Róża konfiturowa
- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1195
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Róża konfiturowa
Mam obiecaną różę pełną, pięknie pachnącą. Podobno to róża konfiturowa. Z tego, co tu przeczytałam, wynika, że prawdopodobnie tak jest. Interesuje mnie, jakie warunki stworzyć jej, aby obficie kwitła i pachniała. Przetwory to dla mnie sprawa drugorzędna.
Niestety, nie znam nazwy tej odmiany.
Niestety, nie znam nazwy tej odmiany.
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
Re: Róża konfiturowa
Miałam różę konfiturową,ale kwitła tylko raz i pozbyłam się jej.Moja roża miała kolor słodkiego różu,była pełna i cudnie pachniała(dokładnej nazwy nie pamietam)Płatki wykorzystywałam do kapieli i dodawałam do masy do przełożenia tortów.Syrop tez robiłam 0,5kg płatków na 2 kg cukru.Odstawić w ciemne miejsce na 2 tyg.potem zlac do ciemnych butelek,najlepiej starych orenżadówek.Można pasteryzować i.....do herbatki gotowe 

- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1195
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Róża konfiturowa
A dlaczego tylko raz Ci kwitła? Czy zachorowała?
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
Re: Róża konfiturowa
Ta typowa róża konfiturowa kwitnie zawsze tylko raz w roku i strasznie ją lubią mszyce;dosłownie ciągną do niej jak my do konfitury.Między innymi z tego powodu ją zlikwidowałam.
Re: Róża konfiturowa
moja sąsiadka rozciera płatki przesypuje cukrem,zostawia jak zbierze następną porcję znowu uciera i przesypuje cukrem,itd aż będzie mały słoiczek , zakreca i jak znalazł do pączusiów.....pychota 

- i_graszka49
- 50p
- Posty: 60
- Od: 24 wrz 2008, o 12:17
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róża konfiturowa
Ja mam chyba różę damasceńską. Używam do konfitur - w trzecim roku kwitnie już bardzo obficie. Na stronie Rosarium są informacje o odmianach nadających się na przetwory ( z reguły są to róże tradycyjnych, starych odmian) - między innymi Rosa muscosa - róża mchowa - u mnie rośnie drugi sezon i w tym roku jest obfitość kwiatów!
Osobiście zbieram przez cały czerwiec płatki ("ukręcam" pąki w fazie pełnego rozkwitu i obcinam na miejscu białe końcówki). Ubijam ciasno w słoikach, przesypując kwaskiem cytrynowym, potem zagotowuję z syropem z wody i cukru. Otrzymany nadzwyczaj aromatyczny płyn zalewam spirytusem w celu otrzymania nadzwyczajnej, pachnącej, różowej nalewki (napitek wyłącznie dla kobiet), a pozostałość ogrzewam jeszcze jakiś czas i zużywam np. jako dodatek do drożdżowego ciasta (pod kruszonkę).
Mniam. Właśnie rozpoczął się sezon zbioru........
Rzeczywiście róże konfiturowe kwitną tylko raz w roku i z tego względu nie są ulubionymi gatunkami miłośników róż, ale miłośnikom wykwintnej kuchni polecam - w jakimś mniej widocznym miejscu.
Osobiście zbieram przez cały czerwiec płatki ("ukręcam" pąki w fazie pełnego rozkwitu i obcinam na miejscu białe końcówki). Ubijam ciasno w słoikach, przesypując kwaskiem cytrynowym, potem zagotowuję z syropem z wody i cukru. Otrzymany nadzwyczaj aromatyczny płyn zalewam spirytusem w celu otrzymania nadzwyczajnej, pachnącej, różowej nalewki (napitek wyłącznie dla kobiet), a pozostałość ogrzewam jeszcze jakiś czas i zużywam np. jako dodatek do drożdżowego ciasta (pod kruszonkę).
Mniam. Właśnie rozpoczął się sezon zbioru........
Rzeczywiście róże konfiturowe kwitną tylko raz w roku i z tego względu nie są ulubionymi gatunkami miłośników róż, ale miłośnikom wykwintnej kuchni polecam - w jakimś mniej widocznym miejscu.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Róża konfiturowa
Ale r. pomarszczona kwitnie właściwie na okrągło... W tym jednak roku zostawiam wszystko naturze, nastawiam się nie na płatki w cukrze (w zeszłym roku zrobiłam kilka słoików i nie ruszyłam ich do dziś...), a na owoce
Już widzę to bogactwo smaku i zapachu 


"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- asiaa
- 100p
- Posty: 172
- Od: 19 kwie 2010, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża konfiturowa
W podanych przepisach jest sporo soku z cytryny, babcia robiła konfiturę tylko z płatków i cukru (faktycznie zmieniała barwę, ale tak naprawdę nie ma to wielkiego znaczenia), natomiast konfitury nie pasteryzowała i w ten sposób nie traciła substancji odżywczych (zamykała słoiki wlewając odrobinę spirytusu, podpalając i zakręcając płonący słoik).
Ktoś z was robi konfitury z sokiem z cytryny lub kwaskiem cytrynowym i ich nie pasteryzował? Czy konfitura się nie psuła?
Ktoś z was robi konfitury z sokiem z cytryny lub kwaskiem cytrynowym i ich nie pasteryzował? Czy konfitura się nie psuła?
Asia
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Róża konfiturowa
Ja robiłam w ubiegłym roku, płatki z cukrem i odrobiną kwasku utarte drewnianą pałką w makutrze. Potem włożone cały czas na zimno do małych wyparzonych słoików po chrzanie i zakręcone (bez pasteryzowania i bez krążków pergaminu nasączonych spirytusem). Trzymam w cieniu w temperaturze pokojowej.
Nie psuje się, nie traci koloru, zapachu, po prostu stoi i czeka na użycie
A że nie pasuje mi zbyt intensywny zapach perfum, to jeszcze długo postoi
Ale musiałam sprawdzić, jak się robi i co z tego wychodzi, więc zrobiłam. W tym roku robić konfitury nie będę 
Nie psuje się, nie traci koloru, zapachu, po prostu stoi i czeka na użycie



"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5076
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Róża konfiturowa
Beatko. Też tak kiedyś robiłam różę ucierając płatki pałką w makutrze z dodatkiem kwasku cytrynowego. Ponieważ jestem leniwa, lubię sobie ułatwiać życie i robię to teraz w mikserze. Jest to wtedy robota błyskawiczna. Natomiast również dla mnie zapach jest za intensywny, więc tą utartą różę mieszam z kwaśnymi powidłami śliwkowymi robiąc rogaliki krucho-drożdżowe i taką mieszanką je napełniam. Ilość dodanej pasty różanej zależy od tego jak intensywny zapach chcemy mieć w gotowym rogaliku. Metoda krążka pergaminu maczanego w spirytusie pochodzi z czasów, gdy nie było słoików typu twist. Pamiętam jak moja mama tak robiła, a słoiki nakrywała mokrym celofanem, który schnąc obciągał słoik. Oczywiście pergamin był jeszcze przywiązywany sznureczkiem aby dobrze trzymało. Dziś podobny efekt można by uzyskać stosując folię spożywczą termokurczliwą, ale wystarcza przecież pokrywka zakręcana i odpowiednia ilość cukru, który jest najlepszym środkiem konserwującym.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- asiaa
- 100p
- Posty: 172
- Od: 19 kwie 2010, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża konfiturowa
Faktycznie róża ma bardzo intensywny zapach, też bym konfitury samej róży nie używała, tylko dodawała do innych przetworów.
Asia