Jolu, siostra historyk sztuki namówiła mnie, żeby dzieciom dać się bawić aparatem i to chyba dobry pomysł. Uczą się sztuki kompozycji, innego spojrzenia na świat, utrwalenia ulotnych chwil. I mają radość i satysfakcję (a ja chwilę spokoju;) )
Polu, tak to podjazd do domu, którego fragment w górnym rogu zdjęcia

Nic innego nam nie pasowało do tego leśnego terenu. Co prawda trochę szkoda, że tyle betonu tam jest, ale oglądaliśmy spojone piaskiem i to jednak by się nie sprawdziło, okropnie przerasta zielskiem, po jakimś czasie już kamieni nie widać. Musiałyby też być sporo mniejsze, by to się trzymało i nie wiadomo, czy deszcze na tej stromiźnie nie narobiły by spustoszenia w drodze. A taka to na lata

Jak zarośnie po bokach, będzie pięknie
