Ranczo Nokły cz. 4.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu,że zielonej cebulki cały piękny łan skubnęłam w Nokłach troszkę do kupnych pomidorów.Widzę,że w szklarni już są niektóre konsumpcyjne smakołyki!A jeśli niskopienny pies spokojnie się po Ranczu przechadza znaczy Twoja rzeka niegroźna w ten paskudny dla innych czas.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeuszu.
Widzę wzorowo prowadzony warzywniak, stosujecie uprawę współrzędną, gdzie w sposób ekologiczny eliminuje się większość chorób i szkodników warzyw.
Iryski- śliczne kolory.

Widzę wzorowo prowadzony warzywniak, stosujecie uprawę współrzędną, gdzie w sposób ekologiczny eliminuje się większość chorób i szkodników warzyw.
Iryski- śliczne kolory.



- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Co za warzywnik
Wzorcowe te rzędy, widać że wszystko odwdzięcza się za troskę. Jestem pod wielkim wrażeniem.
Kosaćce masz o niezbyt często spotykanej barwie. Zjawiskowo piękne.

Kosaćce masz o niezbyt często spotykanej barwie. Zjawiskowo piękne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
ELŻBIETO-dziękuję za odwiedziny w realu i wirtualnie, nasz warzywnik też nie był za wcześnie zagospodarowywany, czekaliśmy trochę na oracza z koniem.Cieszę się że szczęśliwie dojechałaś do domu ( i nie zmokłaś), druga tura pomidorków nadal czeka na Ciebie.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, tych brązowych irysów mamy trzy odmiany:

Najlepszym prezentem dla Nas będzie Wasza obecność w naszym ogrodzie.
ANETKO-dziękuję za odwiedziny, piwonie kwitną już, okazało się że ogrodzie w tym roku kwitnie trzy piwonie lekarskie, przepraszam, cztery, bo przy piwonii drzewiastej z poniżej szczepienia wyrósł piękny pąk kwiatowy piwonii lekarskiej, dopiero ELSI , będąc w naszym ogrodzie ,to zauważyła, ja wcześniej nie zwracałem uwagi.
Watro mieć w ogrodzie irysy, to piękne kwiaty i długo kwitną , w naszym są jeszcze takie irysy;



JÓZEFKU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, w tej chwili nie zazdroszczę Ci ogrodu w takim miejscu, nasz ogród , mimo że jest bezpośrednio nad rzeką nie był zagrożony podtopieniem, lustro rzeki jest obniżone w stosunku do poziomu działki prawie 2.5 metra, niby dużo ,ale tak naprawdę to nas mimo że padał deszcz nie było go za dużo.
IZO- dziękuję za odwiedziny, cieszy nas że lubisz do nas zaglądać, a raj jest dla nas naprawdę prawdziwy, w niebie takiego raju nie będziemy mieli jak w Nokłach. Zdjęć mam bardzo dużo i jedynym ograniczeniem w ich ilości jest limit transferu w fotosiku.
DOROTKO-dziękuję za odwiedziny, w tym roku nadspodziewanie dobrze zakwitły nasze różaneczniki. Z dziesięciu rododendronów nie zakwitł tylko jeden, kupiony w ubiegłym roku z ogromną ilością kwiatów, pewnie się za mocno zmęczył, że w tym roku z kwitnieniem pauzuje. Z dziewięciu azalii, również tylko jedna nie kwitnie w tym roku. Oto jeszcze nie pokazywane w tym roku kwitnące azalie;


EWO JANINO-dziękuję za odwiedziny, jakoś nie zauważyłem by ubyło nam zielonej cebulki, zresztą jest jej tyle że nie zauważyłem. Jeszcze troszeczkę czasu, a będziesz miała możliwość( niestety, tylko wirtualną) i posmakować naszych pomidorków, pięknie rosną w szklarni.
Nasz niskopienny piesek wszystkiego pilnuje w ogrodzie, dla tych zza płotu jest niezmiernie groźny, tych co są już na ogrodzie jest w stanie zamęczyć swoim zachowaniem. U nas po prawdzie, to nie było opadów, to i skąd ma się znależć "wielka woda", trochę popadało, ale daleko było do tych opadów na południu kraju.
TAJKO- dziękuję za odwiedziny, od lat uprawiamy marchew we współrzędnymi z cebulą, dobrze na tym wychodzą warzywa i my mamy zdrowe i dorodne plony. Warzywa staramy się uprawiać bez stosowania środków chemicznym, jeżeli już to tylko w ostateczności.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, troszeczkę wyjrzało słoneczko, ziemia obeschła , to i od razu trzeba było rozpocząć walkę z chwastami. Płużkiem zruszyłem międzyrzędzia i w słońcu szybko znikły chwasty, więc można było pokazać na zdjęciach warzywnik. Teraz na warzywniku będzie jeszcze trochę plewienia między rosnącymi roślinami, może jakaś "plewiaczka" nagoni się do pomocy.
Iryski , pokazane, zostało jeszcze do pokazania trochę innych roslinek.






GENIU- dziękuję za odwiedziny, tych brązowych irysów mamy trzy odmiany:

Najlepszym prezentem dla Nas będzie Wasza obecność w naszym ogrodzie.
ANETKO-dziękuję za odwiedziny, piwonie kwitną już, okazało się że ogrodzie w tym roku kwitnie trzy piwonie lekarskie, przepraszam, cztery, bo przy piwonii drzewiastej z poniżej szczepienia wyrósł piękny pąk kwiatowy piwonii lekarskiej, dopiero ELSI , będąc w naszym ogrodzie ,to zauważyła, ja wcześniej nie zwracałem uwagi.
Watro mieć w ogrodzie irysy, to piękne kwiaty i długo kwitną , w naszym są jeszcze takie irysy;



JÓZEFKU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, w tej chwili nie zazdroszczę Ci ogrodu w takim miejscu, nasz ogród , mimo że jest bezpośrednio nad rzeką nie był zagrożony podtopieniem, lustro rzeki jest obniżone w stosunku do poziomu działki prawie 2.5 metra, niby dużo ,ale tak naprawdę to nas mimo że padał deszcz nie było go za dużo.
IZO- dziękuję za odwiedziny, cieszy nas że lubisz do nas zaglądać, a raj jest dla nas naprawdę prawdziwy, w niebie takiego raju nie będziemy mieli jak w Nokłach. Zdjęć mam bardzo dużo i jedynym ograniczeniem w ich ilości jest limit transferu w fotosiku.
DOROTKO-dziękuję za odwiedziny, w tym roku nadspodziewanie dobrze zakwitły nasze różaneczniki. Z dziesięciu rododendronów nie zakwitł tylko jeden, kupiony w ubiegłym roku z ogromną ilością kwiatów, pewnie się za mocno zmęczył, że w tym roku z kwitnieniem pauzuje. Z dziewięciu azalii, również tylko jedna nie kwitnie w tym roku. Oto jeszcze nie pokazywane w tym roku kwitnące azalie;


EWO JANINO-dziękuję za odwiedziny, jakoś nie zauważyłem by ubyło nam zielonej cebulki, zresztą jest jej tyle że nie zauważyłem. Jeszcze troszeczkę czasu, a będziesz miała możliwość( niestety, tylko wirtualną) i posmakować naszych pomidorków, pięknie rosną w szklarni.
Nasz niskopienny piesek wszystkiego pilnuje w ogrodzie, dla tych zza płotu jest niezmiernie groźny, tych co są już na ogrodzie jest w stanie zamęczyć swoim zachowaniem. U nas po prawdzie, to nie było opadów, to i skąd ma się znależć "wielka woda", trochę popadało, ale daleko było do tych opadów na południu kraju.
TAJKO- dziękuję za odwiedziny, od lat uprawiamy marchew we współrzędnymi z cebulą, dobrze na tym wychodzą warzywa i my mamy zdrowe i dorodne plony. Warzywa staramy się uprawiać bez stosowania środków chemicznym, jeżeli już to tylko w ostateczności.
ANIU- dziękuję za odwiedziny, troszeczkę wyjrzało słoneczko, ziemia obeschła , to i od razu trzeba było rozpocząć walkę z chwastami. Płużkiem zruszyłem międzyrzędzia i w słońcu szybko znikły chwasty, więc można było pokazać na zdjęciach warzywnik. Teraz na warzywniku będzie jeszcze trochę plewienia między rosnącymi roślinami, może jakaś "plewiaczka" nagoni się do pomocy.
Iryski , pokazane, zostało jeszcze do pokazania trochę innych roslinek.








- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu dzięki za pokazanie zbliżeń irysków
.
Na 3 zdjęciu od końca to chyba sośnica widzę ze to już spory okaz nie jakieś tam maleństwo .
zazdroszczę Wam tych dużych ogrodów , z tego względu że możecie mieć piękne trawniki super iglaki a do tego też rabaty z kwitami nie zapominając o warzywniku .
Pozdrawiam Was i liczę dni do przyjazdu oby nam tylko pogoda dopisała .
Genia

Na 3 zdjęciu od końca to chyba sośnica widzę ze to już spory okaz nie jakieś tam maleństwo .
zazdroszczę Wam tych dużych ogrodów , z tego względu że możecie mieć piękne trawniki super iglaki a do tego też rabaty z kwitami nie zapominając o warzywniku .
Pozdrawiam Was i liczę dni do przyjazdu oby nam tylko pogoda dopisała .
Genia
- kukimonster
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 15 sty 2010, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu! Nadszedł czas, że musiałam przystanąć w tym szaleńczym pędzie po pięknych ogrodach forumowiczów. Przystanęłam u Ciebie, bo bardzo lubię Twój ogród, podziwiam pracę Twoją, żony, córki. Fajnie jak ludziom po prostu się chce. Między innymi dzięki Tobie mi też się zaczęło chcieć i mój ogródek nie będzie tylko trawnikiem z żywopłotem. Pozdrawiam! 

Katarzyna
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu, w Nokłach teraz widzę cudownie. Kolorowo, a soczysta zieleń trawy podkreśla piękne roślinne rabaty. Nie mogę się doczekać spotkania. Zaczynam odliczanie: 14. Mam nadzieję, że wtedy również będzie kolorowo. Warzywniak prezentuje się jak zwykle wyjściowo
Jeśli chodzi o Wisłę, to nam ona na szczęście też nie zagraża, w linii prostej jest 5-6km, a my mieszkamy na zboczu pradoliny, tak wysoko woda na pewno by nie doszła. Pewnie nasz dom jest jednym z najwyżej położonych we wsi. Ja boję się raczej ognia. Mam trochę obsesję na tym punkcie, czasem śni mi się pożar, który niszczy nasz dom... Mieszkamy prawie w lesie i to suchym, sosnowym.

Jeśli chodzi o Wisłę, to nam ona na szczęście też nie zagraża, w linii prostej jest 5-6km, a my mieszkamy na zboczu pradoliny, tak wysoko woda na pewno by nie doszła. Pewnie nasz dom jest jednym z najwyżej położonych we wsi. Ja boję się raczej ognia. Mam trochę obsesję na tym punkcie, czasem śni mi się pożar, który niszczy nasz dom... Mieszkamy prawie w lesie i to suchym, sosnowym.
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witam Tadeusz pospacerowałam sobie po tym Twoim pięknym ogrodzie i jestem zachwycona śliczny ,ale musiałeś włożyć ogrom pracy i nie tylko
.Chyba trzeba od Ciebie się uczyć jak robić ogród. 


Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witam...na taki spektakl różaneczników warto czekać cały rok...warzywnik i trawnik marzenie... 

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tak więc trafiłam do Twojego kolejnego wątku
Jak zwykle piękne zdjęcia i piękne roślinki, takie już dojrzełe

Jak zwykle piękne zdjęcia i piękne roślinki, takie już dojrzełe

Widzę, ze sośnica bardzo dobrze zniosła długo, śnieżną zimę

A cóż to za cudo?
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu wspaniała przestrzeń w Waszym ogrodzie, pomimo ogromnej ilości już posadzonych roślin, jeszcze długo możesz realizować swoje marzenia.
Cudowne kolory irysów.
Pozdrawiam serdecznie.

Cudowne kolory irysów.
Pozdrawiam serdecznie.



- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu!
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Tobie i Waszemu Ranczo życzę zawsze bezpiecznej aury!
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Tobie i Waszemu Ranczo życzę zawsze bezpiecznej aury!
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Pięknie skomponowane rabaty, wraz z trawnikiem przypominają angielski ogród. Kosaćce prezentują się fantastycznie. Dołączam do zachwytów nad sośnicą - jest w znakomitym stanie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
GENIU- dziękuję za odwiedziny,sośnica jest w naszym ogrodzie już od pięciu lat, jej wysokość zbliża się do 1.5 metra. Nasz ogród jest duży, ale i pracy jest w nim dużo, gdybym nie był na emeryturze i dysponował pełnym wolnym czasem nie dał bym rady utrzymać wszystko w ogrodzie w należytym stanie.
Rzadko zdarza mi się w ogrodzie bym to ja szukał pracy, zazwyczaj praca czeka na mnie. Fakt, nie zasuwam jak "samochodzik", robię powoli, odpoczywam, ale zawsze jest co robić.
Z Anią wymieniliśmy się numerem telefonu, i z niecierpliwością czekamy na Wasz przyjazd, a pogoda ? ,zobaczymy co nam się trafi.
KATARZYNO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,cieszy nas że zatrzymałaś się na chwilę przy naszym ogrodzie, bo życie w naszym ogrodzie toczy się powolnym rytmem. Czas "szaleńczego pędu" razem z żoną mamy ( na szczęście) za sobą. W "szaleńczym pędzie", teraz uczestniczą nasze dzieci, dlatego też ich pobyt w Nokłach jest ,tak jak to Ty nazwałaś, złapaniem oddechu w tym szaleńczym pędzie, chwilą by przystanąć , zwolnić i odpocząć w tym pięknym miejscu na ziemi.
ANIU KUBANKI-dziękuję za odwiedziny, i cieszymy się że zdecydowaliście się na podróż przez "pół Polski" by odwiedzić nas w Nokłach.Nasz ogród jest, jak sama zobaczysz w pięknym zakątku, dookoła cisza i dziewicza przyroda. W naszym ogrodzie jest ciągle kolorowo, ciągle coś kwitnie, a gdzie spojrzysz ,tak widać soczystą zieleń.
STASIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za ciepłe słowa o naszej pracy w tym ogrodzie. Pracy ,rzeczywiście było dużo, na szczęście rozłożona była ona w czasie ostatnich dziesięciu lat, no i.... człowiek był trochę młodszy jak zaczynaliśmy urządzanie tego ogrodu.
A uczyć się , ... to najlepiej na cudzych błędach, bo na swoich, to dużo kosztuje. Były i u nas błędy, ale kto się ochoczo chwali swoimi błędami, dobrze że jest takie Forum i że można w nim przekazać innym swoje doświadczenia, bo w "mądrych " książkach ,dobrze piszą, tylko to co napisane ,trudno przetłumaczyć na praktyczne zastosowanie.
MARYLO- dziękuję za odwiedziny, rzeczywiście ,nasze różaneczniki dały w tym roku piękny pokaz swoich możliwości, z naddatkiem nadrobiły ubiegłoroczne zniszczenia kwiatów przez majowe przymrozki.
JOLU- dziękuję za odwiedziny, sośnica ma się dobrze, już widać tegoroczne przyrosty, trochę się o nią obawiałem zimą, ale "mężnie" zniosła poniżej trzydziestostopniowe mrozy, jakie byłe tej zimy w naszym ogrodzie.
A drugie zdjęcie ,to skojarzyło mi się z czapką na głowie angielskiego żołnierza stojącego na warcie przed pałacem królewskim . W rzeczywistości jest to główny pęd wzrostu świerku odmiany "Virgata"- wężowego , którego w całości pokazuję na zdjęciu poniżej.

TAJKO- dziękuję za odwiedziny, w naszym ogrodzie tej przestrzeni jest, ale nie chcę "buszu", chce widzieć jak się nasze wnuki bawią, bo to najpiękniejsze co można obserwować, sama wiesz że co za dużo , to też nie jest dobre.
Zakup roślinek , to już choroba, jak kleptomania, człowiek zaczyna się już nie kontrolować, tak samo się dzieje i ze mną, ale staram się być coraz bardziej wybredny w wyborze roślin do ogrodu, bo naprawdę ,nie mam już gdzie, co, posadzić , a zresztą szkoda mi każdej piędzi mojego trawnika.
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, mam nadzieję że u Ciebie już woda ustąpiła i możesz przystąpić do naprawiania szkód popowodziowych.Na szczecie naszym NOKŁOM nic w tym roku nie zagrażało.
ZIELOINA ANIU- dziękuję za odwiedziny i za słowa uznania o naszej pracy w ogrodzie. Porównanie naszego ogrodu, chociaż w części do angielskich ogrodów jest ogromnym wyróżnieniem , na które nie zasługujemy .Sośnica jest jednym z rarytasów w naszym ogrodzie.
Czas nieubłaganie biegnie, na różanecznikach kwiaty zaczynają więdnąć i powoli opadać, znowu trzeba będzie czekać prawie rok na kolejne kwitnienie tych kwiatów.
A tak przedstawia się ogród w dniu dzisiejszym:










Rzadko zdarza mi się w ogrodzie bym to ja szukał pracy, zazwyczaj praca czeka na mnie. Fakt, nie zasuwam jak "samochodzik", robię powoli, odpoczywam, ale zawsze jest co robić.
Z Anią wymieniliśmy się numerem telefonu, i z niecierpliwością czekamy na Wasz przyjazd, a pogoda ? ,zobaczymy co nam się trafi.
KATARZYNO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,cieszy nas że zatrzymałaś się na chwilę przy naszym ogrodzie, bo życie w naszym ogrodzie toczy się powolnym rytmem. Czas "szaleńczego pędu" razem z żoną mamy ( na szczęście) za sobą. W "szaleńczym pędzie", teraz uczestniczą nasze dzieci, dlatego też ich pobyt w Nokłach jest ,tak jak to Ty nazwałaś, złapaniem oddechu w tym szaleńczym pędzie, chwilą by przystanąć , zwolnić i odpocząć w tym pięknym miejscu na ziemi.
ANIU KUBANKI-dziękuję za odwiedziny, i cieszymy się że zdecydowaliście się na podróż przez "pół Polski" by odwiedzić nas w Nokłach.Nasz ogród jest, jak sama zobaczysz w pięknym zakątku, dookoła cisza i dziewicza przyroda. W naszym ogrodzie jest ciągle kolorowo, ciągle coś kwitnie, a gdzie spojrzysz ,tak widać soczystą zieleń.
STASIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za ciepłe słowa o naszej pracy w tym ogrodzie. Pracy ,rzeczywiście było dużo, na szczęście rozłożona była ona w czasie ostatnich dziesięciu lat, no i.... człowiek był trochę młodszy jak zaczynaliśmy urządzanie tego ogrodu.
A uczyć się , ... to najlepiej na cudzych błędach, bo na swoich, to dużo kosztuje. Były i u nas błędy, ale kto się ochoczo chwali swoimi błędami, dobrze że jest takie Forum i że można w nim przekazać innym swoje doświadczenia, bo w "mądrych " książkach ,dobrze piszą, tylko to co napisane ,trudno przetłumaczyć na praktyczne zastosowanie.
MARYLO- dziękuję za odwiedziny, rzeczywiście ,nasze różaneczniki dały w tym roku piękny pokaz swoich możliwości, z naddatkiem nadrobiły ubiegłoroczne zniszczenia kwiatów przez majowe przymrozki.
JOLU- dziękuję za odwiedziny, sośnica ma się dobrze, już widać tegoroczne przyrosty, trochę się o nią obawiałem zimą, ale "mężnie" zniosła poniżej trzydziestostopniowe mrozy, jakie byłe tej zimy w naszym ogrodzie.
A drugie zdjęcie ,to skojarzyło mi się z czapką na głowie angielskiego żołnierza stojącego na warcie przed pałacem królewskim . W rzeczywistości jest to główny pęd wzrostu świerku odmiany "Virgata"- wężowego , którego w całości pokazuję na zdjęciu poniżej.

TAJKO- dziękuję za odwiedziny, w naszym ogrodzie tej przestrzeni jest, ale nie chcę "buszu", chce widzieć jak się nasze wnuki bawią, bo to najpiękniejsze co można obserwować, sama wiesz że co za dużo , to też nie jest dobre.
Zakup roślinek , to już choroba, jak kleptomania, człowiek zaczyna się już nie kontrolować, tak samo się dzieje i ze mną, ale staram się być coraz bardziej wybredny w wyborze roślin do ogrodu, bo naprawdę ,nie mam już gdzie, co, posadzić , a zresztą szkoda mi każdej piędzi mojego trawnika.
AGUŚ- dziękuję za odwiedziny, mam nadzieję że u Ciebie już woda ustąpiła i możesz przystąpić do naprawiania szkód popowodziowych.Na szczecie naszym NOKŁOM nic w tym roku nie zagrażało.
ZIELOINA ANIU- dziękuję za odwiedziny i za słowa uznania o naszej pracy w ogrodzie. Porównanie naszego ogrodu, chociaż w części do angielskich ogrodów jest ogromnym wyróżnieniem , na które nie zasługujemy .Sośnica jest jednym z rarytasów w naszym ogrodzie.
Czas nieubłaganie biegnie, na różanecznikach kwiaty zaczynają więdnąć i powoli opadać, znowu trzeba będzie czekać prawie rok na kolejne kwitnienie tych kwiatów.
A tak przedstawia się ogród w dniu dzisiejszym:










- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu, więc dziś 13 ;) Strasznie się cieszę na oglądanie tych rzadkich okazów na żywo, ale także na oglądanie popularnych roślin, które są już dojrzałe i osiągnęły prawie docelową wielkość. To dla mnie będzie bardzo ciekawa lekcja.
Nie dziwię Ci się, że szkoda Ci każdego kawałka tego cudownego trawnika. Na pewno stanowi on w dużej mierze o charakterze ogrodu. A dla wnuków to cała radość poszaleć na takiej trawie...
Rododendron na ostatnim zdjęciu to istne cudo - prawie nie widać liści spod kwiatów
Nie dziwię Ci się, że szkoda Ci każdego kawałka tego cudownego trawnika. Na pewno stanowi on w dużej mierze o charakterze ogrodu. A dla wnuków to cała radość poszaleć na takiej trawie...
Rododendron na ostatnim zdjęciu to istne cudo - prawie nie widać liści spod kwiatów
