GENIU- dziękuję za odwiedziny, wszystką rozsadę przygotowuję na 5 dużych parapetach jakie mam w swoim mieszkaniu. Jako że nie jest to zbyt duża powierzchnia swoją rozsadę ograniczam do pomidorów i papryki. Pozostałe warzywa, wymagające sadzenia z rozsady kupuję na targu, są to głównie kapustne (wczesna kapusta, kalafiory, brokuły, ogórki szklarniowe i cukinie).
Kwiatów na parapecie nie sieję, sieję je w marcu w tunelu, jako przedplon.
JUDYTO- dziękuję za odwiedziny, mieszkamy w bloku, okna niedawno po wymianie, tak że na parapetach u nas jest ciepło, stąd papryka ładnie rośnie. Papryka woli mieć mniej wilgoci w ziemi niż pomidory, ale i jedne i drugie nie można zbytnio moczyć, gdyż wilgoć i ciepło= choroby grzybowe siewek.
Szklarnię jeszcze buduję, nie spieszę się, pracuje na działce tylko wtedy gdy jest względna pogoda, jak mroźno było, to nic nie robiłem( to nie tak, bo robiłem ale w domu, przygotowałem 500 tabliczek identyfikacyjnych i nóżki do nich).Dzisiaj , zakończyłem wreszcie montaż ścian szklarni, została mi jeszcze do zmontowania konstrukcja dachu. Poniżej kilka zdjęć z montażu szklarni.
ARABELLO- dziękuję za odwiedziny, na siew papryki już czas najwyższy, z wysiewem nasion pomidorów można jeszcze trochę poczekać, ja będę siał pomidory w końcu lutego i na początku marca ( nasiona typu F-1, jak zauważyłem wolniej rosną i je wysieję kilka dni wcześniej
).
EWO- EWIKK- dziękuję za odwiedziny ,prezentując swój ogród na Forum staram się wstawiać maksymalną ilość zdjęć ( i wykorzystać tym samym wykupiony na Fotosiku abonament PRO). Przez te niemal dwa lata zdążyło się już zebrać kilka tysięcy zdjęć z naszego ogrodu. Cieszy mnie że zadajesz sobie trudu w obejrzeniu wszystkich wątków naszego ogrodu.
D-M- dziękuję za wizytę w naszym ogrodzie, żeby Cię wyprowadzić z mylnego wrażenia, że u nas tylko lato i lato przedstawię kilka aktualnych zdjęć z Nokłów , gdzie niestety, ale zielony kolor nie dominuje.
IDO- dziękuję za odwiedziny, w pierwszej chwili , po przeczytaniu Twojego wpisu, miałem zamiar dzwonić do Straży , na bo jak się pali, to zajęcie dla strażaków,..... ale po dokładnym przeczytaniu zrozumiałem że stajesz się "badylarzem" i będziesz "zawodowo" uprawiać hodowlę pomidorów.
W związku z tym chyba na początek muszę Ci wylać z jedno wiadro wody dla ostudzenia Twoich zapędów. Piszę to jako laik, bo nigdy nie rozpoczynałem uprawy pomidorów tak wcześnie. Wydaje mi się że w tunelu foliowym teraz trudno uprawiać ciepłolubnego pomidora, jest jeszcze za zimno, gdybyś miała szklarnię z prawdziwego zdarzenia, to co innego. Według mnie w tunelu można rozpocząć uprawę nie wcześniej jak w drugiej, trzeciej dekadzie marca, a ogrzewać tunel, tylko w noce i zimniejsze dni.
ANIU-dziękuję za odwiedziny, ten Twój "maluszek", to już nie jest już taki mały, pamiętam półtora roku temu, wszyscy cieszyliśmy się z nowego "ogrodnika", od tamtej pory pewnie już trochę urósł i pewnie w tym roku będzie intensywnie Ci pomagał w ogrodzie.
Iglaki są pięknymi roślinami, ale by je piękne zobaczyć w swoim ogrodzie, trzeba poczekać kilka lat. Nasz jałowiec "Horstmana" rośnie w ogrodzie prawie 10 lat i teraz pięknie się prezentuje, nawet zimową porą;
Z okryciem swoich roślin tej zimy, to chyba opłaciło się trochę jesienią popracować, widzę na niektórych roślinach wystających ze śniegu że mróz nie pozostanie dla nich być obojętny.
EWO JANINO- dziękuję za odwiedziny, cytryniec to nasz ubiegłoroczny nabytek w ogrodzie, nic jeszcze przy nim nie robiłem, to jeszcze malutka sadzonka, sprzedawca oświadczył że to "obojnak" i nie trzeba dosadzać drugiego cytryńca. Papryka na parapecie rośnie zdrowo, nie śpieszę się z jej pikowaniem, będę to robił , jak wykształci ze dwie pary liści "właściwych",wtedy lepiej rośnie.
WERBENKO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie oraz za ciepłe słowa o naszym ogrodzie. Kuningamię na zimę okryłem gałązkami świerku i jodły, resztę obsypał śnieg. Mam nadzieję że dobrze przezimuje zimę, sąsiedzi, mieszkający w pobliżu ogrodu twierdzą że w te mrozy temperatura spadała do - 30 stopni.
Nie mam możliwości przechowywania roślin w nieogrzanych pomieszczeniach, jeżeli nie przeżyje ,to trudno. Nie zagadałem do niej jest przysypana śniegiem, zaglądałem do sośnicy ( ma podobną mrozoodporność), ta dzielnie się trzyma.
Ogród nasz oddalony jest od lasów janowskich ledwo kilkaset metrów, jesienią te lasy penetrujemy z małżonką za grzybami, tak że je dobrze znam, chociaż bliżej Janowa nie jeździmy. Mam nadzieję że jak się cieplej zrobi to zawitasz do naszego ogrodu.
Już niewiele roślin zostało mi do pokazania, powoli będę kończył prezentację moich roślin, jeszcze tylko kilka roślin rosnących na obrzeżach ogrodu.
Kontynuacja zdjęć roślin rosnących w naszym ogrodzie.
