Zarejestrowałam się na forum dziś rano, i powodowana okropnym zachwytem i nie mniejszą zazdrością stwierdziłam, że ja też pokażę parę swoich krzaczków. Moja kolekcja storczyków nie jest imponująca - same falki, ale lubię każdego kwiatka - to bardzo ważne : )
Pierwszy okaz - kuchenny, kwitnie już dobrych parę miesięcy i właśnie zauważyłam kolejne odgałęzienie (3 zdjęcie) - oby były kwiatki!



Kolejny, tym razem z mojego parapetu. Śliczny i bordowy, niestety już zrzuca kwiaty.

Moja parapetowa duma i jej pierwsze niesklepowe kwitnienie, nie mogę usiedzieć jak patrzę na pączki



Widok ogólny parapetu:

I keiki - urosło po odcięciu kwiatków, mam nadzieję że storczykowi nie jest źle?

A to moja odratowana z ataku paskudnych bakterii/grzybów/cokolwiek to nie było, cudowna pantera:

Teraz uwaga; dzisiejszy nabytek! Jeszcze w doniczce nie do kompletu, ale jest tak cudowny że boję się go ruszać



Szokujące wiadomości i dobre porady mile widziane : )
Cieszę się, że są tu ludzie którzy chorują na to co ja! ; )