Prezentacja i prośba o ocenę

[blabla]

Rośliny są w przekroju zdrowe oprócz tej na pierwszej fotce. Te dwie czarne plamy to ślad jakiejś infekcji, ale raczej jest to już zagojone i za bardzo bym się tym nie przejmował. Rośliny nie muszą być owinięte w gazetę. Mogą sobie spokojnie "stać" na pustych doniczkach. Można też je posadzić do suchego podłoża ale to za jakieś 2 tygodnie. Niech rany podeschną.
To, że do ran dostało się dużo ukorzeniacza to dobrze. Będą mniejsze szanse na infekcję i więcej hormonów pobudzi tworzenie nowych korzeni.
Jeśli chodzi o drobne korzenie to nie ma z nimi problemu. Te drobiny powinny uschnąć i odpaść, bo taka ich rola. Muszą do wiosny przetrwać tylko te najgrubsze, z których na wiosnę znów wyrosną włośniki (te pierzaste). Tak właśnie działają roślinki. Pobierają wodę i sole mineralne wyłącznie nowo przyrastającymi włośnikami. A kaktusy w czasie suszy szybko się ich pozbywają, bo żywe powodują szybką utratę wody.
Ja bym zimował roślinki na parapecie w pokoju. Po pierwsze będziesz miał je na oku i na bieżąco będziesz widział co się z nimi dzieje. Po drugie to brazylijskie chwasty , które za wiele chłodu zimą by zakwitnąć nie wymagają. Skoro kwitły wcześniej to dlaczego miałoby się to zmienić teraz?
Jeszcze jedno pytanie: skąd nazwa kaktusa "babka"? Pierwszy raz z czymś takim się spotykam. Widać jeszcze mało na ten temat wiem i duuużo muszę się nauczyć.

[Dark_Reaver]

Czyli jest good Niech ziemia przeschnie jeszcze z dzień czy dwa i wsadzę tam to co będę mógł. Muszę odzyskać biurko w końcu. Ciekaw jestem jak to będzie rosnąć na wiosnę. Czy spodoba im się nowa sytuacja po tylu latach. Dalej też nie wiem co robić z tym drugim wysokim Polaska. Czy to na pewno to i jaką glebę mu szykować. Teraz siedzi w uniwersalnej.
Położe je też zaraz koło szyby, może będą miały trochę słońca, ale zawsze może przy okazji kilka stopni mniej niż w pokoju. Okno mam od strony wschodniej i obecnie do okolic 10-11 mam słońce, w lecie do 12-13 bywa.

Babka wzięła się... nie wiem... tak po prostu się mówiło u mnie na te kaktusy Muszę znaleźć jakieś nowe okazy do "kolekcji". Będzie ciekawiej i kolorowiej.

[blabla]

Kaktusy kolumnowe z zasady lepiej tolerują bardziej żyzne podłoże. Bliżej im do typowych, zielonych roślin. Mają proporcjonalnie większą powierzchnię zewnętrzną więc też i więcej wody z nich paruje. A więc potrzebują więcej wilgoci z podłoża stąd też często rosną w bardziej wilgotnym klimacie na żyźniejszych ziemiach często konkurując z normalnie zielonymi krzewami i małymi drzewami. Zatem pewnie nie będzie źle. A czy to jest Polaskia czy też nie to chyba nie ma większego znaczenia. Czy roślinka dobrze opisana czy też błędnie to rosnąć będzie tak samo
A czy na wiosnę będzie roślinkom się podobać w nowych warunkach? Pewnie tak. Czas to pokaże. Ważniejsze jest dużo słonka, ciepła i świeżego powietrza.

[Dark_Reaver]

To mu zrobię mieszankę jak tamtym ewentualnie mogę wybrać pomiędzy kwaśnym torfem, a piaskiem. które lepsze będzie ? Na moją głowę to chyba piasek (Boże co ja zrobię z 5L torfu...)

[blabla]

Na moją głowę to chyba piasek

Oczywiście, że piasek. Kaktusy z torfem bardzo się nie lubią.

(Boże co ja zrobię z 5L torfu...)

Ja bym zutylizował go w ogrodzie.

[Dark_Reaver]

Nie lubią, ale kleistokaktus akurat lubi

Ogrodu nie posiadam Coś się z nim wymyśli. Zrobię hodowle kaktusów, które lubią torf i szybko pójdzie.

[Farel]

Mi to wygląda na siedlisko pleśni. Jeśli tak to marny jego los.

[blabla]

Jeśli to pleśń to tylko powierzchniowa, nie wdarła się do wnętrza roślinki. Butwiejące martwe zewnętrzne tkanki to nie problem tylko dzień powszedni wszystkich roślin. Inna para kaloszy, że mi to wygląda na zwykły osad soli mineralnych wytrąconych z twardej wody, którą najprawdopodobniej przez lata były podlewane te roślinki. A to nie ma żadnego wpływy na kondycję roślinki poniżej linii podłoża, gdzie nie zachodzi fotosynteza.

[Dark_Reaver]

Woda owszem jest bardzo twarda u mnie. Ten zielony osad z innej sztuki zeskrobałem spokojnie nożem i nie było śladu po nim. Te jak podeschnął to też to obskrobię na wszelki wypadek. Nie jest to w sumie miękkie nawet.

[Dark_Reaver]

Posadziłem dzisiaj dwie sztuki. Mam oba rodzaje echinopsisów.


Ten oto jegomość zrobił dziś małego suprajsa przy sadzeniu. Trochę duża ta doniczka... ale i tak będzie wymieniona na ceramikę (plastik mnie wkurza...). Na razie to jego domek na czas bliżej nie określony.


Chce wydać na świat potomka Przy okazji go opłukałem pod prysznicem i nabrał wyglądu skubany. Jest też teraz miękkawy. jedyna woda jaką dostał to ta podczas płukania (mogłem to zrobić na początku...). Następna porcja wody jest przewidziana za kilka miesięcy


Druga sztuka, którą chciałem. Najzdrowsza chyba i ma kilka młodych.


A te się suszą Mam nadzieję, że coś z tego będzie. Szczególnie zależy mi na kleistokaktusie. Pozostałych szkoda mi aż tak nie będzie.

Szukam też po rodzinie i znajomych osób, które by chciały przygarnąć jakąś sztukę Szkoda je wywalać, a mnie są zbędne w takiej ilości.

[blabla]

Doniczki plastikowe są lepsze niż ceramiczne z dwóch powodów:
1. Zajmują mniej miejsca.
2. Nie przepuszczają wody dzięki czemu podłoże dłużej wysycha i wolniej zmienia odczyn na zasadowy przy podlewaniu twardą wodą z kranu.

[julita20]

Duże te Twoje kaktusy.
Ja chętnie przygarneła bym Echinopsi eyriesii bo mam tylko małe szczepki.

[Dark_Reaver]

Doniczki plastikowe są lepsze niż ceramiczne z dwóch powodów:
1. Zajmują mniej miejsca.
2. Nie przepuszczają wody dzięki czemu podłoże dłużej wysycha i wolniej zmienia odczyn na zasadowy przy podlewaniu twardą wodą z kranu.

3. są dużo tańsze

Jak będę wiedział czy rodzinka czegoś nie chce to reszta będzie na "handel". Za damo się nie oddaje z zasady więc symboliczną złotówkę trzeba wziąć (ew. barter ). Aby tylko trafiły w dobre ręce (szczególnie te starsze, ich nie oddam byle komu!).
Ten eyriesii to jedyny jaki się ostał do wzięcia. Dobrze, ze ten posadzony chce wydać potomstwo, pewnie zachowam tego malucha i gdzieś go posadzę. Jest z lekka zaniedbany i trzeba o niego zadbać porządnie. Wydaje mi się, że to chyba ten najstarszy więc ma ~40 lat. Prawie 2x więcej niż Ja mam teraz...

[Dark_Reaver]

Witam ponownie.
Zasadziłem dziś kleistokaktusa, ale jego wygląd na dzień dzisiejszy mnie bardzo martwi :/ Zrobił się żółty, stracił w obwodzie trochę i jakoś tak opadł.

Wygląda jak by miał zaraz zrobić kaput...

Zmierzyłem też wysokiego jegomościa mi mierzy on obecnie 53 cm oraz 21cm obwodu w najszerszym miejscu. Zasadziłem go tak głęboko w nowej ziemi jak się tylko dało więc jeszcze 2-3 cm pod ziemią jest dodatkowo. Byłem też w OBI i przy okazji obejrzałem kaktusy jakie tam mają. Jeden był fajny. Fotel teściowej za bagatela 340 zł ! Ale miał chyba z 50-60 cm średnicy... Wyglądał kosmicznie!

[darekcn42]

Hmm? On już chyba stracił życie...