bogumila pisze:Gosiu są śliczne

.
Przyznam Ci się , że ja również lubię storczykowe dziwadła w małych rozmiarach , zajmują mało miejsca a jak zakwitną to jest dopiero frajda

.
Storczyki od Ciebie rosną bardzo ładnie no może z wyjątkiem Trias picta , wcale nie chce współpracowac

, siedzi jak zaklęty , nie wiem czy aż tyle czasu mu potrzeba na aklimatyzację , ale ja jestem cierpliwa

.
Witaj
A ja wymieniłam Triasa, puszczał śliczne korzonki, ale na coś innego się skusiłam, tylko teraz nawet nie pamiętam co w zamian za niego dostałam - o losie.
A jak ten uparciuch ode mnie - Leptotes ? - ten to mnie solidnie zdenerwowal.
Sabotek od Ciebie ładnie się rozrósł po wakacjach na balkonie, czekam w przyszłym roku na kwiaty.
A co do dziwadeł :
Chiloschista - mam ją drugi rok, w tym wątku są jej zdjęcia zaraz po zakupie.
Rośnie na parapecie w prowizorycznym orchidarium tzn. plastikowym przeźroczystym pojemniku, na zdjęciu bez żadnych umocowań do kory, niedawno je zdjęłam, korzonki mocno już ją oplotły.
Nie kwitła u mnie, ale żyje i to uważam za sukces.
