Każdy powód do zakupu nowego storczyka jest dobry. A tu na dodatek zbiegły się dwa na raz powody. Pierwszy to oczywiście zły nastrój i tu znów powód może być każdy, a tym bardziej gdy jest spowodowany wstrętnym robalem w domu. A na dodatek w czasie wczorajszej kąpieli zobaczyłam, że u śnieżnobiałego wychodzi ze środka listek i coś jeszcze, co może wyglądać niestety na pęd kwiatowy. Strasznie się zmartwiłam, bo nie wiadomo, czy wypuści nowe keiki, czy może skończy swój żywot po takim kwitnieniu. I gdy zobaczyłam podobnego z drobnymi białymi kwiatuszkami to nie mogłam się oprzeć:
Oto nr 33 ;:25
![Obrazek](http://images47.fotosik.pl/179/48e320a8281eba8amed.jpg)
Bardzo lubię te drobnokwiatowe. I jak już zagospodaruję dla nich ścianę, to postaram się nie używać podpórek, by kwiaty rosły naturalnie tak jak one będą chciały.
Był jeszcze trzeci powód do pocieszania - rano Portos w pogoni za muchą ułamał pęd kwiatowy na wyczekiwanym przeze mnie nr 12, a już miał pąki.
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Już nie mogę się doczekać zagospodarowania ściany na storczyki, może wtedy Portos po ścianie skakał nie będzie.