Moja przygoda z ziołami - wszelakimi

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
ODPOWIEDZ
Zielniczka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 22 maja 2012, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Moja przygoda z ziołami - wszelakimi

Post »

Witam :D

Jestem na forum nowa, ale podczytuję od kwietnia, kiedy to postanowiłam zasadzić zioła - z nasion. W zasadzie nie mam pojęcia jak ta myśl zakwitła w mojej głowie, nie pamiętam już co było impulsem, ale zapaliłam się do tego pomysłu okrutnie. Nabyłam nasiona w Lidlu - spory wybór, niska cena, skusiłam się, TZ przytaszczył do domu wór ziemi uniwersalnej, przeryłam internet wzdłuż i wszerz i zaczęłam sadzić. I oczywiście nie obyło się bez błędów...

W plastikowych pojemnikach po lodach litrowych na dnie umieściłam kamyczki, skorupki jajek, zasypałam ziemią i powciskałam na 2 cm nasiona po kilkanaście sztuk: bazylię, szczypior, cząber, oregano, tymianek, pietruszkę i miętę. Przykryłam je folią spożywczą, podlałam spryskiwaczem, który zrobiłam z pustej butelki po balsamie do włosów i podekscytowana czekałam na efekty. Parapet - dodam- po stronie południowej.

Doczekałam się cudownych efektów, wzeszło prawie wszystko i padło prawie wszystko oprócz pietruszki i szczypiorku ;:145 Nasiona, które nie wzeszły, zgniły, roślinki które ledwo wylazły z ziemi, opadły i zgniły ;:223

Jestem uparta, więc wymyśliłam, że wysypię na wierzch nowej, świeżutkiej ziemi resztę nasion która mi pozostała, nie przykryję niczym i zobaczę co się stanie...


Wszystkie nasiona spryskiwałam od góry zraszaczem i zalewałam podstawki.
Wzeszło wszystko i zaczęło rosnąć ;:138 W międzyczasie zrobiło się cieplej, wyszło słońce i to chyba był klucz do sukcesu.

Niestety część nasion podeszła pleśnią, pamiętając poprzednią porażkę pikowałam wszystkie, maleńkie, ledwo wyrośnięte ziółka (dwa liścienie i zalążek liści) do kupionych doniczek i świeżutkiej ziemi, nie ubijanej a tylko sypanej delikatnie. Mniej więcej około 5-8 roślinek na doniczkę. I od nowa delikatne spryskiwanie plus zalewanie wody do podstawki. Na wszelki wypadek zostawiałam "stare sadzonki", gdyby te doniczkowe się nie przyjęły, żebym mogła dopikować braki.

Przyjęły się wszystkie :heja Jak się później okazało, dwutygodniowe zioła mają już tak wielkie korzenie, że ciężko bez uszkodzeń pikować.

Bazylia: na początku rosła bardzo powoli, jak ślimak, ale od początku cudownie mięsista i obiecująca. Jak zrobiło się ciepło strzeliła w górę i rośnie jak dzika, nie nadążam pożerać. Zakochałam się w jej aromacie, smaku, nie wyobrażam już sobie pomidora bez bazylii. Całe szczęście posadziłam do dwóch doniczek ;:215 Podcinam u góry i większe liście od dołu, zraszam mgiełką i podlewam do podstawki. Bardzo dużo pije. Lubi słońce i ciepło.

Cząber: porażka. Przedziwna roślina, z 100 nasion wyrosła mi ... jedna roślinka. Posadzona równo ze szczypiorem jest malutka i w zasadzie to chyba karzeł. Nie wiem jak pachnie i jak smakuje, nie dotykam, bo mam go tylko jednego. Nie mam pojęcia co lubi, z pewnością nie lubi mnie.

Tymianek: z opakowania z Lidla nie wyrosło kompletnie nic. Winę zwaliłam na nasiona (oczywiste ;:209 ), kupiłam na Alle nowe i bingo, przyjęły się i mam teraz całkiem przyjemne stadko - jeszcze bardzo młode, podcinam symbolicznie od góry. Lubi słońce, bardzo, kiełkuje na słońcu, rośnie dość dynamicznie, pije jak smok.

Majeranek: jeszcze bardzo młody, nasiona z Lidla nie wykiełkowały, kupione na Alle pięknie się przyjęły. Dość delikatna roślinka, wrażliwa, wymagająca. Lubi słońce, ciepło, wrażliwa na brak wody, nie przepada za dotykaniem. Rośnie ostrożnie, bez szału. Chyba nieśmiała.

Szczypior (ten drobniejszy, ozdobny): prosty, łatwy, błyskawiczny przyrost, większość nasion kiełkuje, pije jak smok, na początku rósł prosto a teraz pokłada się jak leniwiec. W pierwszym roku nie należy mocno podcinać, ale nie podcinać w ogóle też nie należy. Odcięte fragmenty - tak do jajeczka - odrastają grubsze. Nie przepada za pełnym słońcem. Niewymagający.

Mięta: powiedziałabym to prawda, rośnie jak chwast. Wysypałam byle jak nasiona, nie przykryłam ziemią, wyrosły chyba wszystkie, inwazja miętowa. Mam dwa rodzaje, jeden w wielkim skupisku i wielkiej donicy, drugi ekskluzywnie w doniczce w ilości limitowanej. Lepiej rośnie ten w tłumie. Jeszcze lepiej w donicy podłużnej, chociaż moje pną się w okrągłej. Parzyłam już kilka razy mięte, świetna. W domu liście nie są tak duże jak w ogrodzie. Wymagania - pić! Nic więcej.

Oregano - Origano: z Lidla padło, kupiłam na Alle, przyjęło się bardzo ładnie. Początki trudne, rosło powoli, nieśmiało ale teraz już jest dobrze. Dość delikatna roślinka, sporo pije, lubi słońce, ładnie rozrasta.

Melisa: kupiona na Alle. Niedawno wysypałam, także nie mogę się pochwalić super wynikami, na razie tłoczy się jak mięta w chaosie w pojemnikach po lodach ale uszczypnęłam jeden listek i cytrynowa nuta powaliła mnie na kolana. Przecudowny zapach! Dużo pije. Rośnie dość wolno.

Ostre papryczki: kupiłam kiedyś drzewko za 5 zł, zostawiłam ususzone papryczki, posadziłam nasiona z czterech papryczek, wyrosło kilka drzewek. Zostawiłam trzy w jednej doniczce i mam właśnie pierwsze kwiaty :D Nie wiem czy dochowam się owoców, nie mam jeszcze pomysłu na zapylanie. Robić, nie robić? Mało wymagająca roślinka, samodzielna, pije średnio, słońce lubi, najmniej absorbująca.

Rozmaryn: kupiony na Alle, z 30 nasion właśnie niedawno wzeszły 3. Dość delikatne i liche, czekam co będzie dalej... Zależy mi na nim, więc obchodzę się jak z jajkiem. Niewiele jeszcze o nim wiem.


Mam jeszcze lawendę, mrozi się w lodówce. Niby nie trzeba ale chwilowo nie mam miejsca na parapecie, więc sami rozumiecie ;:209

Tak wyglądała mięta dawno, dawno temu
Obrazek

tak szczypiorek
Obrazek

pietruszka
Obrazek

i papryczka
Obrazek

Jutro wstawię zdjęcia jak wyglądają obecnie :D :wit
Brzoskwinia
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 12 maja 2012, o 18:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja przygoda z ziołami - wszelakimi

Post »

Gratuluję sukcesów. Z nasion to u mnie wyrósł tylko koper. Bazylia (dwie odmiany) pokazała się ale zaraz później uschła. Podlewanie nie pomogło, chyba ziemia jest zbyt ciężka. Mięta, oragano i melisa szaleją w ogródku. Zasadniczo to co w ogródku to rośnie, a to co w domu w doniczce to nie bardzo :(
Ale to może dlatego, że u nas się nie je dużo lodów, i pudełek po lodach litrowych nie mamy :)
Zielniczka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 22 maja 2012, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moja przygoda z ziołami - wszelakimi

Post »

Brzoskwinia dziękuję, może powinniście zainwestować w te lody jednak :lol:

Wierzę, że mięta i melisa szaleją, dobrze czują się nawet w doniczce na parapecie, wbrew temu co czasem czytuję a co dopiero w ogródku. Zaparzyłam już kilka razy miętę z melisą i powiem tyle - gęba w niebie ;:oj

Moje zioła obecnie wyglądają tak:

oregano, już podcinane delikatnie
Obrazek

pietruszka, ta odmiana ma specyficzny smak, jakby lekko perfumowany i dość twarde liście, zdecydowanie lepsza jest z tradycyjnej pietruchy, choć nie tak ozdobna, ta już dwa razy mocno podcięta, ładnie i szybko odrasta

Obrazek

siostry bazylie - sprawdziłam namacalnie sprzedawane w hipermarketach, mocno się różnią. Moje mają jędrniejsze liście i znacznie grubsze łodygi, czego nie oddają zdjęcia, wyraźnie czuć, że są mocniejsze

Obrazek

mięta sadzona w kilka sztuk i ta posadzona stadnie
Obrazek

Obrazek

od lewej majeranek, tymianek i cząber, z którym w końcu się zrozumiałam ;:138 Wystarczyło przesadzić do większego pojemnika a zaczął rosnąć jak wściekły :heja
Obrazek

ostre papryczki, właśnie kwitną

Obrazek

i melisa, już ją podcinałam, nie mogłam się powstrzymać :oops:
Obrazek

szczypior natomiast żyje własnym życiem i rośnie jak mu się podoba
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”