Kochani moi- bukiet pokażę Wam, gdy już będzie po ślubie, a emocje opadną. Sama nie wiem jak będzie wyglądała wersja ostateczna
Przejdźmy do informacji "z parapetów"- po pierwsze- przygotowuję się do przeprowadzki, mam ogromny problem z logistyką, tzn. muszę poukładać storczyki tak, by nie mieszać tych "zagrożonych" z "czystymi"- niestety- miejsca będę miała trochę więcej- ale 3 okna (południowe, zachodnie i północne) są w pomieszczeniach, gdzie nie było choroby- nie chcę do nich wstawiać roślin- możliwych nosicieli choroby. Znowuż w pokoju, gdzie był przypadek zachorowania, parapet jest sporo za krótki. Pomyślę jeszcze- może któryś trafi do biura mojej Mamy- a może oddam kilka kaktusów.
Po drugie- zauważyłam pierwsze oznaki tego, że przesadzenie cymbidium było prawidłowe (i słuszne)- storczyk buduje nowe korzenie i odbicia ze starych. Przyznam, że gdy wyjęłam je ze starej doniczki przeżyłam szok- bryła korzeniowa była jakby ociosana siekierą- bałam się, że przez to korzenie będą w kiepskim stanie. Okazało się, że cymb. to nie przeszkodziło- rośnie, więc jest dobrze

Za tydzień "wyjdzie" na taras
Po trzecie- dendrobia szaleją i bardzo mnie to cieszy- nie umiałam rozpoznać czy korzenie dend. Anna Green są zdrowe- były kremowo-szare lekko wklęsłe. Po przekwitnięciu przełożyłam je do przeźroczystej doniczki (nie przesadzałam całkiem)- teraz widzę, że z tych korzeni wyrastają nowe odnogi- cieszę się
Po czwarte- ruszają do wzrostu moje dwa ostatnie falenopsisy (Rudzielec i żółty Książę)- pierwszy puszcza nowe listki i korzonki- nadal rośnie w szkle, co chyba mu służy- muszę go zacząć nawozić. Książę, który dostał takie imię dzięki ostentacyjnemu zrzucaniu pąków pewnej zimy, kilka m-cy temu stracił sporo korzeni (dzięki mojemu Połówkowi)- teraz powoli odbudowuje system korzeniowy- również rośnie w szkle w korze z OS, choć ta kora, jak na jego potrzeby zbyt szybko wysycha- muszę go często podlewać. Ten Phal. ma mnóstwo liści- 12 sztuk, które bardzo są oklapnięte- nie wygląda to dobrze. Może wkrótce się to poprawi.
Po piąte- nie zdążyłam Wam napisać o nowym Phal.- miesiąc temu dostałam go od Piotrka- wczoraj został przewiany i stracił kwiaty. Wyglądał m/w tak:
Po szóste- u mojej Mamy pojawiają się pierwsze pędziki (nawet nie wiecie jak Jej zazdroszczę!)- wkrótce pokażę Wam jak rozkwitły

Chciałabym, by zakwitł Phal. z liśćmi w plamki (takie jak mój były Plamisty)- jesienią miał pęd, ale zrzucił pąki- przez to nie wiem jakie dokładnie ma kwiaty.
Po siódme- epikatleja, którą niedawno dostałam pięknie odbudowuje korzenie- martwiłam się, że ją stracę, ale widocznie siłę i chęć życia ma większą niż myślałam.
Pozdrówka cieplutkie dla Was- postaram się następnym razem pokazać więcej fotek
