Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

... i odpowiedziach, mam nadzieję. :D

To chyba jest miejsce przeznaczone na wątki kulinarne, więc założę tu swój, mały, niepozorny. :oops: Nie wiem, czy jestem bardziej początkującą kucharką, czy ogrodniczką, jednak do jednego i drugiego zajęcia podchodzę ze sporym entuzjazmem. Jedyne co mi przeszkadza i stopuje, to mnóstwo bombardujących moją głowę pytań. :roll: Do tej pory, gdy chciałam ugotować coś nowego, szukałam inspiracji na różnych stronach kulinarnych, ale w mojej opinii są odrobinkę wadliwe, np. wiele przepisów jest pozbawionych jakiegokolwiek komentarza, czy to, co zostało opisane jest w ogóle zjadliwe, lub (co jest dla mnie najbardziej irytujące) brak propozycji, z czym przyrządzony specjał zjeść (makaron, ryż?? a jaka surówka?? :? ). Spróbuję również, poza zadawaniem pytań, podrzucać tu swoje przepisy, jeśli któreś z nich uznam za godne zaprezentowania. :wink:

Ale zacznę od pytania. :D

Cukinia - warzywo, które kilka miesięcy temu po raz pierwszy zostało przeze mnie dostrzeżone i kupione. Robiłam trzy (a może 4) podejścia i wciąż nie jestem w pełni zadowolona z efektów. Wydaje mi się bardzo ożeźwiająca, jeśli już zagości w jakimś daniu, ale mam wrażenie, że popełniam błędy w jej przyrządzaniu. Nie wiem, ile powinna się ją np. dusić na maśle, by była gotowa, a nie rozgotowana. Nigdy jej nie jadłam wcześniej, więc to naprawdę trudne by stwiedzić, że tak, jest gotowa... :roll: Czy powinna być całkiem szklista, czy tylko troszkę, itp... Czy powinno się ją solić (jeśli już coś cokolwiek solę, to jest to ryż, makaron i ziemniaki, bo tak się niestety nauczyłam jeść w domu... do mięs i warzyw nie dodaję), bo tego nie robię. Do tej pory dodawałm ją do kurczaka i to np. z makaronem. Poprosiłabym o jakiś sprawdzony i nietrudny przepis z jej udziałem, który wydobędzie z niej wszystkie możliwe zalety (tylko niekoniecznie cukinia faszerowana :P ). :D
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Albo dodam od razu przepis autorski. :lol: Nie jest to nic wykwintnego, wręcz przeciwnie. To danie powstało jako wyjście awaryjne, gdy to z moim facetem, mając 14 zł w kieszeni, postanowiliśmy zostać dłużej w domku letniskowym i zamiast wracać tego dnia PKSem, wrócić następnego stopem. :D Z tym skromnym budżetem poszliśmy do sklepu wioskowego i wymyśliliśmy:

Purée ziemniaczane z sosem pieczeniowym ciemnym i jajkiem sadzonym. 8-)

Aż głupio rozwodzić się nad składnikami i metodą przyrządzania, ale jak przepis, to przepis. :P

Składniki:
-ziemniaki
-masło
-śmietana 18%
-kilka jajek
-sos pieczeniowy ciemny (kupiliśmy torebkowy winiary)
-czosnek (z pół główki)
-sól

Ziemniaki obrać, umyć, ugotować w osolonej wodzie. Po odcedzeniu dodać masło i śmietanę i ugnieść. (proporcje oczywiście wg uznania, ja lubię jak najbardziej kremowe, i oczywiście zero grudek :wink: ). Na patelni rozpuścić masło, dodać jajka i smażyć pod przykryciem. Najfajniej, gdy żółtko się nie do końca zetnie. Sos ugotować wedle przepisu na opakowaniu, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek (wychodzi mooocno czosnkowy :D ). Polać sosem ziemniaki. Na koniec powinnam pewnie napisać: SMACZNEGO. :wink:

Tak jak mówiłam, nie jest to specjał, danie po kosztach typu "jak zrobić coś z niczego", ale byliśmy naprawdę mile zaskoczeni, że wyszło nam coś smacznego i sytego. Tak zaskoczeni, że wracaliśmy do tego wielokrotnie, bo jesteśmy prawdziwymi amatorami ziemniaczków purée, a w połączeniu z takim sosem smakują naprawdę nieźle. ;:108 Aha, pewnie każdy wie, jak się robi jajko sadzone, ale ja wtedy miałam okazję robić je pierwszy raz, więc napisałam instrukcję. :)
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

I może jeszcze jeden, dzisiaj to robię na obiad (z moim ulubionym szpinaczkiem):

Zapiekanka makaronowo - szpinakowa

Składniki: (porcja dla dwóch osób: filigranowej mnie i mężczyzny po pracy :wink: )

-makaron ok. 250-300 g (np. świderki)
-szpinak 450 g (opakowanie mrożonego, bez dodatku śmietany...)
-masło ~ 80 g
-czosnek pół główki (można oczywiście mniej, ale ja lubię dużo ;:138 )
-tuńczyk w kawałkach 1 puszka (w sosie własnym lub w oleju, nieistotne)
-ser zółty ~ 200 g (np. gouda, parmezan do zapiekania)
-pomidor 1 duży
-sól, pieprz, bazylia, gałka muszkatołowa (choć gałka niekonieczna)

Masło roztapiamy na patelni. Dodajemy szpinak, rozmrażamy i odparowujemy wodę. W międzyczasie wstawiamy wodę na makaron i gotujemy wg przepisu w osolonej wodzie na miękko. Po ugotowaniu odcedzamy. Gdy szpiank się poddusi na maśle dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę i dusimy jeszcze przez chwilkę. Przyprawiamy odrobiną pieprzu i gałką. Ścieramy ser na grubych oczkach, odcedzamy tuńczyka z sosu bądź oleju. Następnie mieszamy dokładnie makaron z masą szpinakową, układamy w naczyniu żaroodpornym, na wierzch układamy warstwę tuńczyka, a na to cały ser. Wstawiamy do piekarnika na termobieg, lub np. na grill do mikrofali (temperatura jest raczej nieistotna, ponieważ składniki powinny byc ciepłe, a chcemy tylko zapiec ser na chrupko :wink: ). Gdy ser się zapieka, myjemy pomidora, kroimy w cieńkie półksiężyce, układamy na talerzu i posypujemy bazylią. Bo zapieczeniu układamy danie przy pomidorku. SMACZNEGO. :uszy

Nie wiem, jak Wy, ale ja uważam, że szpinak i pomidor to niemal nierozłączny duet. :D
Arribeth
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 16 wrz 2010, o 13:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Przepis na zapiekankę wygląda smakowicie, zrobię wiosną ze świeżym szpinakiem, jeżeli mi tylko nie przemarznie.
Co do cukinii - ja solę, ale ja solę wszystko, więc skoro ty soli nie dodajesz do wielu rzeczy to i tutaj nie jest ona konieczna. Z cukinią zawsze robię leczo albo coś niby podłoże - na tłuszczu podduszam piórka cebuli, krążki kiełbasy, dodaję paprykę pokrojoną w paski, półplasterki cukinii i obrane, pokrojone pomidory. Duszę do miękkości, doprawiam zieleniną, solą i pieprzem i podaję z pieczywem. Proporcje to ze 2 średnie cebule, 20 dag kiełbasy, 3-4 papryki, nieduża cukinia i 2 pomidory. Mniej więcej oczywiście. Pyszne to jest, w sezonie mogłabym jeść codziennie. Leczo zawiera te same składniki, ale cukinia jest tylko małym dodatkiem, przeważa cebula i papryka. Bardzo smaczna jest też cukinia z wody, podana z masłem i tartą bułką, jako jarzynka do obiadu.
-Jola-
Awatar użytkownika
Malkar
500p
500p
Posty: 561
Od: 27 sty 2007, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Ja lubię leczo cukinię leciutko twardą, nierozgotowaną.

Dość często robię zupę-krem z cukinii.
Muszą być młode, zielone cukinie, które kroję w plastry razem ze skórką i gniazdem nasiennym, dodaję sporo czosnku, zalewam rosołem i gotuję do miękkości. Osobno gotuję ziemniaki- służą mi zagęszczania zupy. Odkładam trochę plasterków cukinii do dekoracji, resztę cukini w rosole i ugotowane ziemniakami miksuję, można dodatkowo przetrzeć przez sito. Doprawiam zmielonym pieprzem, ewentualnie solą, kleks śmietany na górę i pozostałe plasterki cukinii. Do tego drobne grzanki z bułki, może też być groszek ptysiowy.
Smacznego
Pozdrawiam. Małgorzata
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Leczo na pewno wypróbuję. :)

A zupki krem uwielbiam, do tej pory robiłam marchewkową i ziemniaczaną. Z początku też robiłam pokrojone w kostkę grzanki do nich (obtoczone w oliwie i pikantnych przyprawach), ale później przerzuciłam się na nieco inne, mianowicie robiłam masełko czosnkowe (nie żałując czosnku), smarowałam nim przekrojone na pół kajzerki, przypruszyłam oregano i papryką słodką i to na grill do mikrofali, aż się brzegi nie zarumienią i masełko nie przypali lekko. :wink: Też pasują.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Tym razem coś z sombrero. :wink:

Tortilla z chili con carne i guacamole.

Składniki:

- 500 g mięsa mielonego (ja preferuję wołowe);
- puszka pomidorów bez skórki lub kartonik sosu pomidorowego 500g;
- puszka czerwonej fasoli;
- puszka kukurydzy;
- 2 papryczki pepperoni;
- 1 avocado (powinno być dojrzałe, miękkie);
- pół cytryny;
- kilka tortilli (ilość załeży od tego, ile chcemy dawać do każdej farszu, ale tak ok 6-7);
- kilka ząbków czosnku;
- ryż basmati lub jaśminowy,ok pół torebki na osobę;
- ser zółty do zapiekania ok. 100 g;
- mieszanka przypraw chili con carne lub własna kompozycja (np. papryka słodka, pieprz cayenne, oregano, zioła prowansalskie itp. co się lubi i na ostro);
- pieprz cayenne (do guacamole);
- opcjonalnie śmietana (gęsta np. 18%);
- olej do smarzenia, sól;

Mięso podsmarzamy na oleju (na głębokiej patelni). Gdy będzie gotowe dodajemy sosu pomidorowego i dusimy do zagęstnienia. Dodajemy przyprawę do chili con carne, pokrojoną w plasterki papryczkę i odsączone z wody fasolę i kukurydzę. Dokładnie mieszamy i dusimy przez chwilę razem. W miedzyczasie gotujemy ryż wg. przepisu w osolonej wodzie, ścieramy ser na grubych oczkach i przyrządzamy guacamole. Obieramy avocado i czosnek. jeśli owoc jest dość miękki, to rozgniatamy go widelcem w miseczce, jeśli nie, to kroimy na mniejsze kawałki i przeciskamy przez praskę. Dodajemy czosnek (również przeciśnięty przez praskę), szczyptę pieprzu cayenne i wycisnięty sok z cytryny. (guacamole powinnismy zrobic tuż przed podaniem, ponieważ w kontakcie z powietrzem ciemnieje; mozna temu zaradzić dodając dodatkowo odrobinkę soku z cytryny). Nakładamy chili con carne na poszczególne tortille, zawijamy (ja robię ruloniki, ale mozna np koperty itp...) i układamy obok siebie na ruszcie piekarnikowym. Przypruszamy wierzch startym serem i wrzucamy do piekarnika na termobieg do momentu zarumienienia się sera (ponownie, można do tego celu użyć mikrofali z grillem). Podajemy na talerzu z obrobiną ryżu i łyżką guacamole. Można również (albo zamiast gaucamole) użyć śmietany, w celu załagodzenia potrawy. SMACZNEGO. :D

Oczywiście prezentowane przez mnie chili con carne może odbiegać od prawdziwego, meksykańskiego, ale ja dostoswałam je do swojego gustu (np. ja nie dodaję cebuli), natomiast guacamole można jeszcze przyrzadzić z odrobiną soli oraz np. dodatkiem pomidorów.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Kolorowe risotto :D

Składniki: (dla dwóch osób)

- 2 torebki (200 g) ryżu Arborio;
- słoik lub puszka mieszanki meksykańskiej (konserwowa kukurydza, czerwona fasola, marchewka, groszek, papryka konserwowa);
- masło (ok 3 łyżki);
- 2-3 szklanki bulionu (np. z kostki);
- puszka tuńczyka w kawałkach;

Roztapiamy na patelni większą część masła i dodajemy ryż. Smażymy przez kilka minut często mieszając, by wszystkie ziarenka były obtoczone w tłuszczu i zrobiły się lekko przezroczyste (uważając, by się przypadkiem nie przyprażył). Dodajemy szklankę gorącego bulionu (powinien byc gorący, by po dodaniu na patelnię od razu przeszedł do wrzenia) i dusimy pod przykryciem. Gdy pierwsza porcja zostanie wchłonięta, dodajemy następną szklankę bulionu (podobnie jak poprzedni, wrzący) i tak aż ryz będzie miękki (na taką ilość ryżu potrzebuję przeciętnie 2,5 szklanki bulionu). Trzeba uważać, by nie dodać rosołu za dużo. Następnie dodajemy resztkę masła, mieszamy dokładnie (ryż powinien byc miękki i kleisty) i na koniec rozdrobniony tuńczyk. Można na patelnię dodać jeszcze mieszankę meksykańską albo podgrzać ja osobno w garnku. Wszystko do dokładnie wymieszane podajemy od razu gorące na talerz. SMACZNEGO! :D
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Wczoraj doznałam nowej inspiracji: ciasto francuskie. :D Podane w formie, hm, pieroga? krokieta? z nadzieniem wytrawnym. Zastanawiam się, z czym by można takie ciasto przyżądzać i do głowy przychodzą mi na początek sprawdzone przeze mnie nadzienia, np.

- podsmażone pieczarki, ser żółty, jakaś wędlina, papryka czerwona, kukurydza, oregano;
- wersja skromniejsza pieczarki, ser żółty, szynka, też dobra;
- chili con carne;
- sos boloński;

Byłabym wdzięczna za podsunięcie mi pomysłów co do nowego nadzienia, bo jak już niebawem spróbuję zrobić sama coś z ciastem francuskim to chciałbym, by było to coś zupełnie innego, nowego. :) Mile widziane propozycje wegetariańskie. :D (kiedyś miałam okazję we włoskiej kawiarni jeść takiego "pieroga" z ciasta fr. z wegetariańskim nadzieniem, chyba jakiś ser, coś zielonego, sałata? kapusta? i pomidor, ale nie pamiętam dokładnie i tym bardziej nie wiem, jak przyżadzić i doprawić :roll: ). Albo jakieś szpinakowe? ;:108

I dalej, czy można tego typu samodzielne niby danie z czymś podać? Jakiś sos (poza czosnkowym, bo takiego to używam niemal do wszystkiego :roll: ) bądź surówka?
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Arribeth pisze: Bardzo smaczna jest też cukinia z wody, podana z masłem i tartą bułką, jako jarzynka do obiadu.
Arribeth, a jak się robi cukinię z wody? :D Możesz rozwinąć troszkę swoją wypowiedź? Zeszłego lata po raz pierwszy kupiłam w sklepie brukselkę (przezwyciężyłam nienawiść zrodzoną w dzieciństwie) i musiałam zapytać sprzedawcę, co się z nią robi, by nadawała się do spożycia. :oops: Poinstruował mnie wtedy o konieczności obrania, umycia (na to to bym akurat sama wpadła :wink: ) i czasie gotowania... :oops: Nie wszystko jest napisane w necie... :roll:
Arribeth
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 16 wrz 2010, o 13:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

To chyba najprostsze danie z cukinii jakie znam: starszą i dużą cukinię obieramy i wydrążamy miąższ z pestkami, przy okazji kroimy ją wzdłuż na cztery części. Młodej cukinii nie trzeba obierać ani wydrążać, jest bardzo delikatna i pyszna. I teraz każdą z takich części (albo połówek młodych cukinii) kroimy na plastry grubości ok. 1 cm. Gotujemy dużo osolonej wody. Na wrzątek wrzucamy cukinię. Gotujemy kilka minut, zawsze robię to na oko, więc nie napiszę ci dokładnie, ile to ma być - wyjmij sobie taką jedną cukinię i spróbuj czy jest wystarczająco miękka, ale nie rozgotowana. Na patelni przyrumieniamy tartą bułkę, wrzucamy masło, czekamy aż się roztopi, polewamy odcedzoną cukinię. I już:)

Słyszałam że smaczne są też placki z cukinii, robione tym samym sposobem co ziemniaczane, ale nigdy ich nie miałam okazji spróbować.

A ciasto francuskie nadziałabym jakimś farszem ze szpinaku i fety. Robiłam też kiedyś jako przekąskę pierożki z ciasta francuskiego, z pieczarkami uduszonymi z cebulką jako nadzieniem. Pyszne były:)
-Jola-
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Dziękuję, Jolu. :)

Dzisiaj będę próbować swoich sił z ciastem francuskim (miało być wczoraj, ale nie mogłam się zdecydować na nadzienie :oops: ). Będzie kilka różnych wersji, ale bazą w każdej będzie szpinak:

- szpinak, czerwona papryka i czerwona cebula;
- szpinak, salami, ser feta;
- szpinak, ziemniaki purée, podsmażone pieczarki;

I to wszystko jeszcze z żółtym serem (ale mam dylemat, czy na wierzch, czy do środka :roll: ) i świeżym pomidorem z bazylią obok na talerzu. Mniam, mam nadzieję, że będzie dobre. :D ;:137

Do wypróbowania w przyszłości mam jeszcze takie nadzienie: tuńczyk z puszki + kukurydza konserwowa + papryka czerwona + ser żółty + beszamel. Innym razem. :wink:
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1192
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Jedna z moich zapiekanek:

Zapiekanka makaronowa z mięsem

Składniki:

- mięso mielone np. wołowe 500 g;
- sok pomidorowy 1l;
- śmietana 18% 3-4 łyżki;
- makaron np. świderki ok. 200 g;
- żółty ser ok. 200 g;
- łyżka oliwy do smażenia;
- przyprawy: sól, papryka słodka, zioła prowansalskie (lub jakie kto lubi);

Na głębokiej patelni smażymy mięso. Gdy będzie gotowe odlewamy resztkę oliwy i wody. Dolewamy sok pomidorowy, ale tak ok. 3/4 kartonu. Gotujemy na najwyższej mocy przez ok. 15-20 min, aż sos się zagęści. Doprawiamy. Do żaroodpornego naczynia wsypujemy makaron, zalewamy sosem, dodajemy śmietanę (można dla wygody wymieszać z sosem na patelni, ale je się juz tak przyzwyczaiłam) i mieszamy, by sos miał jednolity kolor i makaron był w nim równomiernie rozłożony. Dociskamy wszystko łyżką, by żaden świderek nie wystawał ponad poziom sosu. Gdy są miejsca, gdzie maron nie jest obtoczony choć odrobiną sosu, zalewamy je niewielką ilością pozostałego soku z kartonu. Wsadzamy na ok. 20 min do piekarnika na 180*C pod przykryciem. Po tym czasie wyciągamy, posypujemy wierzch startym żółtym serem i z powrotem do piekarnika, tym razem bez przykrycia i na termobieg. Gdy ser się zarumieni (po ok. 5 minutach) zapiekanaka gotowa. SMACZNEGO! :D

Ja tę zapiekankę robię od kilku lat i wszystko jest u mnie "na oko", bo udało mi się po kilku nieudanych próbach wyważyć odpowiednie proporcje. Najważniejsze jest oczywiście, by dopasować ilość makaronu do ilości sosu tak, by ten makaron nie był w nim "zanużony", tylko ma się wydawać, że jest go troszkę za dużo i sos powinien być gęsty. Jak się łatwo zorientować, makaron ma czerpać wodę do gotowania właśnie z sosu i od odpowiednich proporcji zależy, czy wyjdzie nam zapiekanka o zwartej, porządanej konsystencji, czy może w dalszym ciągu pozostanie nam w naczyniu sos, który rozpłynie się po nałożeniu na talerz. :D Drugą istotną dla mnie sprawą jest sól. U mnie ma ona na celu doprawienie makaronu, by nie był bez smaku, więc przed jej dodaniem zawsze sprawdzam, czy przypadkiem sok i mięso nie były przez producenta solone. Jeśli tak, to nie dodaję jej sama.
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Lubię cukinię smażoną w panierce, jak kotlety schabowe. Używam młodej, żeby nie wydrążać pestek. Razem z mężem potrafimy wrąbać całą, wielką cukinię(ok 1 kg) :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2021
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Co by tu ugotować, czyli kuchnia w pytaniach...

Post »

Dziewczyny !
Tu żadna z Was nic nie mówi o zastosowaniu cukinii w surówkach, a twierdze , że jest to najlepszy sposób na wykorzystanie tego warzywa.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”