 
 Ja grubosze na razie zostawiłam u rodziców na naszym piętrze, gdzie już nie mieszkamy. Mają tam chłodno, bo grzejniki poprzykręcane, podlewam jak przyjadę. Fakt, że stoją na wschodnim oknie, ale chyba im to służy. Zdecydowanie lepiej wyglądają niż zeszłej zimy, gdy mieszkaliśmy i grzejniki były poodkręcane. Więc być może faktycznie chodzi o temperaturę. Ale te wasze z pewnością wypięknieją na wiosnę. Ty masz piękne te grubosze, więc pewnie latem znów będą cieszyć oczy
 I tak jak mówisz, gdy mają za sucho to się marszczą listki.
 I tak jak mówisz, gdy mają za sucho to się marszczą listki.



 
 




 Moja wisi w oknie i mimo to aż tak się nie wydłuża wręcz przeciwnie jest gęsta jak nie wiem co
 Moja wisi w oknie i mimo to aż tak się nie wydłuża wręcz przeciwnie jest gęsta jak nie wiem co  
 

 
  
  







 
 





 
 
		
