Witam wszystkich miłych gości!
Aniu - na targach chciałabym kupić kilka krzewów, na które zachorowałam dzięki Forum m.in wawrzynka wilczełyko, laurowiśnię i azalie. Znając siebie pewnie kupię zupełnie co innego. Na skalniaczki i prymulki też będę miała oko.
Dzięki
Ewuniu! Też mam taką nadzieję, że koszenie pomoże. Chociaż w piątek M skosił i dziś znów kwitną mlecze w najlepsze.
Wiesiu - wiesz ja raczej na brak miejsca narzekać nie mogę w przeciwieństwie do Ciebie

Targi uwielbiam pasjami. Jeździłam tam nawet wtedy gdy jeszcze nie miałam działki

A prawdą jest, że zawsze na coś się skusimy gdy mamy wybór.
Niestety
zanno nie wiem co to za odmiana. Mam je pierwszy rok. Dostałam je od Ani-Raczek. Zapytam może Ona wie. Też mnie urzekły.
Aga - wyobraź sobie, że wcale mi nie wykiełkowała

. Dałam Ani trochę nasion i u Niej wyrosła. Te tulipany przy pieńku to zeszłoroczny nabytek "
Princessa Irene". Są śliczne. Zdjęcie nie oddaje całego ich uroku. Żałuję, że tylko 3 cebulki kupiłam.
Witaj
Danusiu! Wygląda na to, że zapadamy na te same choroby. Epimedium wypuszcza najpierw pędy kwiatowe, a dopiero później listki. Początkowo wygląda nieciekawie. Drugie też zaczęło już kwitnąć. A Ty jakie kupiłaś?
Jolu! Cieszę się, że zajrzałaś. Tak...magnolia cała w kwiatach. Wygląda pięknie. Na wrzosowisku miałam trochę strat po zimie, na skalniaku również.
Wczoraj miałam istny nalot mszycy. Wszystkie rośliny na wrzosowisku i pod brzozą były oblepione tym paskudztwem. Byłam załamana. Dzisiaj do południa poszłam sprawdzić jak to wygląda i było znacznie lepiej. Nawet zauważyłam stadko wróbli posilające się w tamtej okolicy. I miałam dylemat - pryskać czy nie pryskać. Przecież nie po to wieszałam budki i zapraszałam ptaki by je teraz podtruwać. Będąc na zakupach kupiłam jednak środek owadobójczy ( 2 roślinki też

). Po obiedzie poszłam na działkę i z radością stwierdziłam, że problem sam się rozwiązał. Mszyc nie było! Nie wiem gdzie się podziały. Może były tylko przelotem i odleciały...Wróbelki ich raczej wszystkich nie zjadły...

- epimedium czerwone

- fiołek palczasty pięknie się spisał - w zeszłym roku podejrzewałam go, że wcale nie ma kwiatów

- na starych liliowcach już dużo pąków
