojrzeć?
Fajnie, że mnie wyciszyliście, bo jak wrzuciłam temat rodzynka to mi kilka razy wyszły hasła typu: pięknie mi wzeszły... szybko wzeszły... no i nerwy zaczęły mnie brać. Ok, teraz sobie spokojnie poczekam.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Elu a nie myślisz o maczku kalifornijskim ?? rodzynek brazylijski inaczej miechunka peruwiańska to siankowate warzywo, u nas chyba nie ma za bardzo szansy aby się samoistnie rozsiewało.
hmm... no może ale one są bardzo wymagające pod względem temperatury - potrzebują pow. 20 stopni aby wykiełkowały i mają dość długi okres wegetacji. Ja siałam pod koniec lutego/początek marca i wysadzałam do gruntu po 20 maja, owoce zbierałam dopiero w sierpniu ( chyba do października ). Może miechunka rozdęta ( roślina ozdobna ) się wysiewa ???
O eszolcji pomyślałam po przeczytaniu "rodzynek kalifornijski"
To że się wysiała (może jednorazowo) nie oznacza, że wcześnie kiełkuje i zdąży zakwitnąć. Mogła wykiełkować w maju... i krzaczory wyrosły... Poczekajmy na odpowiedź Eli.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Wykiełkowały w maju krzaczki rosną bardzo szybko, zdążyły zaowocować i dojrzeć i na pewno w tym roku będzie to samo. Jak już będą siewki to wrzucę fotkię i napweno jest to rodzynka.
Ela
BRZOSKWINKO...... przypomnij się pod koniec kwietnia na PV to podeślę Ci sadzonki, ja też już zwątpiłam ale to jest to samo co na zdjęciach Przemka na 1 stronie.
Ela
A nasinka napweno zbiorę, mi osobiście nie bardzo smakują, ale że sie wysiewaja więc zostawiam 2-3 krzaczki.
Ela