Asiu 
mój mąż może i poznał się na moich sztuczkach, ale dziś widzę, że też już spasował i nic nie mówi jak przynoszę do domu nowe storczyki. Z Twojej historii to się uśmiałam

oczami wyobraźni widziałam jak to wszystko wygląda, jedne wielkie pobojowisko na którym nakrył Ci mąż i co biedny miał w tym momencie zrobić ? zostało mu tylko wziąć piwo i wyjść.
A tak ogólnie to widzę że mój mąż też się chyba przekonał do storczyków tzn. nie w tym sensie żeby zaczął je kupować i może dobrze bo pewnie miałabym w domu po parę takich samych białych i różowych hybryd. Kwiaty do domu to znoszę ja, a on wyszykuje do nich osłonki, na przykład ostatnio w zoologicznym wynalazł taki mały koszyczek, który służy jako gniazdko lęgowe dla ptaszków i mi go pokazuje. A ja mu na to, że ptaszków hodować nie będziemy, więc on stwierdził, że ten koszyczek świetnie się na da dla jakiegoś małego storczyka.
Ostatnio zaczął kombinować w co włożyć moją jedyną vandę bo w wazonie według niego nie wygląda zbyt naturalnie. Zobaczymy co w ostateczności wymyśli na razie różne pomysły mu się nasuwają łącznie ze zrobieniem ścianki odgradzającej część wypoczynkową salonu od jadalni za pomocą kilku porządnych konarów z umocowanymi a na nich różnokolorowymi vandami ze zwisającymi korzeniami.
Kasiu 
woskowiec mężowi też się chyba spodobał choć na początku to stwierdził że już parę w tym kolorze mam. A ja mu na to, że w kolorze to może i coś podobnego się znajdzie ale ten ma takie piękne woskowe płatki a takiego to na pewno nie mam.
Renatko 
dziękuję za pochwały woskowca mam tylko nadzieję że trochę utrzyma swoje kwiaty i będę mogła się nim nacieszyć.
Wioleto
Kingo 
moja epicattlejka wypuściła nowy przyrost na którym pojawiła się pochewka a w niej pod światło małe coś jeszcze, ale właśnie, jest małe ale, bo to coś stanęło w miejscu i ani myśli się dalej rozwijać za to kwiat zaczął wypuszczać nowy przyrost. Zastanawiam się czy to on nie jest sprawcą zatrzymanego wzrostu pączków na pierwszym przyroście?