Pochylony świat na piasku cz.2

[Margo2]

Dalu naturalnym wrogiem pędraków jest kret. I tu następny dylemat, bo nie lubimy w ogrodach ani pędraków, ani kretów, ani opuchlaków, ani mszyc. Niestety musimy wybierać pomiędzy ładnym ogrodem a ekologią. Czasami zdarzają się preparaty ekologiczne zwalczające szkodniki, ale nie zawsze działają. Czasami niestety trzeba pomóc naturze, ale starać się to robić w bardziej ekologiczny sposób.
U mnie pędraki zniszczyły mi trawnik. Raczej ich nie kocham i nie pokocham, kret też nie jest mile widziany. Nie jesteśmy wstanie zniszczyć ich wszystkich. Więc myślę, że sobie poradzą.

Aniu mam nadzieję, że następnym razem mi się uda.

[kubanki]

Dalu, generalnie myślę podobnie, stąd moja ogromna niechęć do ingerowania z chemią w ogrodzie. W ubiegłym roku wypróbowywałam wyciągi z czosnku i Biosept przeciwgrzybicznie, były moim zdaniem skuteczne. W tym próbowałam z czosnkiem na mszyce, bez efektu. Teraz spróbuję z mydłem potasowym, podobno skuteczne.
Bożenko, bardzo dziękuję za roślinki. Pogoda poprawiła się bardzo, późnym popołudniem to nawet słońce świeciło i było bardzo ciepło. Teraz też jest bardzo przyjemnie, żabki kumkają u sąsiadów w stawie, słowik na całego nadaje, inne ptaszki też ćwierkają, aż się nie chce do domu wracać, ale obowiązki wzywają.
Geniu, dziękuję Ci bardzo Będę miała szybciej kwiatki, bo moje jeszcze niegotowe, jeszcze pewnie parę dni. Też się bardzo cieszę na piątek. Obejrzyj sobie ofertę Szmita, żeby mniej więcej wiedzieć czego chcesz, bo tam podobno hektary są i chyba oni przynoszą rośliny. Pogoda podobno do niedzieli ma się poprawiać. Jeśli w takim tempie jak od wczoraj do dziś, to będzie pięknie
Małgosiu, z tym trawnikiem to Cię rozumiem. To pewnie kolejny argument, żeby u mnie trawnika nie zakładać. Ale z drugiej strony tak mi się ostatnio podobają trawniki. Może choć kawałek...

[Margo2]

Aniu kawałek koniecznie. Zresztą taki kawałek łatwiej utrzymać. Można poświęcić mu więcej pracy i mieć wspaniałe efekty. Podstawa to dobra ziemia. Ja miałam straszna, bagienną. Teraz trawa bagienna wypiera normalną, a ta normalna w dodatku strasznie schnie, bo ziemia nie utrzymuje wilgoci. Jest jak wiór. Jak nawieziesz odpowiedniej ziemi będzie wszystko w porządku. Potem tylko wertykulacja, nawóz, częste koszenie i będzie piękna murawa.

[e-genia]

Aniu nie bardzo mogę znaleźć Sosnę wejmutkę chciałam kupić szczepioną na pniu , chyba nie mają .
Nie widzę też rododendronów , chciałam jakiś ciemno żółty .

Pewnie tylko sobie po oglądam .

Genia

[Lady-r]

Oni nic nie przynoszą. bierze się taki wózek ustawia między rządkami i gania wybierając co się chce i na wózek, a potem do kasy. Można skorzystać z pomocy sprzedawców, ale na roślinkach są etykietki i jak dobrze pamiętam wysokość i szerokość. Rh jakieś mieli, sama kupiłam u nich ciekawą niską azalię o bordowych listkach. Fotkę wrzucę u siebie. Sporo moich miniaturowych iglaków jest od nich.

[PATI]

Witaj Aniu! Po Twoim ogrodzie spaceruję od ponad roku, ale nie udało mi się jeszcze zostawić w nim śladu. Czynię to teraz. Podziwiam pracę Twojej rodzinki w ogrodzie. Nie jest lekko, ale jaka satysfakcja, gdy osiągnie się zamierzony cel! Podziwiam, zwłaszcza pomysł z wrzosowiskiem, wybór, przygotowanie, pielęgnacja tylu sadzonek wrzosów to ogromne zadanie, z którym świetnie sobie poradziliście. Czekam z niecierpliwością, jak wielu zapewne miłośników Twojego ogrodu na pełny ich jesienny rozkwit. Bardzo podobają mi się kamienne ścieżki, murki i piwniczka. A propos piwniczki, czy w wolnej chwili mogłabyś napisać (jestem zainteresowana szczegółami technicznymi) jak ona powstała? A może mogłabym poprosić o ten opis Twojego męża, bo wiem, że pisze w tym wątku. Ja również mam w planach budowę takiej piwniczki (wykop czeka już 3 lata) i za wszelkie wskazówki w tym temacie będę wdzięczna.
Pozdrowienia dla Ciebie i całej rodzinki, Patrycja.

[Babopielka]

Ania - bardzo Ci dziękuję za miło spędzony dzień
Chyba zostawiłam kurtkę w Twoim aucie
Tak to jest jak się nic innego poza roślinkami nie widzi
Wstawię Ci zdjęcia z naszego spotkania

[e-genia]

Aniu cieszę się że mogłam pobyć z Tobą przez cały dzień .
Dzięki za miłe towarzystwo

Genie

[kubanki]

Dziewczyny, także Wam dziękuję za bardzo miły dzień. Fajnie, że udało nam się pojechać i miło było spotkać się z Anią i Przemkiem.
Bardzo fajny dzień, ale teraz padam z nóg, jednak trochę stresu miałam, żebyśmy szczęśliwie bez przygód dojechali.
Bożenko, faktycznie zostawiłaś kurtkę. Może wpadniecie w weekend? A jeśli nie, to Kuba może jadąc podrzucić we wtorek rano.

[e-genia]

Aniu od czasu do czasu musimy powtórzyć takie wypad

[kubanki]

Geniu, z przyjemnością. Właśnie popijam kawkę i zaraz lecę sadzić roślinki. Chyba zacznę od irysków i orlików i dąbrówki.
Wiśnie od Bożenki bierze Kuba Ma ułatwione zadanie, bo dobra ziemia z kompostem już w dołach, po zjedzonych przez zające jabłoniach i gruszach.
Krzewy w doniczkach mogą chwilkę poczekać.

[Lady-r]

Aniu, a ja nawet nie mam kiedy sadzić wreszcie trochę słońca i będziemy próbować zebrać trawę. Mężuś gania po łąkach, a ja za siebie i za niego robię przy zwierzątkach. A jeszcze mam w szkole Dzień Matki, akurat dzisiaj połączony z Dniem Dziecka, ale to może i lepiej, bo to imprezka plenerowa i dzieciaczki będą miały ładną pogodę.

[MążAni]

[...] A propos piwniczki, czy w wolnej chwili mogłabyś napisać (jestem zainteresowana szczegółami technicznymi) jak ona powstała? A może mogłabym poprosić o ten opis Twojego męża, bo wiem, że pisze w tym wątku. Ja również mam w planach budowę takiej piwniczki (wykop czeka już 3 lata) i za wszelkie wskazówki w tym temacie będę wdzięczna.

Witaj Patrycjo, przywołany, odpowiadam
Piwniczka jest mała (wewnętrzny wymiar ok. 2.5m x 3m, nie pamiętam dokładnie). Wysokość - przy ściankach bocznych ok. 2m, w środku ok. 2.40m (wymiary podaję z głowy). Rozmiar piwniczki wynikał z tego, że wkopywaliśmy się w skarpę, a ze względu na bliskość domu i brak możliwości wjazdu jakimkolwiek sprzętem za dom prace ziemne musiały być robione ręcznie = taczka + łopata. Po wykopaniu, tylna część wykopu miała wysokość ok. 3.5metra! Na szczęście, pogoda sprzyjała i nie doszło do większych osunięć.
Ale po kolei.
Wykop - od przodu, przy wejściu zagłębienie jest ok. 1m. Tzn. to jest praktycznie górny poziom ławy, która ma pewnie te 20-30cm wysokości. Na to zostały ułożone ścianki z bloczków fundamentowych, od zewnątrz zaizolowane masą hydroizolacyjną. Sklepienie z zazbrojonego betonu, łukowe. Zbrojenie prętami fi 12 chyba (albo 10), kratowe 10x10cm. Fasada przednia (jak to dumnie brzmi) obłożona kamieniem polnym. Żeby tę fasadę utrzymać, został wylany jeszcze taki mini fundamencik (ale nie tak nisko, jak ława pod ściany właściwe). Dodatkowo, żeby zapewnić dodatkową izolację termiczną, bo z przodu już nie ma ziemi, między ścianą z bloczków a kamieniami jest styropian, chyba 5cm (zostało nam jeszcze po budowie domu i akurat nadarzyła się okazja, żeby go wykorzystać). Akurat tak się składa, że ta skarpa jest zwrócona na południe - fasada i drzwi będą narażone na słoneczko, chcieliśmy więc zadbać o to, by jak najmniej wypływało ono na warunki w piwniczce. Schody do piwniczki (całe 4 stopnie) wykonane z podkładów kolejowych, które akurat pozostały rodzicom. Posadzki oczywiście nie ma - w końcu ma to być piwniczka ziemna ze wszystkimi tego konsekwencjami, jest wysypana tylko żwirem frakcji 8-16, który też nam pozostał po pracach ogrodowych. Na sklepieniu, od wierzchu, przyklejna papa. a na to ziemia. W tylnej części kominek wentylacyjny z rury kan. PCV fi 100mm (trzeba to będzie jakoś ładnie zasłonić, żeby nie szpecił). Oczywiście, w trakcje budowy zapomniałem o doprowadzeniu kabla, żeby zapewnić światło, ale myślę, że wprowadzę go właśnie przez w/w kominek. Drzwi będą z płyty OSB obite deską od zewnątrz, ale to już robię sam, więc pewnie potrwa ze 2 miesiące, zanim skończę ;)
To tyle, w sumie sprawa jest prosta pod względem technicznym (za wyjątkiem może tego łukowego stropu), ale ze względu na sporą ilość ziemi do wybrania (piach, więc trzeba było działać szybko, żeby wykop nie zdążył się obsunąć), dosyć skomplikowana organizacyjnie.
Postaram się wrzucić zdjęcia z procesu budowy piwniczki, będzie wtedy lepiej widać co i jak.

[Ewelina]

"Piwniczko, piwniczko mała..."

Ciekawe , co będzie w tej piwniczce przechowywał mąż Ani ?

[tara]

Ewelinko zrobimy odbiór i sprawdzimy nie ma innej opcji, prawda? pozdrawiam