Igorku jak bardzo się cieszę, że liliowce zakwitną.
Wiesz, że moje tegoroczne z kapersów także mają pąki kwiatowe, ciekawe, czy nie podmienione.
Mnie także się wydaje, że liliowce nad oczkiem pasują, gdyż mają takie trawiaste liście.
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam.
Eluniu miałam trzy róże Chopin, ale ubiegłej zimy jedna zmarzła bezpowrotnie, musiałam coś kupić podobnego, a że nie było Chopinów, więc padło na Berolinę, jak przekwita, to jest w podobnej tonacji. Może by je tak profilaktycznie od tej szarej pleśni opryskać, gdyż w czasie dłuższych opadów, płatki nawet się nie otwierają.
Muszę zwrócić uwagę na te kropki właśnie. Dawniej sadziłam róże pakowane w folię jesienią, gdyż jest wtedy duży wybór, ale zawsze marzły.
Dzwonek kremowy Loddon Anna co roku wiosną jest sprzedawany w sklepie na Zemborzyckiej, tylko los na loterii, czy się na niego trafi.
Aneczko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Niestety zapach róż jest wyczuwalny tylko na żywo, a mam kilka pachnących w ogrodzie.
Powiem Ci, że jakoś nie bardzo uwielbiam przetaczniki, te niebieskie w dodatku się wykładają, różowe są niższe, ale jeszcze w pąkach.
Agnieszko jak dawno Cię nie było, witaj.
Dziękuję i pozdrawiam.
Aleksandrze dziękuję za odwiedziny.
Tak to jest gipsówka, wspaniały dodatek do bukietów.
