Dark_Reaver pisze:
Z tego co wyczytałem to roślinki owe zimują, ale mieszkam w bloku i jedyne chłodne miejsce to piwnica, a tam nie ma w ogóle światła...
Zasadniczo kaktusy powinny zimować w chłodnym i suchym pomieszczeniu, średnio około 10 *C.
Zależy to również od rodzaju - czyli gdzie rośną w naturze.
Sulcorebutie np. to 5 *C ( zimowanie ), a Melocactusy to 15 *C ( kaktusy ciepłolubne ).
Ważniejsza jest temperatura zimowania niż dostęp do światła w czasie zimowania.
Od lat zimowałem kaktusy w piwnicy,w zupełnej suszy i ciemności.Te,które powinny były zakwitnąć to kwitły.
Do poczytania poniższa strona :
http://www.kaktusyiwa.friko.pl/opisy.html
Nie chcę być okrutny,ale to co na zdjęciach pokazałeś,to tragedia !!!
Wygląda to na totalną zgniliznę - jeżeli to brązowe jest miękkie.
Ja proponuję tak :
po pierwsze - obciąć ostrym nożem ( najpierw nóż odkazić ) te zdrowe człony ( części ),a resztę wywalić do kosza.
Świerze rany posypać ukorzeniaczem,jeżeli nie masz,to przynajmniej sproszkowanym cynamonem.
Poczekać 2-3 dni,by rany zaschły.Zawinąć do gazety i poczekać 2-3 tygodnie,trzymając w ciepłym mieszkaniu.
po drugie - Każdego kaktusa posadzić do osobnej doniczki - przynajmniej te 2 duże Echinopsisy i ten Cleistocactus.
Te małe możesz posadzić do jednej doniczki.Doniczki powinny mieć otwory odpływowe,by nie stała w nich woda.
Przygotować odpowiednie podłoże - 1 część ziemi + 1 część gruboziarnistego piasku ( najlepiej płukany ) +
+ 1 część żwirku ( średnicy 5-6 mm ),na dno doniczki drenaż ze żwiru nieco większego.
Kaktusy sadzimy zawsze do suchego podłoża.Przez te 3 tygodnie ta mieszanka zdąży dobrze przeschnąć.
po trzecie - jeżeli rany dobrze się zagoją i może pojawią się korzonki oczekujące to posadzisz do tego suchego podłoża.
Po 4 tygodniach lekko zwilżysz podłoże od góry na głębokość 1,5 - 2 cm.
W tym roku możesz darować Sobie zimowanie.Postaw na parapecie w mieszkaniu,w pokoju,gdzie najchłodniej,
by nie zaczęły wzrostu,bo wtedy mogą się powyciągać.
Dalsze postępowanie zależy od tego czy przeżyją.