MARCINIE- dziękuję za odwiedziny, jodła szlachetna "Glauca" to piękny, dostojny iglak, przepiękne są jej wiosenne przebarwienia igieł, piękne ma również wiosenne szyszeczki
Z pielęgnacją jodeł w naszym ogrodzie nie ma problemów, w naszym ogrodzie, jest to co jodły lubią najlepiej , dużą wilgotność powietrza i dobrą glebę. Zarówno u jodły szlachetnej "Glauca", jak i u jodły kalifornijskiej ( pokazywana dzisiaj) nie problem z brązowieniem końcówek igieł.
Wokół każdej rośliny rosnącej na trawniku jako "samotniki" jest wolna od trawy przestrzeń w postaci koła(różnej średnicy), jeżeli rośliną jest iglak to ziemia w tym miejscu jest przykryta ściółką leśną, jeżeli liściaste, to ziemia przykryta jest skoszoną trawą.
MIRKU- miło mi powitać Cię w naszym ogrodzie, co do Twoich uwag o mojej pokazywanej jodle to;
Wiem że jesteś znakomitym fachowcem w swojej dziedzinie posiadającym duże doświadczenie,
ja natomiast jestem ogrodnikiem amatorem i dopiero się uczę poznawać swoje roślinki rosnące w ogrodzie. Swoją wiedzę o posiadanych roślinach opieram głownie na tym co mi mówią szkółkarze od których zazwyczaj kupuję rośliny.
Jodłę jednobarwną (kalifornijską) - Abies concolor mam w ogrodzie od 2000 roku ( pokazuję ją dzisiaj na zdjęciach), jest to już duże drzewo o całkiem innym kolorze, wielkości i ułożeniu igieł niż jodła którą prezentowałem ostatnio. Jodłę szlachetną "Glauca" kupiłem w szkółce od doświadczonego szkółkarza, jest to szczepiony iglak o powolnym wzroście, mimo ośmiu lat uprawy jego wysokość jest o ponad połowę niższa niż jodły kalifornijskiej.
Poszukując w internecie zdjęć jodły szlachetnej "Glauca" natrafiłem m.in. na opis i zdjęcie jodły identycznej do posiadanej w moim ogrodzie.
http://www.iglaki.agro.pl/index.php?opt ... te&Itemid=
ZYTO- dziękuję ze spacer po naszym ogrodzie, rabaty w "pełnym słońcu" to tylko widać na zdjęciach ,a w rzeczywistości Nokły są pod śniegiem ( fakt, nie tego śniegu za dużo), zaglądam tylko co pewien czas ,by zobaczyć czy wszystko na miejscu , od kilku dni rozpocząłem dokarmianie naszych nornic, bo jak już zauważyłem zaczynają się dobierać do naszych cebul kwiatowych.
Cieszę się że częstymi naszymi gośćmi w ogrodzie są nasi znajomi z ostatniego spotkania w Bogucinie, mam nadzieję że latem wszyscy spotkamy się w Nokłach .
MAJKO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, ogród nasz jest duży, dużo też jest do oglądania zdjęć z naszego ogrodu na Tym Forum, prezentując ogród od prawie już trzech lat, zebrało się już tych zdjęć trochę, staram się o naszym ogrodzie mniej pisać a więcej pokazywać ogród za pomocą zdjęć. Zapraszam do pierwszych trzech części naszej prezentacji ogrodu na Forum.
GOSIU- miło nam powitać Cię po raz pierwszy w naszym ogrodzie. Trzynaście lat temu kupiliśmy nad małą rzeczką prawie półhektarową łąkę, od tamtej pory budujemy nasz "raj na ziemi", cieszy nas że i Tobie podoba się nasz ogród. Pracy w nim było co nie miara ale była to przyjemna praca. Ogród jest naszym jedynym zajęciem ,nie licząc rozpieszczania naszych wnuków.
MARTO- witamy również Ciebie w naszym ogrodzie, mamy nadzieję że będziesz w nim naszym stałym gościem. Jodła szlachetna jest pięknym iglakiem o każdej porze roku, a zwłaszcza podczas wiosennych przyrostów. Każdy kto spacerował po naszym rzeczywistym ogrodzie zwracał uwagę na jej piękno .
Rzadko się zdarza by tulipanowce kwitły wcześniej niż piętnaście lat po posadzeniu, chociaż wiem że na Forum są właściciele tych roślin którym wcześniej zakwitł tulipanowiec. Mam nadzieję że możliwość zobaczenia "tulipanów" na naszym tulipanowcu pozwoli doczekać do tego momentu, mimo już podeszłego wieku.
Zapraszam do wszystkich części naszego 'wątku ogrodowego", a zwłaszcza pierwszej jego części gdzie starałem się pokazać każdy zakątek ogrodu, otoczenie ogrodu oraz przedstawiłem historię powstawania naszego ogrodu, w każdym następnym zaznaczałem tylko zmiany jakie zachodziły w ogrodzie.
PATRYCJO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, no cóż ,zima to trochę martwy sezon na naszym Forum ,ale trzeba go jakoś zagospodarować. Wydaje mi się że to doskonały okres na pokazanie jak szybko rosną nasze rośliny by Ci którzy zakładają nowe ogrody, lub robią nowe nasadzenia zachowali potrzebne roślinom odległości między nimi.
Wydaje się że rzadkie posadzenie roślin jest marnotrawstwem każdego metra naszych powierzchni jakie mamy w ogrodach. Pokazanie w rzeczywistości ile miejsca zajmuje dana roślina po pięciu, czy dziesięciu latach swojego życia pozwala na zachowanie rozsądku podczas sadzenia roślin i uniknięcia " przecinki " roślin lub przenosin w inne miejsca, zwłaszcza jak się dysponuje niezbyt dużą powierzchnią ogrodu.
Na potrzeby małej architektury w ogrodzie co jakiś czas kupuję z tartaku "ścinki " i odpady drewna, za pomocą piły , wyrzynam z tych odpadów listwy, listewki i paliki. W początkowym okresie budowy okresie, gdy wnuki już nauczyły( oczywiście piesek razem z nimi) się biegać a rośliny jeszcze zbytnio nie wyrosły do góry postanowiłem stworzyć im przeszkody "nie do pokonania".
Z odpadów naciąłem moc półmetrowych palików, w sklepie budowlanym kupiłem smarowidło do impregnacji drewna i tak wbijałem te paliki na granicy trawy i rabat. Gęstość tych palików ( odległość między nimi) zależała od zagrożenia wtargnięcia na niepożądany teren przez moich szkodników.
Były miejsca że gęstość palików była co 20-25 cm , ale w miejscach mniej zagrożonych rozstaw tych palików był rzadszy. Teraz rośliny podrosły, wnuki stały się więcej przewidujący, ale paliki nadal są, w większym rozstawie, ale są, by im przypominać że są strefy ogrodu nie dla nich, mimo że trawnik do zabaw nadal jest rozległy.Z całą stanowczością mogę stwierdzić że paliki jako przeszkody zdały egzamin.
Dziękuję za pozdrowienia dla moich dziewczyn.
GRZESIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, pracy w ciągu tych trzynastu lat trochę było, zawsze najgorsze są początki, widzę że i Ty dopiero co zaczynasz. Wody, podobnie jak i u Ciebie i u nas w ogrodzie nie brak ,dostęp do wody to podstawa ,zwłaszcza jak gleba piaszczysta lub suchy rok. Bez czarny odmiany "Variegata" kupiłem w szkółce k/Zamościa.
http://www.szkolkaluczka.pl/oferta/show ... max/1.html
Rośnie u mnie na brzegu rzeki, nie robiłem z niego sadzonek bo mi na niego nikt nie zwracał uwagi, że chciałby sadzonki, nie wydaje mi się by były trudności ze zrobieniem odkładu ziemnego w celu uzyskania sadzonki.
Do gunnery nie zaglądam, zrobiłem jej domek, najlepszy jaki mogłem, przeżyje, to będziemy ją nadal uprawiać, nie przeżyje, to trudno, zrobiłem co mogłem mam nadzieję że w zdrowiu doczeka.
wiosny.
Latem, ( zwłaszcza wiosną i jesienią ) jak masz blisko Biłgoraja to zapraszam na targi czwartkowe, pojawiają się tak szkółkarze ( zwłaszcza od strony Sandomierza) , mając naprawdę ciekawe nieraz roślinki i o przystępnych cenach.
AGATKO- miło jest mi Ciebie powitać w naszym ogrodzie, roślin w ogrodzie już się trochę nazbierało, prowadząc swoją księgowość ( widać to po tabliczkach przy roślinach) , doliczyłem się już około 550 gatunków i odmian drzew, krzewów i iglaków. Roślin kwiatowych już nie kataloguje, bo nie jestem w stanie się doliczyć. Dopóki jest miejsce się kupuję i sadzi, jak zabraknie miejsca( a to już zaczyna się dziać) , to się będziemy martwić.
Do kwitnienia tulipanowca, będę musiał chyba poczekać z dziesięć lat ( mam nadzieję że doczekam). Ogród mamy w starorzeczu, a więc jest w nim ziemia bardzo urodzajna, starorzecze nie oznacza bagnistego terenu, poziom ogrodu jest o 2.40 metra ponad poziomem wody w rzece, która jest granicą działki od wschodu.
Docelowo tulipanowiec to potężne drzewo i trzeba mu przeznaczyć dużo miejsca w ogrodzie, oczywiście w jego cieniu może rosnąć wiele roślin.
PREZENTACJA ROŚLIN ROSNĄCYCH NA PLACU CENTRALNYM
