Biały nalot na nasionach pod folią

[Nikors]

Witam serdecznie.

Z racji, że sezon ciężko rozpocząć, z powodu deszczów, postanowiłem posiać nasionka pod folie na przyszłe rozsady. Zakupiłem taką szklarnie foliową z biedronki, foto u mnie, i dwa dni temu rozsiałem nasionka nas interesujące. Podchodzę do tego jako próba. To mój pierwszy raz.

Wyskoczyło mi na części z nasion, rzodkiew mieszanka, rzodkiew mantanghong, kalafior średniowczesny pionier, biała narośl. Jak na fotce poniżej:



Wczoraj wieczorem przed pracą popryskałem jeszcze bo miałem wrażenie, że ziemia jest sucha. 18 godzin po pierwszym pryskaniu. Co do samej ziemi, to workowana z kauflandu przeznaczona do wysiewu i rozmnażania. Do tego mam tylko dostęp. Spryskiwacz wyparzony, woda do spryskiwania przegotowana, temperatura pokojowa (20 stopni z racji ze mała na świat przyszła)

Czy to normalna sytuacja czy coś mi infekuje nasiona? Może za wilgotno?

Z góry dziękuję za porady.

[selli7]

Nasiona jak najszybciej przykryj ziemią.

[Zdenerwowana]

A co to za nasionka są? Bo mnie ten biały nalot przypomina korzenie włośnikowe, ale tak szybko to tylko chyba rzeżucha kiełkuje.

[Nikors]

Nasiona jak najszybciej przykryj ziemią.

Selli powód? Co źle zrobiłem? Siane wg instrukcji. Dzięki wielkie za podpowiedz.

[selli7]

Nie wiem co to za nasiona, ale widać, że większe, a takie przykrywa się ziemią.Tylko bardzo drobnych można nie przykrywać, tylko wcisnąć lekko w podłoże.Też jak ktoś tu wczesniej napisał ten 'nalot' wygląda na korzenie włośnikowe, które nie przykryte szybko obumrą.

[Nikors]

Nie wiem co to za nasiona, ale widać, że większe, a takie przykrywa się ziemią.Tylko bardzo drobnych można nie przykrywać, tylko wcisnąć lekko w podłoże.Też jak ktoś tu wczesniej napisał ten 'nalot' wygląda na korzenie włośnikowe, które nie przykryte szybko obumrą.

Dziękuję za obszerna odpowiedz. Wczoraj dosypalem warstewke ziemi. Zobaczmy co sie bedzie dzialo.

[Nikors]

Nie wiem co to za nasiona, ale widać, że większe, a takie przykrywa się ziemią.Tylko bardzo drobnych można nie przykrywać, tylko wcisnąć lekko w podłoże.Też jak ktoś tu wczesniej napisał ten 'nalot' wygląda na korzenie włośnikowe, które nie przykryte szybko obumrą.

Selli zabieg chyba pomógł. Tak to wygląda dzisiaj. Ograniczyłem też o połowę zraszanie i na pół godzinki zostawiam folię otwartą dla przewietrzenia.