To, że do ran dostało się dużo ukorzeniacza to dobrze. Będą mniejsze szanse na infekcję i więcej hormonów pobudzi tworzenie nowych korzeni.
Jeśli chodzi o drobne korzenie to nie ma z nimi problemu. Te drobiny powinny uschnąć i odpaść, bo taka ich rola. Muszą do wiosny przetrwać tylko te najgrubsze, z których na wiosnę znów wyrosną włośniki (te pierzaste). Tak właśnie działają roślinki. Pobierają wodę i sole mineralne wyłącznie nowo przyrastającymi włośnikami. A kaktusy w czasie suszy szybko się ich pozbywają, bo żywe powodują szybką utratę wody.
Ja bym zimował roślinki na parapecie w pokoju. Po pierwsze będziesz miał je na oku i na bieżąco będziesz widział co się z nimi dzieje. Po drugie to brazylijskie chwasty

Jeszcze jedno pytanie: skąd nazwa kaktusa "babka"? Pierwszy raz z czymś takim się spotykam. Widać jeszcze mało na ten temat wiem i duuużo muszę się nauczyć.