Witam po mroźnym weekendzie.
Moniko, u mnie jest dwóch zazdrośników, mąż i pies, jeden na drugiego patrzy wilkiem, czemu myziany jest ten drugi.
Rybko, ja też tylko ścinać lecę do fryzjera, przez to wizyta krótka.
Lisko, niestety taki kolor jak zwykle, kiedyś eksperymentowałam, ale teraz robię się na ten sam, kasztan.
Jolu, ja już od pewnego czasu robię sobie sama, wizyty u fryzjera musiały by być długie i ca miesiąc, a tak to w domu i jeszcze forum poczytam.
Stokrotko, nie wiem co łatwiejsze, jak tylko jest jakiś mały problem z kompem to panikuję i wydzwaniam do mądrzejszych.Nawet nowy watek Karo mi pomagała.
Ale fakt, efekt kliknięcia jest natychmiastowy, i nie wiem czy to właśnie nie jest straszne.
