Dziewczyny, dzięki za zajrzenie do mnie.
Ta ostatnia peperomia zaraz po kupnie bardzo zrzucała liście, myślałam, że niewiele z niej zostanie. Teraz spokojnie stoi na zach. parapecie, nie przestawiam jej, podlewam do podstawka, czasem lekko zamgławiam. I to chyba pomaga.
Kasiu, wiosną na pewno grubosze zacznę wystawiać na balkon. Niestety akurat te pokazane wcześniej tak opadały, że na kilku gałązkach zostały po 2 listki. Mam nadzieję, że wiosna będzie ciepła, a grubosze szybko dojdą do siebie

To jeden z dwóch pozostałych gruboszków, nie zrzucił ani jednego listka:
Bluszczowi żadna zima nie straszna, rośnie jakby krótki dzień go nie dotyczył:
Jukka niestety też cierpi na brak słońca, zasuszyła kilka dolnych liści, które oderwałam. Młode listki niestety są jasnozielone:
I calisia, stoi na zach. oknie, a mimo to bardzo wyciągnęła się do słońca:
Doradźcie mi, bo nie wiem czy ją na razie tak zostawić czy już teraz przyciąć. Musze coś z nią zrobić, bo wygląda fatalnie.