Kaktusowe pytania
Re: Kaktusowe pytania
Sporo czasu minęło. Odcięłam pędy i wsadziłam przesuszone do ziemi. Nic dobrego z tego nie wyszło. Uschło wszystko. Resztę wilczomlecza musiałam wyrzucić. Był nie pod moją opieką, nic nie urósł, jeszcze bardziej pod ciężarem się wygiął.
...tyle lat i nic z niego nie zostało.
Mam jeszcze nadzieję, że sąsiadka naszczepiła i że jej się udało. Na mnie za zdradę mógł się obrazić![Shocked :shock:](./images/smiles/icon_eek.gif)
...tyle lat i nic z niego nie zostało.
Mam jeszcze nadzieję, że sąsiadka naszczepiła i że jej się udało. Na mnie za zdradę mógł się obrazić
![Shocked :shock:](./images/smiles/icon_eek.gif)
Magiczny ogród ![Smile :-)](./images/smiles/icon_smile.gif)
![Smile :-)](./images/smiles/icon_smile.gif)
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Kaktusowe pytania
Nie udało Ci się ukorzenić wilczomlecza??? Osobiście ukorzeniałem chyba z 10 tego typu roślinek i nie miałem najmniejszych problemów. Dziwie się, że Ci się to nie udało. To chyba jedna z najłatwiejszych roślin do ukorzeniania.
Mój sposób ukorzeniania: Oberwać kawałek wilczomlecza, nie czekając aż przeschnie, wpakować do byle czego przypominającego substrat, podlewać czasem przez podsiąkanie, albo normalnie i pilnować, żeby substrat za bardzo nie przesechł i nie był za mokry. To tyle magicznego ukorzeniania.
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Mój sposób ukorzeniania: Oberwać kawałek wilczomlecza, nie czekając aż przeschnie, wpakować do byle czego przypominającego substrat, podlewać czasem przez podsiąkanie, albo normalnie i pilnować, żeby substrat za bardzo nie przesechł i nie był za mokry. To tyle magicznego ukorzeniania.
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Pozdrawiam, Darek.
Re: Kaktusowe pytania
Sądzę, że w moim wypadku była za duża część wsadzona do ziemi, lub po prostu był to stary kaktus...lub w niewłaściwym czasie został posadzony. Wg Marii Thun ma to ogromne znaczenie.
Szkoda mi bardzo takiego okazu jaki miałam, ale szczerze mówiąc zaczynał się już nie mieścić w mieszkaniu i z transportem był problem.
Szkoda mi bardzo takiego okazu jaki miałam, ale szczerze mówiąc zaczynał się już nie mieścić w mieszkaniu i z transportem był problem.
Magiczny ogród ![Smile :-)](./images/smiles/icon_smile.gif)
![Smile :-)](./images/smiles/icon_smile.gif)