Witaj Bożenko
Klematisy tanguckie kwitną latem, więc dlatego Twój jeszcze nie kwitnie.
Nasionka z klematisów alpejskich oczywiście będę starała się zebrać, tylko, czy potrafię uchwycić ten odpowiedni moment, gdyż jeszcze nigdy nie zbierałam.
A może jakiś odrost, czy to może siewki Ci wyślę, gdyż wydaje mi się, że są.
Aneczko- ankha sama się sobie dziwię, że serduszki mi nie zmarzły podczas tych ostatnich przymrozków, przecież one takie wrażliwe, jakoś ten mróz chodził wybiórczo.
Zimą, jak co roku dużo roślin mi przemarza i trzeba ciągle wykopywać.
Róże Chopiny także chyba zmarzły, gdyż nie odbijają.
Winnik na szczęście wypuścił młode listki, normalnie się przyczaił.
Tylko nie wiem, czy M go nie zutylizował, gdyż malował drewnochronem płotek i wszystkie pędy w drewnochronie.
Cieszę się, że Twój żyje.
Krzysiu bardzo Ci dziękuję.
Ja właśnie tą różową konwalią cieszę się najbardziej, gdyż kilka lat jej szukałam, aż wkońcu się udało.
Podobno nie jest tak ekspansywna, jak biała.
Jolu- pamelka nie chcę Cię martwić, ale myślę, że gdyby miał kwitnąć Twój kielichowiec, to pąki kwiatowe powinny się już pojawić, chyba, że masz inną odmianę.
Na moim kwiat będzie brązowy, myślałam, że bardziej wpadający w czerwień.
Ku mojej radości wszystkie pąki nie przemarzły i część zakwitnie.
Konwalia różowa pachnie podobnie do białej, a sądziłam, że jest bez zapachu.
Aleksandrze jakiś dziwny egzemplarz klematisa Ci się trafił, niekwitnący.
Ja miałam taki przypadek z tanguckim, który jeden rok zrobił sobie przerwę w kwitnieniu, ale z powodu dużego cienia, gdyż drzewa się rozrosły i światło nie dochodziło, ale po przesadzeniu zakwitł.
Myślę, że jeśli te nowe pędy na Twoim dalej nie będą kwitły, to nie ma sensu go trzymać dłużej.
Aneczko- AniaDs witaj.
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Zakupy muszę robić ostatnio, gdyż dość dużo miejsca odzyskałam- po ogromnym jałowcu wykopanym, po dwóch zmarzniętych złotlinach i po dawnym ognisku, gdzie zrobiłam nową rabatę.
Fajnie tak swobodnie dysponować miejscem w ogrodzie.
Szykuje mi się wykopanie kilku iglaków, które zaczęły chorować, więc sadzeniu nie będzie końca.
Różowa konwalia pachnie może nawet bardziej, niż biała.
A dlaczego klematisy Cię prześladują?
Michale witaj.
Dawno Cię nie było, gdzie Ty się podziewasz?
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Wandziu ja białe konwalie także uwielbiam, mam ich bardzo dużo na cienistej rabacie.
Rosną razem z paprociami, barwinkiem i funkią.
Konwalia razem z barwinkiem konkurują o miejsce i są tak ekspansywne, że żadne nie chcą ustąpić.
Lubię mieć jakąś nowinkę w ogrodzie.
Wiesz, że na wyspie Wolin konwalie różowe rosną w naturze i są pod ochroną, zresztą białe podobnie.
Pozdrawiam Cię serdecznie .
