Wrzosowisko
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wrzosowisko
moje też się trochę zielenieją ,aby zrobiło się cieplej to pewnie ruszą z rośnięciem ,bo przy takiej pogodzie ...5 stopni .... to wrzosy pewnie przygotowują się znowu do snu zimowego ... kwiaty wszystkie zatrzymały się i nie rosną .. tylko tulipany dłużej kwitną ...
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Wrzosowisko
Prawda - rośliny jakby przystanęły w miejscu.
Re: Wrzosowisko
Kochani, zmotywujcie mnie proszę jakoś w mojej beznadziejnej walce o wrzosowisko
Dzisaj zwątpiłam w sens moich poczynań... Parę stron wcześniej opisałam moje poczynania: wywiezienie gliny ze stanowiska, zmieszanie gliniastej ziemi z piachem (duuużą ilością), sypnęłam siarką (ok0,5 kg na 2m2), domieszałam przekompostowanych liści dębowych i igliwia z wrzosowiska naturalnego. Moje zakwaszające się miejsce na przyszłe wrzosowisko porosło chwastem. Zaczęłam dzisiaj odchwaszczać i ręce mi opadły. Jak było tu gliniaste klepisko, tak jest dalej Dorzuciłam jeszcze kilka taczek z piachem, już prawie pustynia się tam robi, a glina dalej wyłazi nie wiadomo skąd... Na dodatek zmierzyłam pH, a tu po 2 miesiącach zakwaszania siarką i zakwaszaczem do borówek pH nawet nie drgnęło w stronę bardziej przyjazną wrzosom... Może ta siarka potrzebuje więcej czasu na zakwaszenie? Oczywiście tuż przed sadzeniem domieszam jeszcze sporo kwaśnego torfu, ale czy to wystarczy na długo. Jakoś nie wyobrażam sobie wymiany gleby przy wrzosach, tak jak to w sumie da radę bez problemu zrobić przy RH... Nie chcę wydać góry szmalu na przygotowanie stanowiska i rośliny, żeby potem patrzyć jak roślinki się męczą... Jak myślicie, walczyć dalej, czy dac na luz i zaplanować rabatę trawiastą?

- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wrzosowisko
Masz już dobry podkład pod kwaśnolubne kwiaty , tak samo robiłam z moim wrzosowiskiem , tylko ja gliny musiałam dodać bo u mnie sam piasek ,, teraz tylko jak będziesz sadzić wrzosy lub inne kwiaty musisz kopać większy dołek i wypełnić go kwaśnym torfem i mocno podlewać sadzonki , ja jeszcze wszystko zabezpieczałam trociną lub korą ,aby dłużej wilgoć trzymała a i zielsko mniej rośnie , teraz na wiosnę tylko podsypuję kwaśnym nawozem w tym roku do hortensji bo taki kupiłam i moje wrzosowisko ładnie wygląda ..

tak wyglądało na wiosnę gdy kwitły hiacynty , mam też posadzone krokusy i irysy cebulowe ..

tak wyglądało na wiosnę gdy kwitły hiacynty , mam też posadzone krokusy i irysy cebulowe ..
Re: Wrzosowisko
Janka, rewelacyjnie przezimowały! Ale jakie pH miałaś na tym piasku przed zakładaniem wrzosowiska? Ja podobnie postępowałam przy sadzeniu RH. Po kilku deszczach kwasny torf przestał być kwaśny i ten dołek z RH miał pH 7.0 

- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wrzosowisko
Nawet nie mierzyłam , ale co roku odgarniam wszystko do korzeni i podsypuję kwaśny torf i znowu obsypuję trociną lub korą , ja stwierdziłam że lepsza jest trocina , natomiast nawozy zmieniam , nie podsypuję jednego gatunku , tylko wieloskładnikowe , w tamtym roku podsypywałam nawozem do borówek a w tym do hortensji . Mam już trzy wrzosowiska , a do tej pory wszystkie wrzosy mi wypadały i dopiero moim sposobem mam ładne wrzosowiska ,, Mój ogród jest na żółtym piasku i nic nie chciało rosnąć więc pod wszystkie kwiaty musiałam zaprawiać ziemię .. ale wreszcie zaczął ogród jako tako wyglądać .. myślałam że będę miała same iglaki ..
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 12 maja 2010, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wyspa Wolin
Re: Wrzosowisko
Witajcie
Przeglądam to Forum z zainteresowaniem, bo jestem na etapie ogarniania terenu wokół domu i jeszcze duuuuużo pracy przede mną.
Własnie skończyłam zakładanie wrzosowej rabatki przed domem. Na razie niewiele widać, bo roślinki młodziutkie - wrzosy, wrzośce, hebe, modrzewnice, maleńkie miniaturowe świerki. Tylko brzozy lepiej widać, choć też posadzone ledwie zeszłej jesieni.
Gleba u mnie słabiutka, żywy piasek prawie. Pod wrzosy poszło sporo torfu i zmielonej przekompostowanej kory, mam nadzieję, że roślinki sie przyjmą i będą cieszyć oko.
Kogoś moga zdziwić te niskie płotki... ano to zasieki przeciw dwóm jamnikom, niestety, jak chcę mieć jakieś roślinki to wszystko muszę grodzić:-( Ja bardzo lubię moje psice, ale ten brak swobody w ogrodzie czasem mnie przytłacza...

pozdrawiam
Basia
Przeglądam to Forum z zainteresowaniem, bo jestem na etapie ogarniania terenu wokół domu i jeszcze duuuuużo pracy przede mną.
Własnie skończyłam zakładanie wrzosowej rabatki przed domem. Na razie niewiele widać, bo roślinki młodziutkie - wrzosy, wrzośce, hebe, modrzewnice, maleńkie miniaturowe świerki. Tylko brzozy lepiej widać, choć też posadzone ledwie zeszłej jesieni.
Gleba u mnie słabiutka, żywy piasek prawie. Pod wrzosy poszło sporo torfu i zmielonej przekompostowanej kory, mam nadzieję, że roślinki sie przyjmą i będą cieszyć oko.
Kogoś moga zdziwić te niskie płotki... ano to zasieki przeciw dwóm jamnikom, niestety, jak chcę mieć jakieś roślinki to wszystko muszę grodzić:-( Ja bardzo lubię moje psice, ale ten brak swobody w ogrodzie czasem mnie przytłacza...

pozdrawiam
Basia
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wrzosowisko
dla mojego Barego taki płotek to nie przeszkoda sięgał by mu tylko do kolan , ale była karany za każde wejście na rabatkę a mógł biegać po ścieżkach i tak mu zostało , chyba że chce mu się popsotować to leci po najładniejszych kwiatach i za karę idzie na łańcuch....... ładne wrzosowisko , na drugi rok już będą duże kępki .. moje mam już trzy lata ..
Re: Wrzosowisko
Basiu, bardzo fajnie to wygląda. Brzoza we wrzosach to cudeńko. U mnie też kiedyś będzie pies, więc płotki i umnie się zalęgną
Z pewnością wokół warzywnika!

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 12 maja 2010, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wyspa Wolin
Re: Wrzosowisko
Warzywniak jest ogrodzony dwuwarstwowo, pierwsza, nieco ozdobna siatka nie stanowiła problemu, rozpychały drut i właziły jak chciały, trzeba było wierzchem dołożyć drugą, tym razem drobne oczka na woliery dla ptaków.
Ja bardzo lubię te nasze dwie psotnice, ale nie wyklucza to napadów irytacji, gdy wyrąbią dół w poszukiwaniu kreta czy innej nornicy.
Dosianie trawnika jest właściwie nierealne a jak już coś wyrośnie, to i tak sikawki wypalają..ech, ciężko pogodzić wypielęgnowany ogród i brykające psy, w ogóle mam wątpliwosci, czy to realne?
pozdrawiam serdecznie
Basia
Ja bardzo lubię te nasze dwie psotnice, ale nie wyklucza to napadów irytacji, gdy wyrąbią dół w poszukiwaniu kreta czy innej nornicy.
Dosianie trawnika jest właściwie nierealne a jak już coś wyrośnie, to i tak sikawki wypalają..ech, ciężko pogodzić wypielęgnowany ogród i brykające psy, w ogóle mam wątpliwosci, czy to realne?
pozdrawiam serdecznie
Basia
- darla80
- 1000p
- Posty: 1299
- Od: 29 sie 2008, o 10:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokółka/podlaskie
Re: Wrzosowisko
Basiu-realne
Mam 4 suczki i psa,który urzęduje w kojcu-więc nie podsikuje czego nie trzeba a bryka po neutralnym terenie.
Najgorszy z moich małych szkodników to półroczna yoreczka(na starość poważnieją
)-ach ten temperament terrierów
W tym roku ma na koncie tylko kilka złamanych tulipanów-czyli prawie "nic".Teraz rabatka się rozrosła i już nie wskakuje gdzie nie trzeba.
Siatką mam ogrodzony jedynie mały kawałeczek przy bramce-nie ze względu na psy a dzieci
Więcej uszkodzeń to właśnie one powodują-to piłka poleci,gdzie nie trzeba...
Co do trawy-aktualnie jest idealna.Czasem gorzej bywa latem gdy słoneczko wypala tę słabą trawę po siusianiu ale wystarczy sypnąć nawozu i podlewać i nikt się nie zorientuje
Trzymam kciuki

Mam 4 suczki i psa,który urzęduje w kojcu-więc nie podsikuje czego nie trzeba a bryka po neutralnym terenie.
Najgorszy z moich małych szkodników to półroczna yoreczka(na starość poważnieją


Siatką mam ogrodzony jedynie mały kawałeczek przy bramce-nie ze względu na psy a dzieci

Co do trawy-aktualnie jest idealna.Czasem gorzej bywa latem gdy słoneczko wypala tę słabą trawę po siusianiu ale wystarczy sypnąć nawozu i podlewać i nikt się nie zorientuje

Trzymam kciuki

Pozdrawiam serdecznie. Darla
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
"Wymienię/Sprzedam/Kupię-Fiołki odmianowe i nie tylko... ;)"
"Zapraszam do swojego ogrodu -darla80" "Moje Storczyki"
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 12 maja 2010, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wyspa Wolin
Re: Wrzosowisko
Dzięki za optymistyczne słowa:-) Też będą swoją biedną trawinę dokarmiać i podlewać w uszkodzonych miejscach. Najgorzej znosi to "podlewanie" młoda trawa, wysiana jesienią, dokładając do tego piaszczystą glebę, to lekko jej nie jest.
Moje psice, to dwie roczne jamniczki, młode, więc pełne energii, do tego w rasę wpisane zamiłowanie do kopania, ale widziały gały co brały, więc teraz się grodzą
A w temacie wrzosowym, to mam do Was pytanie - czy przycinacie wrzoście? Moje maluchy kupione tej wiosny były w pełni rozkwitu, teraz kwiatki marnieją, co widac zwłaszcza na białych, ale dalej za kwiatkami robią im się takie ładne kitki świeżych przyrostów. Jeśli utnę kwiatki to i te kitki polegną i krzaczki zrobią się maleńkie
Powiedzcie proszę doświadczeni ludzikowie, ciąć bez żalu, czy darować im życie?
pozdrawiam
Basia
Moje psice, to dwie roczne jamniczki, młode, więc pełne energii, do tego w rasę wpisane zamiłowanie do kopania, ale widziały gały co brały, więc teraz się grodzą

A w temacie wrzosowym, to mam do Was pytanie - czy przycinacie wrzoście? Moje maluchy kupione tej wiosny były w pełni rozkwitu, teraz kwiatki marnieją, co widac zwłaszcza na białych, ale dalej za kwiatkami robią im się takie ładne kitki świeżych przyrostów. Jeśli utnę kwiatki to i te kitki polegną i krzaczki zrobią się maleńkie

pozdrawiam
Basia
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Wrzosowisko
Basiu, przycinać. Wypuszczą nowe kitki ;) Tylko przytnij nożyczkami i faktycznie same gałązki z kwiatkami, te które nie kwitły zostaw w spokoju, a i tych, na których był jeden - dwa kwiatki nie tnij, tylko kwiatki urwij delikatnie. Ja tak zrobiłam z moimi, obcięłam dwa tygodnie temu, teraz są tak zagęszczone od przyrastających pędzelków, że miło na nie patrzeć.
W ogóle wrzosy wreszcie na dobre ruszyły. Chyba i pogoda im jednak służy, bo zagęściły się ładnie i zaczynają teraz śmigać w górę. W tym roku wreszcie będzie je trochę widać, ale jeszcze na pełen efekt pewnie ze dwa lata poczekam... A potem jeszcze tylko 4 lata radości i koniec z nimi, tak? Że też ja się przed ich posadzeniem nie dowiedziałam, że są tak krótkowieczne. Nie wyobrażam sobie takiej roboty po raz drugi...
W ogóle wrzosy wreszcie na dobre ruszyły. Chyba i pogoda im jednak służy, bo zagęściły się ładnie i zaczynają teraz śmigać w górę. W tym roku wreszcie będzie je trochę widać, ale jeszcze na pełen efekt pewnie ze dwa lata poczekam... A potem jeszcze tylko 4 lata radości i koniec z nimi, tak? Że też ja się przed ich posadzeniem nie dowiedziałam, że są tak krótkowieczne. Nie wyobrażam sobie takiej roboty po raz drugi...
Re: Wrzosowisko
Aniu żywotność zależy od gleby macierzystej, na lekkiej dłużej. Ale faktycznie jak piszesz mnie facet zakładający ogrody powiedział, że średnio liczy się cztery lata
.Po prostu starzeją się jak wszystkie krzewinki i robią brzydkie mimo cięcia, choć żyją.Wtedy by znów cieszyły oczy sadzi się nowe.

- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Wrzosowisko
O rety, o 4 to jeszcze nie słyszałam
Ciekawe, czy uda mi się część rozmnożyć przez odkłady. Wtedy mogłabym tylko powyrywać stare, a obok rosłyby nowe już mojej produkcji, bo na sadzenie od nowa, nawet 1/3 tego na pewno się nie pokuszę. Fakt, że do czasu, kiedy one się zestarzeją, to też rozrosną się jałowce, a może nawet moje mikro rh. Zresztą pewnie jeszcze trochę ich dokupię i azalii, ale to już nie to samo co jesienne plamy kolorowych wrzosów. One są dobre jako uzupełnienie, zwłaszcza na suchej glebie.
