Z racji, że sezon ciężko rozpocząć, z powodu deszczów, postanowiłem posiać nasionka pod folie na przyszłe rozsady. Zakupiłem taką szklarnie foliową z biedronki, foto u mnie, i dwa dni temu rozsiałem nasionka nas interesujące. Podchodzę do tego jako próba. To mój pierwszy raz.
Wyskoczyło mi na części z nasion, rzodkiew mieszanka, rzodkiew mantanghong, kalafior średniowczesny pionier, biała narośl. Jak na fotce poniżej:

Wczoraj wieczorem przed pracą popryskałem jeszcze bo miałem wrażenie, że ziemia jest sucha. 18 godzin po pierwszym pryskaniu. Co do samej ziemi, to workowana z kauflandu przeznaczona do wysiewu i rozmnażania. Do tego mam tylko dostęp. Spryskiwacz wyparzony, woda do spryskiwania przegotowana, temperatura pokojowa (20 stopni z racji ze mała na świat przyszła)
Czy to normalna sytuacja czy coś mi infekuje nasiona? Może za wilgotno?
Z góry dziękuję za porady.