Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6509
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Powiem więcej, widzę puszki, sos z torebki, gotowe mieszanki i zapiekanki.
Za to tytułowych pytań nie widzę :;230
No to pytam sama :D

Co można ugotować z kapusty białej, świeżej, główkowej, na obiad?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2021
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Odpowiem .
Gołąbki !
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
cx

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Witam.

Jak wyżej:gołąbki classic(ale i tak u każdego inne) lub gołąbki" dla leniwych" czyli z kapustą siekaną w środku a nie zawijane w nią.
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2021
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Krzyś !
Dawno temu w Bieszczadach jadłem kotlet mielony z dodatkiem kapusty. Wymieszane mielone z posiekaną kapustą i usmażone.
W smaku takie coś, ni pies, ni wydra...
Ale jak by dobrze doprawić kapustę, złamać jej zapach i smak, poddusić z czymś aromatycznym i dopiero do mięsa. / Cząber, ziele angielskie / Chyba mogłoby być coś ciekawego.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
cx

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Cześć.

To o czym ja piszę,się gotuje jak gołąbki i w smaku bardzo zbliżone.A w wykonaniu jednak łatwiejsze.A smak...sam wiesz,są tacy co dodają do farszu ryż i tacy co nie dodają,są z mięsem takim i innym , są z sosem pomidorowym i są bez , są przyprawiane tak i siak iii to jest w kuchni najfajniejsze.

:wit
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

krzysztofkhn pisze:Dziewczyny !
Tu żadna z Was nic nie mówi o zastosowaniu cukinii w surówkach, a twierdze , że jest to najlepszy sposób na wykorzystanie tego warzywa.
A możesz podać przykład takiej surówki? Co kupię cukinię, to leży ona czasem blisko miesiąc, zanim się zdecyduję coś z nią zrobić i zawsze jestem rozczarowana tym, co mi wyszło. :roll: Powoli skłaniam się ku wnioskowi, że chyba po prostu nie lubię cukini i tyle... ;:223

Jakiś czas temu robiłam rosół i nie wyszedł na tyle klarowny, na ile oczekiwałam. ;:216 Nie wiem, czy ładny wygląd znajduje swoje odzwierciedlenie w smaku, ale mimo wszystko fajnie by było, gdyby wyszedł taki, jak mu każę... Czy może mi ktoś doradzić, jak się taki efekt osiąga i gdzie ewentualnie robię błąd? Do tej pory bazą były udka kurczęce (starannie umyte, odkarajam również elementy, które mi się nie podobają, jak skóra ze śladami piór, dyndający tłuszcz i takie "krwiste" kawałki, które często się zdażają). Wrzucam to do wrzącej, lekko osolonej wody i gotuję przez ok 50 min (po tym czasie mięso wyciągam). Dodaję jeszcze czosnek, cebulę, marchewkę na początku i przyprawy. Wszystko w zasadzie tak, jak w przepisie. Może powinnam użyć innego mięsa? Albo posolić dopiero po jego dodaniu do wody (to już brzmi jak magia, ale chyba kiedyś ktoś mi powiedział, że moment posolenia jest istotny :roll: )? Wszelkie sugestie mile widziane. :D
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3326
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Ja nie wiem ,ale czytając Twoj przepis na rosół ;mam wrażenie ,ze to rosół z kosmosu(przepraszam)
Gdzie robisz błąd?????wszędziehihi
Żeby rosół był dobry i klarowny wstawia się mięso kurczaka(najlepiej calego,bo ma rożne rodzaje mięsa) do zimnej wody razem z jarzynami (marchewka , por , seler, pietruszka), gotujesz na małym ogniu, ściągajac co jakiś czas łyżką cedzakową ścięte białko. Dodajesz 3 ziarnka ziela angielskiego, 20 ziaren pieprzu i gotujesz dalej, dodajesz sól, liść lubczyku.

Pod koniec podsmażam nad gazem cebulę żeby się lekko spiekła i wkładam do rosołu, chwile gotując. Od cebuli rosół dostaje pięknego złotego koloru i ma wyrazisty smak.

Cały sekret w dobrym rosole jest a żeby użyć kilku rodzai mięsa z kurczaka lub kurczak i indyk, dużo jarzyn i gotowanie na małym ogniu dość długo. Czosnku nie dodaję , bo uważam , że to,,zbrodnia,, na rosole, ale jak ktoś lubi.....
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Moja mama dała mi pierwsze instrukcje co do robienia rosołu, niewiele się różniły od tego, co tu napisałam, a podobne są na stronach kulinarnych, które zawsze długo wertuję, zanim się za coś zabiorę. Jej zawsze wychodzi ładny, przejrzysty i podobno, wg niej, ważne jest, by mięcho było dokładnie oczyszczone i by dodać je do gotującej się wody, nie wcześniej (pierwszym razem zrobiłam odwrotnie, a nawet gorzej, bo do zimnej wody włożyłam zamrożone jeszcze mięso i wyszło mi coś o kolorze rozcieńczonego żurku :roll: ). Cały kurczak to chyba za dużo, ja nie gotuję zupy na tydzień dla rodziny, tylko na 1-2 posiłki dla dwóch osób. :wink: Nie miałbym później co z nim zrobić, a oprawianie go to chyba paskudna robota. :? A jest taka część, z której wychodzi najlepszy? Jakieś łapki, korpus, cokolwiek? A przyprawy i warzywa (mniej więcej takie, jak napisałaś, to zależy, co akurat mam i o czym nie zapomnę) dodaję na początku. A czosnek, hehe, dodaję do wszystkiego i smaczny jest taki ugotowany. :D
Awatar użytkownika
Krycha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 783
Od: 26 mar 2010, o 08:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

No wiecie z tych dzisiejszych kurczaków to rosół jak rosół, nie ma to jak z swojskiego, wiejskiego. Ale, o tym pomału zacznijmy zapominać. Ja dodaję do rosołu prócz kurczaka kawałek mięsa z królika może być tłuste, ewentualnie jeżeli rosół jest chudy jeszcze łyżkę tłuszczu z królika. Rosół ma mieć żółty kolor więc go zabarwiam curry tak leciutko na czubku noża. Jest to taki podfałszowany rosół, ale wyśmienity, dla wyjątkowych gości. Nie wszyscy lubią królika, więc nie muszą wiedzieć. Smak cudownie słodki i klejący mniam. A skąd wziąć królika, no gdzieś kupić podzielić na porcyjki i zamrozić.
Oczywiście mięsko do zimnej wody, aby w trakcie gotowania cały smak przeniósł się do rosołu.

Warzywka, zielona pietruszka samo przez się wie. Nigdy czysty. I nigdy nie zostawał mi w talerzach.
Dziś już nie zdążę, ale jutro na pewno taki ugotuję.
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3326
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Krysiu..taki rosołek gotowała moja babcia.Ja dodaję rostbef wołowy (kawałek) wtedy rosół ma inny smak ,jest bardziej ostry, ale ogólnie to na kurczaku ,,jadę,, Ważne w dobrym rosole jest chyba to ,żeby były i kości i mięso, wtedy jest ten cały smaczek. O dobrym makaronie nie wspomnę :wink:
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6509
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Dyshia, rosół na tym polega, że mięsa ma być dużo, a wody mało. Każdą inną zupę możesz robić tak, jak napisałaś, ale rosół, to wyciąg z mięs, różnych mięs. A ty robisz po prostu zupkę, wywar na pomidorową, ogórkową, czy jaką tam jeszcze. Ale nie rosół ;:196

Mięso
Cała kura na dwie osoby na dwa dni jedzenia rosołu, to nie jest dużo.
Jeśli robisz z udek, to dodaj skrzydło indyka i jeszcze porcję rosołową kurczaka (ze skrzydłami). Albo dwie porcje rosołowe plus noga indyka. Albo udka plus kleista wołowina (pręga). Albo porcja rosołowa z kaczki plus udko kuraka. Czy królik plus kurak.
Najlepsze rosoły są z co najmniej dwóch rodzajów mięsa.

Woda
Tu nie liczy się to, że z nóżek potem masz mieć smaczne drugie danie. Tu ma wszystko, co dobre przejść do wody czyli późniejszego rosołu.
Dlatego zalewasz mięso ZIMNĄ wodą i powoli gotujesz do miękkości. To podstawa.

Czas
Gotujesz tak długo, jakbyś gotowała wiejską starą i twardą kurę, czyli półtorej godziny albo i dwie. Długo!!! Pod koniec dodajesz całą włoszczyznę (o tym niżej).

Jarzyny
Należy dodać całą włoszczyznę plus dodatki. Jedni dodają kawałek włoskiej kapusty, inni zwykłej czy pekińskiej, moja teściowa robiła rosołek z dwóch marchewek, pietruszeczek, małego selerka, kawałka porka, czyli dawała mało jarzyn, ale za to mięsa było całe mnóstwo i różnego, plus siekana natka na talerzach. Ja wolę sporo jarzyn, bo rosół smaczniejszy, a i wykorzystać je można później z pożytkiem :)

Klarowny?
Szumować można, ale nie trzeba, ja nie szumuję, a też mam klarowny rosół, bo ścięte białko czyli szumowiny czyli pianka z czasem się rozpuszcza, albo opada na dno garnka, więc po wyjęciu mięsa i jarzyn zlewam znad "śmieci" czysty bulion i też mam zupkę jak kryształ.

Złoty?
Z kur wiejskich kolor rosołu sam się robi taki jak trzeba. Przy naszych kupnych brojlerach (sine i mało wiejskie...) dla koloru można dodawać paloną cebulkę, curry na czubek noża, kurkumę - szczyptę, albo ... plasterek świeżego czy łyżeczkę od kawy suszonych wiórków buraka, zupka nabierze złocistego koloru (nie martw się, to nie będzie czerwony barszcz :))

Tłuszcz
Rosół musi być tłusty!!! To znaczy musi być robiony z mięsa z tłuszczykiem. Nie odkrawaj więc tłuszczu z mięsa, po ugotowaniu zbierzesz go płaską łyżką do kubka (nie wylewaj!!!), albo po ostudzeniu zbierzesz sztywną warstwę zestalonego tłuszczu znad wywaru. Ale nie usuwaj całego tłuszczu!!! Musi być chociaż kilka oczek, przecie człowiek potrzebuje minimalnych ilości każdego pożywienia, nawet tego zmitologizowanego tłuszczu!!! Resztę zużyjesz smażąc na nim coś, dodając do sosów, czy do makaronu. Albo polejesz nim jedzenie dla psa (nie całe od razu!).

Przyprawy
Z rosołem i przyprawami jest tak, jak z podłoże, każda gospodynie robi po swojemu i dodaje to, co lubi ona i jej bliscy.
Ja dodaję solidną szczyptę lubczyku i kilka ziaren jałowca, a pieprzu w ogóle. Czasem dodam plasterek suszonego grzyba, czasem czosnek, czasem liść laurowy, a czasem płatki kolorowych papryk, żeby było dość pikantnie.
Solę dowolnie, na początku, albo na końcu, dla mnie to nie ma znaczenia.

Co dalej?
Z jarzyn robię sałatkę, albo dodaję do wyłowionego mięsa, mielę albo siekam i robię naleśniki, albo pierogi, albo pasztet do smarowania chleba. Na pasztet nie usuwam z mięsa skórki i tłuszczyków, a tylko kości i chrząstki, ale do nadzienia skórę wywalam (kroję i sypię psu na suche granulki).
A kapustę włoską pożeram jeszcze niemal wrzącą prosto z łyżki cedzakowej, bo pachnie nieziemsko i jest pyszna!!!

Dodatki
Makaron drobny kupny (literki, cyferki, inne wzorki), kaszka zastudzona i krojona w kostkę, makaron domowy, zacierki, kluski lane, widziałam nawet rosół z ziemniakami ugotowanymi oddzielnie i wkrojonymi do wazy. I zioła siekane świeże albo mrożone.

Smacznego!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
cx

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Witam.

No Nalewko....ale wykład rosołowy :D .Choć wg mego smaku choćby się dwoić i troić to z brojlera rosołu takiego jak z kury "chodzonej" czy kaczki zrobić się nie da.Są też osoby robiące rosół z wołowiny(szponder,pręga) lub dodające ją do mięsa drobiowego.A u nas jemy rosół wyłącznie z kury wiejskiej lub z takowej kaczki.
Co do warzyw to rzeczywiście musi ich być sporo,ale trza uważać np z marchwią-bo gdy dobra ,deserowa to może rosół zrobić się zbyt słodki.Dla mnie bardzo dobry aromat daje nać z selera(mamy zawsze, mrożoną w zamrażarce).Poza marchwią,dodawaną do talerza z rosołem,pozostałe idą na kompost.A mięso,odzielone od kości rozdrobnione palcami jemy podsmażone z jabłkiem(odpowiedniej odmiany np Topaz) i majerankiem.
A cebulę zrumienianą prawie na czarno,na blasze kuchennej babcia zawsze dodawała.
Co do dodatków,to u nas tylko tradycja lekko zmodyfikowana bo makaron z paczki a nie domowy.(choć Goliard idealnie imituje domowy).

:wit
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3326
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Wykład rosołkowy przepiękny ,a teraz ja poproszę o przepisy na wariacjeKOTLETÓW MIELONYCHbo niby tak często goszczą na naszych stołach jak rosół ,a co gospodyni to wychodzą inne :wink:
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
cx

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Witam.

Ciekaw jestem wykładu i na ten temat :) .
A moja A. robi tak : mięso z podgardla wieprzowego i mięso z piersi kurczaka(czy jak kto woli filet z kurczaka)w proporcjach 1:1.Ewentualnie gdy podgardle wyjątkowo chude to może być go więcej.Do tego namoczona w mleku,odciśnięta kajzerka ~~1szt. na kg mięsa,jajka w proporcji ~~1szt. na kg mięsa,cebuli też niewiele 1szt. na kg mięsa;sól pieprz.Kotlety ,jak większość produktów w naszej kuchni, smażymy na oleju rzepakowym.
Jak kto ma zamrażarkę,to może jak A. zrobić więcej i zamrozić surowe obtoczone w bułce tartej,wtedy zawsze są "pod ręką" to idelane rozwiązanie na wypadek niezapowiedzianych gości w porze obiadowej.
Ostatnio żona zrobiła modyfikację : podgardle:piersi : łopatka jak 1:1:1,ale chyba wróci do pierwotnych proporcji.

:wit
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3326
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Ja się nie trzymam twardo receptury i jakoś nie mam ,,ukochanej ,,proporcji.Mięso używam ,albo wieprzowe z łopatki i wtedy są to ,,czyste ,,kotleciki ,albo mieszam mięso wieprzowe z indyczym lub wieprzowo wołowe.
Dodatki są bardzo ważne.Szczerze mówiąc ja lubię mielone troszkę oszukane tzn więcej bułki,wtedy kotlet nie jest twardy i często zamiast zwykłej bułki dodaję tartą bułkę zalaną mlekiem(nigdy mi bułki nie zostają)Uwielbiam mielone z warzywami.Do tego celu świetnie nadają się jarzynki z zupy (idealne z rosołu).Rozdrabniam widelcem marchewkę,odrobinę selera i pietruszki,jajko na twardo,pieczarki drobno pokrojone i upieczone....słyszałam ,ze dodaje się czerwone buraczki i ugotowane ziemniaki.
Uwielbiam dużo przypraw;czosnek,majeranek,pieprz,papryka,sól,starta cebula....Do zamrazarki wkładam upieczone kotlety.Na zimo smakują do kanapek ,albo z różnego rodzaju sosami.
Ciekawe co inne forumkowe psiapsiółki nam podpowiedzą :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”