
tak prozaicznie Motylek zadziała jak piszesz , a zaszkodzi.
Strącenie pyłku przez cokolwiek:
-przez nasze łąpki
-przez nieumiejętne przękręcanie z otrzepaniem kwiatów
-przez insekty wszelkie fruwające,łażące,ssące
-przez owoce dojrzewające
-przez nieumiejętne zamgławianie kwiatów
-przez nawiew zbyt mocny
-...itp....
To jest powód dlaczego w fazie rozwiniętego pąka trzeba chronić kwiaty.
Po strąceniu pyłku, roślina otrzymuje sygnał, ze dokonało się zapylenie i pora zakończyć kwitnienie.
Szybko już póżniej leci, to raptem parę godzin jak wszystkie kwiaty się się zamkną ,omdleją .
Nie jeden raz.... miałam okazję widzieć na własnych oczach i z

Jest piękne, ale dla kwiatów drastyczne w skutkach.
-w szklarence obserwowałam przemarsz tabunów mrówek gdy kwitła Sophrolaeliocattleya
-mszyce śliwkowe/z tego drzewa/ po storczykach tylko przeszły ,nic nie chciały possać
-komary i wszelkie muchy,osy,pszczoły.motylki ,ważki...itp.. -/pewnie wiele z ciekawości/
Oczywiście,,,w warunkach szklarenki w ogrodzie jak u mnie jest dostępność większa ,ale w mieszkaniach też nie jesteśmy wolni od tego.
I nawet gdy nic nie widzimy w powietrzu jest wiele pomniejszych dryfujących

O przyłapanie tego intruza ... już trudniej.
Tak więc motylek niech sobie siedzi w storczykach niekwitnących. Tam nie poszkudzi.
Ten jest u mnie stałym bywalcem , jesiennym smakoszem rozchodników okazałych!!?
Jako jesienny czyli u progu zimy, znalazł moment i wpadł do mieszkania... na przetrwanie.
I niech sobie pożyje, jeżeli pożyje

Ta moja "lubość" to przewaga ciekawości nad stratą kwiatów.
Pomimo ,ze wiedziałam naraziłam storczyki na utratę pięknego widoku.Tak zupełnie świadomie.
Dziękuję za zgadywankę,myślę,że coś wniosła do naszej skarbnicy wiedzy.
Motylek raczej nie jest w stanie zapylić storczyka /to- bez gwarancji 100%,bo może są takie/.
Ewo ! dobrze się dzieje ,ze przy okazji prezentacji wyskakują tematy okołostorczykowe.
W naszym świecie już na dobre wszystko przemieszało się i..." chciał nie chciał " nic nie jest obok nas.
Jesteśmy w nim. A przy tym .... ciekawość się rodzi

pozdrawiam JOVANKA