Isiu, kwiaty pęcherznic nie są zbyt efektowne, a w zeszłym roku moje trzy krzewy posadzone blisko siebie bardzo się rozrosły, więc tej wiosny postawiłam na ładny pokrój, kosztem kwitnienia...
Giguś, u mnie też zima w pełni - śnieżek i mróz, więc z prac ogrodowych znowu nici...Forsycja kwitnie, ale oczywiście w domku, ale krokusiki, śnieżyce i małe iryski nic sobie nie robią z zimna
Oczywiście, że przed spotkaniem Cię powiadomię, ale najlepiej śledzić wrocławski wątek - tam o wszystkim piszemy na bieżąco.
No, czas spotkań forumków zbliża się wielkimi krokami
Aniu, wniosek z tego, że rozleniwiłyśmy się przez zimę i zapomniałyśmy, że piękny ogród równa się ciężka praca
Czasami to nawet wydaje mi się, że nie dam rady - chciałabym od razu mieć idealnie i pięknie, a tu organizm odmawia współpracy...Muszę sama sobie tłumaczyć, żeby się nie forsować, bo potem po prostu to odchorowuję
Ale mam nadzieję, że wiosną będzie lepiej i siły wrócą
Grabku, zapraszam i bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój ogród.
Mnie też cieszy każda maluteńka oznaka wiosny, choć dzisiaj znowu dała znać o sobie zima...
Małgosiu, u mnie kwiatków już było sporo, ale atak zimy znowu zahamował wegetację...Czekamy więc cierpliwie na PRAWDZIWĄ wiosnę
Kochani witam sobotnio i ciągle zimowo! Jest zimno i słonecznie, a wszystkie pierwsze kwiatki i zielone główki roślinek przysypał śnieg!
A jeszcze dwa dni temu tak wyglądała moja skimia
...i runianka
A tak storczyk, w domku, w wazonie (przyniósł skruszony M., bo mi się naraził)
