Ewelinko, cieszę się, że mogłam się przydać ;)
Z nowości u mnie mała zmiana: trafiło mi się małe akwarium z odzysku i w ten sposób moje storczykowe dzieciaczki mają nowe mieszkanko

Akurat myślałam od jakiegoś czasu nad jakimś wspólnym pojemnikiem dla nich- fajnie!
Mam obecnie 3 keiki: jedno- to być-może-botaniczne od znajomej za Szwecji i 2 braci-bliźniaków od cioci (1 z nich trafi do mojej Mamy jak podrośnie). Pięknie rosną, wypuszczają listki i korzonki. Te bliźniaki są z takiej roślinki (kwitnie w kółko jak szalona):
W akwarium znalazłoby się jeszcze miejsce na 1-2 maluszki, jakby więc ktoś chciał się pozbyć jakiegoś keiki, to ja chętnie...
Obecnie większość pędów zawiązuje u mnie pąki, sporo z tych pędów będzie krótkich, i chyba też niestety z niedużą ilością kwiatów.
Jeszcze nie grzeję w mieszkaniu, mam 19-20 stopni i uważam to za zupełnie wystarczające, wciąż jeszcze codziennie wietrzę, mimo, że na każdym oknie stoją/wiszą phalaenopisis w pąkach lub kwitnące. Na razie mają się dobrze. Niestety, strasznie mało ostatnio słońca- od 2 tygodni był tylko 1 słoneczny dzień, poza tym ciągle mgła, ciemno i ponuro :/
I walczę z okropną plagą ziemiórek!

Jeszcze tydzień temu cieszyłam się, że nie mam ich w tym roku, a tu z dnia na dzień wysyp!! Mam Nomolt, ale mam też opory przed użyciem go w domu, poza tym- zastanawiam się, czy warto? Podobno ziemiórki przylatują z zewnątrz (??), a ja mieszkam przy lesie, więc jeśli mam się truć chemią a one i tak wrócą, to szkoda zachodu. Owadożery nie dają rady, do żółtych lepów mam po zeszłej zimie uraz, latam więc po mieszkaniu i wyłapuję ręcznie ze 30 sztuk dziennie... Brrr!
A nowy "cosik" u cymbidium okazał się- a jakże! ;) - jedynie przyrostem:
Tu jeszcze pokażę Wam śmieszne trójkątne pąki phalaenopsis peloric:
