U mnie tylko raz chorował na tojudyta pisze:MT melduję posłusznie ,że co chore zobaczyłam wycięłam, a wiśnię to muszę całą chyba wychlastać.Jakoś nie lubię się babrać w chemii, choć czasem ostatecznie muszę po nią sięgnąć.Dlatego bardzo dziękuję za gotową ściągawkę co na to paskudztwo zastosować.Najbardziej zależy mi na migdałku-tyle, ze jeśli trzeba będzie go tak corocznie chronić-to nie wiem :x

W tym roku widziałam wszędzie na wiśniach głównie akurat to były North Star.
Grzyb zimuje na pędach, można opryskać w okresie opadania liści preparatami miedziowymi.