Za oknem zimowo zaczyna się dzień
Zaczynam kolejny dzień życia
Wyglądam przez okno, na oczach mam sen
I patrzę z zachwytem na gości w hacjendzie
Jadziu ogólny mój przepis na nalewki:
owoce (ok 1 kg) zalewam alkoholem 70% - czyli 0,5 l. spirytusu + 0,5 l wódki (bo wyższe stężenie powoduje galaretę np. z czarnej porzeczki, czy aroni)
nalew trzymam ok 6 tyg. ale już po miesiącu można zlewać
jeśli chcemy wytrawną nalewkę - to już jest gotowa (zwłaszcza ze słodkich owoców)
owoce zasypuję cukrem wg widzimisię

kto lubi bardziej słodką to wsypie 1 kg - ja zazwyczaj 0,5 kg (do pigwy więcej)
po rozpuszczeniu cukru mieszam oba nalewy
Pozostałe owoce można wykorzystać np.do ciasta (dlatego wiśnie dryluję a część pestek do nalewki dodaję w gazie dla smaku) Owoce z pigwowca wykorzystywałem do herbatek - a teraz wyczytałem, że je można nawet trzykrotnie zalewać alkoholem
Zazwyczaj owoce z nastawu się wyrzuca np. agrest, czy porzeczki - ja zbieram je do dużego słoja i zalewam wódką, dodając następne owoce znowu uzupełniam wódką - mamy pyszną wódkę wielowocową typu ratafia lekko słodką ok 35%
Justyna amatorka - każdy patyk wetknięty w ziemię a jeszcze z ukorzeniaczem odwdzięczy się listkami - na wiosnę powycinałem gałązki z bukszpanu ok 100 i bez ukorzeniacza powtykałem do ziemi - WSZYSTKIE się przyjęły.
Justynaróża i
Jadzia- zaraz po przekwitnięciu bzu, po obcięciu gałązek będę wsadzał je do ziemi
Ryszardzie oczywiście pomogę ale już podpowiadam - podstawą aroniówki są też liście wiśni - dlatego trzeba pilnować bo czasem wiśnia je gubi zanim aronia dojrzeje (ja zbieram i chowam do zamrażarki)