Co się dzieje z moim kaktusem?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 10 lip 2008, o 21:08
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Zobacz:
Pomógł: 47 razy
Wiek: 34
Dołączył: 17 Sty 2005
Posty: 1930
Skąd: BYDGOSZCZ
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 21:18
--------------------------------------------------------------------------------
Już się skasowałem.
Actelic jest bardzo dobry pod warunkiem kompleksowego użycia.Jeśli chcemy zwalczyć wełnowce korzeniowe to w połowie maja, gdy kaktusy nabiorą juz wody i wigoru-nigdy wcześniej!!!Podlewamy roztworem actelicu lub basudinu o stężeniu 3 razy wyższym niz zaleca producent!Najlepiej umieścić doniczki w jakimś naczyniu aby ziemia wchłoneła do końca ten roztwór.Gdy w ten sposób potraktujemy wszystkie-ważne wszystkie!!!-kaktusy to dodatkowo w tym samym czasie opryskujemy je już normalnym stężeniem-uwaga actelic ma działanie gazowe!!!Ja zakładam maskę gazową a potem zamykam szczelnie tunel i naprawdę pozbyłem się tej plagi, bo inaczej w tak ciepłą zimę juz by to krążyło a nie ma śladu!
W warunkach domowych trzeba to zrobic na mniejszą skalę(uwaga na dzieci)najlepiej na balkonie:tak jak wyżej podląć 3 bardziej stężonym roztworem, opryskać zalecanym i wpakować do akwarium czy zawinąć szczelnie folią-działanie gazowe.Oczywiście nie robimy tego na pełnym słońcu,najlepiej pod wieczór , wten sposób pozbędziemy sie również wełnowców pędowych.
Ciekaw jestem Waszych metod
piotrek
Pomógł: 47 razy
Wiek: 34
Dołączył: 17 Sty 2005
Posty: 1930
Skąd: BYDGOSZCZ
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 21:18
--------------------------------------------------------------------------------
Już się skasowałem.
Actelic jest bardzo dobry pod warunkiem kompleksowego użycia.Jeśli chcemy zwalczyć wełnowce korzeniowe to w połowie maja, gdy kaktusy nabiorą juz wody i wigoru-nigdy wcześniej!!!Podlewamy roztworem actelicu lub basudinu o stężeniu 3 razy wyższym niz zaleca producent!Najlepiej umieścić doniczki w jakimś naczyniu aby ziemia wchłoneła do końca ten roztwór.Gdy w ten sposób potraktujemy wszystkie-ważne wszystkie!!!-kaktusy to dodatkowo w tym samym czasie opryskujemy je już normalnym stężeniem-uwaga actelic ma działanie gazowe!!!Ja zakładam maskę gazową a potem zamykam szczelnie tunel i naprawdę pozbyłem się tej plagi, bo inaczej w tak ciepłą zimę juz by to krążyło a nie ma śladu!
W warunkach domowych trzeba to zrobic na mniejszą skalę(uwaga na dzieci)najlepiej na balkonie:tak jak wyżej podląć 3 bardziej stężonym roztworem, opryskać zalecanym i wpakować do akwarium czy zawinąć szczelnie folią-działanie gazowe.Oczywiście nie robimy tego na pełnym słońcu,najlepiej pod wieczór , wten sposób pozbędziemy sie również wełnowców pędowych.
Ciekaw jestem Waszych metod
piotrek
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8084
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Te paskudy są trudne do zwalczania Przywlokłam je do domu z nowymi kaktusami z marketu. Ponad połowa moich i syna okazów poszła do .śmieci. Na początku zmywałam okupantów patyczkiem z watą nasączonym jakimś lekkim alkoholem -interwencyjnie możesz tak zrobić, potem zastosowałam doglebowo tabletki owadobójcze Substral.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 10 lip 2008, o 21:08
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
A ja zwalczyłam wełnowce opryskiem z roztworu płynu do zmywania, oleju jadalnego i wody. Podziałało zanim te "brzydale" przeniosły się na inne kaktusy.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 10 lip 2008, o 21:08
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Magda ja to na oko zrobiłam, ale czytałam gdzieś, że proporcje to 1 część oleju, 1 część płynu i 2 części wody. Najlepiej wlać ten roztwór do butelki i mocno potrząsnąć, by składniki się zmieszały (zmieni kolor na biały) i już gotowe do popryskania i ratowania roślinki.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 10 lip 2008, o 21:08