Justynko, dzięki za podrzucenie pomysłu, zrobię oprysk mlekiem - przynajmniej ten nie zaszkodzi! ;)
Ten największy kwiat mojej
Anabelki jest podobny i nadal trzyma się świetnie, choć inne zielenieją i przekwitają. Ale teraz już całkiem przypomina kalafior (cytując mojego m.). Fajnie, że tak ładnie kwitły w pierwszym roku, myślę, ze z nich będę mieć uciechę! W sprawie iglaczków to jeszcze się nie znam, kiedy co, ale niezawodny Paweł już wyjaśnił (i sama wzięłam się czym prędziej do przesadzania, aż się zrobiło za ciemno i dałam sobie spokój - na szczęście dla nich

)
Paweł, właśnie niektóre moje świerki też tak się popisują, i stare i nowe. Liczę, że do zimy się uspokoją. A czy taki "jesienny" nawóz można pod nie sypać?
Choina fajnie wygląda przy północnym tarasie, te jej przyrosty wnoszą tam trochę życia, Ciekawe, jak będzie jej się rosło w cieniu, podobno ma dobrze to znosić...
Jule, takie "gorąco" to nawet ja spokojnie znoszę, chyba do 25 stopni doszło... i tradycyjnie w weekend się ochłodzi, już mnie to nawet przestało złościć! Tylko że jadę na FM-owe spotkanko i przydałaby się pogoda... ;)
ha, jeszcze się pochwalę, ze zakupiłam cebulki krokusów i dwa czosnki olbrzymie.Na razie mam problem, gdzie czosnki posadzić, jak już znajdę miejsce, będę żałować, że mam tylko 2!
