Alina i lobuzka - dziękuję serdecznie za odwiedziny.
Mam takie zaległości tu na forum, że aż mi wstyd. W różnych działach i wątkach obiecałem pewne sprawy i nie mogę znaleźć czasu aby się z nich wywiązać.
Tymczasem wiosna już do nas zawitała. Przyjdzie pora kolejnych wzmożonych ale jakże przyjemnych prac i znowu będzie kłopot z czasem. Zdjęć co pradwa nie zaprzestaję robić tylko z ich publikowaniem jakieś kłopoty mam
Za tydzień moja żonka jedzie do naszego polskiego ogrodu i będę miał pierwszą relację co tam się dzieje bo sam już nie mogę się doczekać aby zobaczyć co i jak zniosło zimę. Jak się sprawdziła tegorczna metoda osłonięcia różaneczników, które tak wytrwale ratowaliśmy w ubiegłym roku - relacja ciągle w opracowywaniu. Czy coś już kwitnie, czy np śniegowiec wirgilijski dobrze zniósł zimę itd itd.
Tu w holenderskim ogrodzie już zakwitły mi pierwsze tulipany ("Giuseppe Verdi" i "Johan Strauss"). Korony cesarskie rosną jak na drożdżach. Hiacynty niebawem zaczną kwitnąć. Mam kilka fotek z krokusowych i narcyzowych obsadzeń na miejskich trawnikach w naszej okolicy - miejsca wypatrzone przez moją żonkę. W ulubionym centrum ogrodniczym w Genk (Belgia) pojawiło się mnóstwo odmian hortensji. Za tydzień jedziemy do Keukenhof .... oj troszkę żal będzie stąd wyjeżdżać ale z drugiej strony wreszcie będziemy mogli regularnie i intensywniej zajmować się swoim własnym ogrodem.
Prócz ogrodu zachorowaliśmy jeszcze trochę na storczyki ...
Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mimo mojej małej ostatnio aktywności nadal tu zaglądali.